Forum Bieganie.pl

Zapraszam wszystkich,którzy nie pojadą do Krakowa na ten bieg.
Jeden z trudniejszych biegów górskich w Polsce. Jeśli lubicie wspinać się do góry i pędzić z góry na złamanie karku to jest właśnie to czego szukacie.

Dystans 10 km.
Miejsce - Bielsko Biała, dzielnica Straconka,wpisowe 10 PLN, zapisy 8.00 -10.00 Szkoła Podstawowa 26,
ul. Złoty Potok 7, tel. 033 8164985
dojazd z dworca autobus nr 11

Start 11.00


ps. Grupa Katowicka obecność obowiązkowa ( zwolnieni Cracovia Maratończycy )
Mam jedno wolne miejsce w samochodzie gdyby ktoś chciał pojechać.

Korekta - dystans 5km, tylko na górę.
Jeśli zapisy do 10, to chyba trzeba nocować, jak ktoś jedzie np. z Warszawy. No chyba, że można się zapisać na ostatnią chwilę, bo pociąg przyjeżdza 10:33.

(Edited by RobertD at 1:05 pm on April 25, 2003)

Rzeczywiście 5km ( PSB podaje 10 km ) do schroniska. Rok temu było prawie 10 km. Czyli nie będzie zbiegu z górki. Szkoda.
11 maja, oczywiście jest napisane,trzeba uważnie czytać.

A jakie jest przewyższenie na tych 5 km ?

Bodajże 902m.(albo 908)

Niemożliwe! Chyba przesadziłeś? 100m/1km to już dużo, a tu by było 180? Średnio oczywiście.
Prawie nie da się biec.

Może być nawet 500 m. 908 m to wysokość Magurki nad poziomem morza, Bielsko lezy na 300-400 m, nie wiem, jak Straconka. Ale fakt, że Magurka jest stroma jak diabli...

Nie mierzyłem osobiście. Podałem informację za stroną internetową maratonypolskie.pl i onet.pl.
tj.

"Podaję informacje za www.onet.pl

Czuta-Pakosz i Długosz mistrzami Polski w biegu górskim

Irena Czuta-Pakosz (LUKS Technik Komorno) i Andrzej Długosz (AZS Rzeszów) zdobyli w Bielsku-Białej złote medale mistrzostw Polski w biegu górskim w stylu anglosaskim. Na zboczach Magurki rywalizowało ponad 200 zawodników.
Do pokonania mieli trasę o długości 9500 m i przewyższeniu 902 metrów (pod górę i w dół - styl anglosaski).
Pod nieobecność medalistki mistrzostw świata i Europy Izabeli Zatorskiej (LUKS Krośnianka), od startu prowadzenie objęła Irena Czuta-Pakosz, dziewiąta zawodniczka Pucharu Świata 2001. Jak powiedziała, zwycięstwo oczywiście cieszy, lecz smuci fakt, iż najlepsi w kraju biegacze nie mają wsparcia ze strony PZLA."

Gratuluję poczucia humoru i znakomitej wiedzy. Nie wszyscy są alfą i omegą.
Ta góra i tak jest na tyle stroma Panie RobercieD,że pewnie i tak długo sie Pan nie odważy na nią wbiec.
Proponuję trening na wysypisku....

Dobry dowcip to chamski dowcip. A gdzie mam niby biegać, w Warszawie nie ma porządnych podbiegów.
Dlaczego miałbym się "nie odważyć" wbiec na jakąś górkę koło Bielska-Białej? Wbiegałem w Karkonoszach 9km pod górę, przewyższenie +700. Nie przerwałem biegu przez całą drogę.
A tu ma mnie przestraszyć jakieś 5km/+500.
"Pan" Irko S może sobie takimi podbiegami straszyć przedszkolaki.

Co wejdę na forum, to widzę, że RobertD "podgrzewa" atmosferę. To dobrze przynajmniej nie jest zbyt nudno. Robert, niestety jeszcze nie wiem czy uda mi sie pojechać do BB. Czy jeszcze ktoś z Warszawy byłby zainteresowany?

Aby ostudzić atmosferę chcę powiedzieć,że cała ta utarczka słowna miała na celu podniesienie adrenaliny w okresie przedstartowym. Ja osobiście nic nie mam do Roberta. Wiem,że to dobry biegacz i życzę mu sukcesów.
Jak i wszystkim innym.

Dzień dobry. Jestem znanym na całym forum podgrzewaczem atmosfery.
Też do IrkaS nic nie mam i życzę mu sukcesów.
Na pewno spotkamy się na biegu.
Jak nie wysypisko, to kamieniołom. Hehe.

Warto byłoby zobaczyć tę utarczkę słowną w biegu... choćby w tym kamieniołomie - wiem, że trasa będzie wiodła tamtędy... cóż jeszcze trochę czasu jest zobaczymy...

Dobry czas,dobry trening,dobre piwo po biegu.

Jak tam nastroje? Kto w końcu jedzie?
Ja na pewno.