Strona 1 z 1

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 29 lis 2002, 15:33
autor: Dwarf
Kilka razy widzialem w Gazecie Wyborczej krotka notatka o Fundacji Maratonu Warszawskiego. Ma ona organizowac 25 MW (14 wrzesnia 2003)  i cykl imprez w kazda ostatnia niedziele (od marca).
Czy to nadl niezmordowani emte, Pawel i inni?
Podobno w wydaniu sobotnio-niedzielnym bedzie o tym artykul.

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 29 lis 2002, 19:28
autor: Janek
Może w końcu będzie, bo tydzień temu była krótka notatka odsyłająca do większego materiału w środę, a w środę ta sama notatka, ale tym razem odsyłająca do sobotniego wydania "Stołecznej".

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 30 lis 2002, 11:05
autor: Adam Klein
Wyborcza, Stołeczna. Sobota 30/11/2002

Ruszyły przygotowania do 25. Maratonu Warszawskiego

Bieganie nie jest obowiązkowe, ale za to przyjemne. Zaczynamy budowę wizerunku, nowej marki imprezy - mówią ludzie z Fundacji Maraton Warszawski, którzy w tym roku w ostatniej chwili uratowali mający najdłuższą w Polsce tradycję bieg na dystansie 42 km i 195 m. W przyszłym roku chcą zorganizować następny, 25. w historii. Znany jest już nawet dokładny termin - niedziela 14 września, godz. 10. - Aby się udało, przygotowania należy rozpocząć już teraz - opowiadają

Przez ostatnie lata uczestnicy z całej Polski zdążyli się przyzwyczaić, że Maraton Warszawski to jeden z gorzej zorganizowanych biegów długodystansowych. W tym roku zanosiło się na to, że imprezy w ogóle nie będzie, bo nie miał kto nią się zająć. Postanowili ją uratować sami biegacze, którzy szybko uformowali społeczny komitet organizacyjny. Pierwsze spotkanie miało miejsce 29 sierpnia. Ponieważ głównym argumentem poprzednich organizatorów był brak środków finansowych, następcy postanowili udowodnić, że do przeprowadzenia udanej imprezy potrzeba przede wszystkim chęci, pomysłów, inicjatywy i konsekwencji. I w ciągu ośmiu tygodni doprowadzili do tego, że została uratowana. 26 października na starcie stanęło 310 uczestników.

- W tym roku właściwie wyciągnęliśmy tę imprezę z rynsztoka porzuconą przez poprzednich organizatorów. Rozmawiałem z dotychczasowym dyrektorem panem Grochowskim, który powiedział, że możemy ją sobie wziąć i nie musimy oglądać się na żadne prawa itp. Maraton Warszawski to nie jest nazwa zastrzeżona, w żaden sposób chroniona prawem. Tak więc uratowaliśmy 24. w historii imprezę i zamierzamy organizować następne. A dlaczego? Ponieważ sami biegamy, jesteśmy stąd i uważamy, że stolica powinna mieć swój maraton - mówi Marek Tronina, członek dwuosobowego zarządu fundacji.

Nowa jakość

- Zamierzamy popularyzować bieganie wśród tych, którzy będą to robić nie tylko raz w roku, ale także i potem. Co tydzień będziemy organizować biegi integracyjne mające stanowić m.in. drogę do celu, jakim ma być start w maratonie. Chętnym przedstawimy specjalny program opracowany przez jednego z najbardziej znanych polskich maratończyków. Będą w nim mogli wziąć udział nie tylko amatorzy bardzo długich dystansów, ale także ci, którzy zechcą po prostu nauczyć się, jak się odżywiać lub tylko poprawić kondycję - tłumaczy Adam Rogala, w komitecie organizacyjnym wyznaczony do kontaktów z mediami, a na co dzień producent reportaży w telewizji TVN 24.

Zanim cel zostanie zrealizowany, od marca - w każdą ostatnią niedzielę miesiąca - ruszy cykl biegowych zawodów firmowych imprez Maratonu Warszawskiego. W różnych punktach stolicy - na przełaj na dystansie 10 km (a dla bardziej wygodnych - 2,5-km marszobieg). Od 1 września potrwa dwutygodniowa akcja pod nazwą "Mój mały maraton" przeznaczona dla młodzieży szkolnej. Każde z dzieci otrzyma dzienniczek treningowy zawierający sugerowaną liczbę kilometrów do pokonania w danym dniu. 14 września, czyli kilka minut po starcie maratonu, uczestnicy programu pokonają ze startu wspólnego końcowy dystans 2 km 195 m (w biegu głównym nie wezmą udziału, bo przeszkadza bariera wiekowa - dozwolone od lat 18).

- Próbujemy stworzyć nową jakość. Większość traktuje maraton jako dystans nie do pokonania. Chcemy im pokazać, że na udział porywają się często ludzie z nadwagą, starzy czy po chorobie. Każdy w miarę sprawny człowiek jest w stanie przebiec 42 km w mniej więcej sześć godzin. Ale oczywiście musi być do tego przygotowany - mówi Paweł Zach, pracownik City Banku, drugi z członków zarządu fundacji, uczestnik wielu biegów maratońskich nie tylko w Polsce, ale i na świecie

Kawałek na własność

Uczestnik MW zapłaci 45 zł wpisowego (najtańsze polskie maratony kosztują 20 zł, najdroższe 50), co przy 45 euro za granicą nie wydaje się olbrzymim wydatkiem. W tegorocznej imprezie udział wzięło 11 kobiet. - Panie to zaledwie 5-7 procent populacji biegaczy. Naszym celem jest popularyzowanie wśród nich biegania - mówi Rogala. Członkowie fundacji nawiązali łączność z organizatorami maratonu w kanadyjskim Vancouver, dokąd w przyszłości mają wybierać się na dwutygodniowe warsztaty. Tam panie stanowią 50 proc. uczestników. Do tego zmierzają w Warszawie. Myślą też o tym, by podglądać inne światowe zawody, nie wyłączając pobliskich w Pradze czy Budapeszcie, gdzie maraton jest daniem głównym, lecz wokół niego występuje jeszcze wiele przystawek.

Organizatorzy już nawiązali współpracę z firmą DaimlerChrysler, która zapewne zostanie strategicznym partnerem MW w roku przyszłym i poprzez tę imprezę zamierza promować nowy model samochodu, czyli Smarta. W planach jest akcja "Kawałek maratonu na własność" - oferta do firm, które za symboliczne kwoty (pójdą na cele charytatywne) wykupią miejsce wzdłuż niewielkich odcinków trasy i zechcą tam się promować poprzez występy, mityngi czy happeningi. Może także zostanie dla nich zorganizowana sztafeta, np. pobiegnie dziesięć osób na stosunkowo krótkich odcinkach. - Maraton trzeba odpowiednio opakować. Chcemy, by bieg był tylko jedną z ofert, aby przy trasie zjawili się również widzowie lubiący zaczepić oko na innych atrakcjach. Nie chcemy, aby maraton kojarzył się tylko z narysowaną na ulicy kreską z napisem start, a następnie meta. Mamy nadzieję, że będzie wydarzeniem społecznym. Spróbujemy doprowadzić do tego, aby bieganie przestało kojarzyć się tylko z krańcowym zmęczeniem i zapachem potu, a zaczęło z czymś pozytywnym, kolorowym. A dla firm nasza oferta ma być okazją do pokazania się w dobrym towarzystwie. Bo naszym zdaniem Maraton Warszawski to dobre towarzystwo - zachęca Tronina, w przeszłości pracownik redakcji sportowej telewizji publicznej. Teraz fundacja ma już zapewnienie jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych o zainteresowaniu relacjami z imprezy (nie dwugodzinna transmisja, ale częste kilkuminutowe wejścia). Jakiej - na razie to tajemnica.

Podstawa trójkąta

Punktem wyjścia jest uzyskanie zgody od wydziału porządku i bezpieczeństwa publicznego dzielnicy Centrum. To z kolei musi być uwarunkowane zgodą policji, straży miejskiej i straży pożarnej. O wiele łatwiej zorganizować imprezę plenerową, bo wtedy odpada jeden zasadniczy aspekt - Zarząd Dróg Miejskich. Ponieważ jednak czasu do września jest sporo, wygląda na to, że z osiągnięciem wszelkich zgód nie będzie problemu. Zapaleńcy mają duże poparcie amatorów joggingu. Wystarczy zajrzeć na stronę internetową www.bieganie.pl, a konkretnie na jego forum. - Ja przez kilkanaście lat brałem, teraz chcę coś bieganiu oddać - twierdzi Zach. - W Polsce jest 3 tys. amatorów biegania. Dobrze byłoby, gdyby w przyszłym roku wystartowało u nas ponad tysiąc, choć myśląc o rozwoju, na tym nie możemy się zatrzymać. Poprzez rozmaite mniejsze imprezy będziemy budować bazę, czyli podstawę trójkąta. Musimy promować bieganie, próbować dotrzeć do najmłodszych. Jeżeli ze 100 osób poinformowanych o maratonie zacznie biegać 10, a we wrześniu wystartują dwie, to mamy prawo być zadowoleni - dodaje. Zanim ruszy cała akcja w pierwszą niedzielę grudnia - Żoliborski Bieg Mikołajkowy.

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 30 lis 2002, 13:18
autor: wojtek
Plan pierwsza klasa .
Teraz - co my mozemy zrobic konkretnie ?

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 30 lis 2002, 15:44
autor: emte
Na początek konkretnie możecie na znaleźć dobrego webmastera - najlepiej biegacza. Przydałby się też na dłuższą metę grafik.

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 01 gru 2002, 00:36
autor: wojtek
Czy moze byc artysta plastyk , bardzo zasluzony dla maratonu warszawskiego ?
Tylko on nie zna sie na komputerach - czy to bedzie przeszkoda ?

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 01 gru 2002, 00:45
autor: Kociemba
Grafik!!!Przecież na dzisiejszym SBBP Pit oferował usługi grafika w osobie własnej siostry. Ponoć bardzo uzdolniona i potrafi wszystko. Pit - co ty na to.

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 01 gru 2002, 11:00
autor: emte
Nieznający się na komputerach chyba raczej sobie nie poradzi - takie mam przynajmniej przeczucie. Co do Pita - nie znam, ale siostrę chętnie poznam. :)

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 01 gru 2002, 22:37
autor: Janek
Jeśli potrzebujecie kogoś od map i planów, to jestem do dyspozycji. Robię je zawodowo komputerowo. Jakiś profil wysokościowy trasy to też nie byłaby dla mnie pierwszyzna.

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 02 gru 2002, 08:25
autor: Pit
Moja siostra jest plastykiem ale nie grafikiem komputerowym. Czyli bardziej projekt znaku, plakatu czy nie wiem czego tam jeszcze niż sprawa całej grafiki komputerowej.
Emte, widzieliśmy sie wczoraj na Mistrzostwach Świata w Pieczeniu Szarlotek :usmiech: (byłem w czerwonych spodniach).

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 02 gru 2002, 15:50
autor: emte
Dla niewtajemniczonych - wicemistrzem świata w pieczeniu szarlotki został Adam Klein, w pewnych kręgach znany bardziej jako Fredzio. A przegrał, jak sam twierdzi, bo nigdzie nie mógł dostać antonówek i musiał jechać z "landsberską".

Fundacja Maratonu Warszawskiego

: 30 paź 2004, 16:51
autor: ours brun
warto odgrzebać czasem te historyczne posty jak powyżej