Forum Bieganie.pl

Berlin www.berlin-marathon.com
Boston www.bostonmarathon.org
Comrades  www.comrades.com
Davos, Swiss-Alpine www.swissalpine.ch
Honolulu www.honolulumarathon.org
Jungfrau www.jungfrau-marathon.ch
Luasanne www.luasanne-marathon.com
Londyn www.london-marathon.co.uk
Los Angeles www.lamarathon.com
Medoc (to ten w ktorym tzrba wypic jak najwiecej wina) www.marathon-medoc.com
New York www.nycmarathon.com
Praga www.pim.cz
Rzym www.maratonadiroma.com
Rotterdam www.rotterdammarathon.nl
Stockholm www.marathon.se
Wenecja www.venicemarathon.it
Wachau www.wachaumarathon.at
Wieden www.vienna-marathon.com

kledzik

zapomniales przynajmniej o jednym

Warszawa http://www.maratonwarszawski.com

Dzięki pewnej promocji w przyszłym roku będę mógł się wybrać w podróż samolotem do dowolnego miasta z którym LOT utrzymuje połączenia.

Nie będę lecial sam, na szczęście udało mi się przekonać moją drugą połówkę, aby połączyć tę podróż z udziałem w którymś z maratonów.

Co byście zaproponowali? Gdzie lecieć?
Ja najchętniej poleciałbym do Hiszpanii (Madryt, Barcelona, Walencja), albo Portugalii (Lizbona).
Fredzia propozycja maratonu w Monaco też jest ciekawa...

Czy ktoś z Was brał już udział w którymś z maratonów w Portugalii lub Hiszpanii?

A może Skandynawia? - szukam takiego miejsca w które dotarcie innym niż samolot transportem jest męczące ze względu na odległości itd.

Muszę się zdecydować do końca czerwca.

A mo¿e do Stanów?

Ja bym poleciał do Stanów

nie wiem czemu, ale moim marzeniem maratonskim jest start w Bostonie. Nigdzie indziej nie chcialbym tak bardzo wystartowac jak tam.

Quote: from Arti on 10:39 am on May 8, 2003
Ja bym poleciał do Stanów

Też bym poleciał!!!

z wrażenia zapomniałem dopisać, że oferta dotyczy tylko Europy  

Na wieść o tej okazji bardzo się ucieszyłem, ale skoro faktycznie poza nasze podwórko lecieć nie można to czy w ogóle warto się fatygować (wiecie pakowanie, na lotnisko, odprawa itd).
Może lepiej zostać w domu?

Skoro Europa, to mo¿e Sztokholm?

Francuski MEDOC wydaje sie byc maratonem ktorego nie zapomnialbys do konca zycia...

kledzik

Taaak MEDOC - to genialny pomysł

Quote: from Deck on 12:58 pm on May 8, 2003
nie wiem czemu, ale moim marzeniem maratonskim jest start w Bostonie. Nigdzie indziej nie chcialbym tak bardzo wystartowac jak tam.

Deck, nie warto, Boston schodzi na psy, w tym roku zaczeli dopuszczać truchtaczy.

(piszę to z przymrużeniem oka mając nadzieję, że rozpocznie się chociaz mała dabata )

A dla mnie tylko i wyłącznie Ateny. Oczywiście zaraz po Warszawie.