Forum Bieganie.pl

dzis dostałem życzenia na 2003 rok i zaproszenie na 2 Maraton Krakowski. Bieg zacznie się o 8,30 10 maja 2003. Trasy nie zmienili.... (dla tych którzy nie byli w tym roku, wyjaśnienie - podbiegi, agrafka, i dosyć ciężka trasa (wg mnie) Jeśli nie będzie za dużego słońca to będzie OK

Własnie mnie ubiegłeś z tym tematem bo też dostałem przed chwilą takie życzenia i zaproszenie. Warto wiec jeszcze dodać, że :
"Organizatorzy uhonorowali uczestników pierwszej edycji maratonu zniżką za opłatę stratową w II Cracovia Maraton. Ze zniżką opłata wyniesie 35 zł."

Również dostałem dzisiaj takie życzenia i zaproszenie na Cracovia Maraton 2003.Dodam jeszcze tylko ,że organizator obniżył opłatę dla starujących po raz drugi w tym maratonie do 35 zł.

to co umawiamy się znów pod adasiem?? i pisakami znaczymy łydki?? Bennet i ja wybieramy się do Krakowa "towarzysko" - pobiegniemy sobie rekreacyjnie. jako rozbieganie po Dębnie;)

Jesli nie bedzie przeszkód zdrowotnych - a tego sobie i wszystkim życzę na ten Nowy Rok, napewno wybieram się do Krakowa, zaplanowałem tak urlop bo muszę poprawić słaby wynik z 2002r.

...pewne znaki na niebie i ziemi wskazują, że bedzie to mój pierwszy maraton...

Pierwszy krakowski - przejechałem na rowerze , najwyższa pora w końcu go przebiec
O której pod Adasiem?

Bartek Sz widziałem Cię na tym rowerze. Spotkanie napewno się odbędzie, bo przecież to już tradycja.

Pewnie, że tradycja. Do zobaczenia w grodzie Kraka.

Myślę że spotkanie najpóźniej pól godziny przed startem, żeby jeszcze zdążyć się potem rozgrzać

rowniez dostalem zyczenia od organizatorow - milo z ich strony;
oczywiscie zjawie sie pod Adasiem - rozumiem, ze o 8.00 - pewnie nie raz wrocimy do tego tematu bo to az (czy tylko?) 4 miesiace do biegu
pozdrowko

ja zyczen nie dostalem ale i tak do Krakowa sie szykuje

Przeczytałem właśnie, że Robert Korzeniowski nie będzie brał udziału w organizacji maratonu w Krakowie. Trochę mnie zamurowało.
http://sport.wp.pl/wiadomosc.html?wid=3 ... adomo%B6ci

Zanosilo sie na to juz od zeszlej wiosny . Robert z trudnoscia mogl powstrzymac emocje , kiedy byl zmuszony swiecic oczami za innych . Madra meska decyzja a co za tym idzie zanosi sie , ze tegoroczny maraton moze byc zwykla kicha .

Pozwól Wojtek, że się z tobą nie zgodzę.

Znam ludzi, którzy pomagali organizować maraton Krakowski w zeszłym roku. Nie są to jacyś tam "kelnerzy", ale ludzie, którzy biegają i organizują biegi (i biegi na orientację) od wielu lat. Dlatego o poziom imprezy się nie martwię.
Gybym Cię nie znał. to bym nawet był gotów pomyśleć, że Tobie wydaje się, że maraton robi jedna osoba.

Nie chciałbym umniejszać roli Roberta Korzeniowskiego, ale impreza na dobrym poziomie może się odbyć bez gwiazd. O ile oczywiście (a) znajdą się sponsorzy, ktrórzy dadzą pieniądze na imprezę, nie kojarzoną już z nabardziej utytułowanym polskim lekkoatletą i (b) pozostali organizatorzy wezmą więcej na siebie.

Czas pokaże...