No i już kolejny bieg. Po starcie w Mysłowicach bardzo szybko przemieściłem się do Pogórza by znowu wystartować. Jeśli już mam wolne od pracy to chciałem sie wybiegac. Przyjechałem tu aby wystartować w trudnum biegu we wspaniałej atmosferze i tak sie stało. Od początku, ciężki cios dla portfela - wpisowe 20 zł. Ne rozgrzewce czułem juz zmeczenie po pierwszym starcie ale wiedziałem, że jakoś bedzie. Tu miła niespodzianka, zaczepia mnie jakiś zawodnik, pyta czy ja to ja i przedstawia sie joko forumowicz Byku - szczególne pozdrowienia

Na starcie nie problemu z usłyszeniem strzału startera gdyż strzela z ogromnym hukiem starodawna armata. I poszli, startuje znowu mocno, wiem, że zaraz trasa bedzie bardzo wąska i trezba zająć dobra pozycje. Po chwili zostaje pouczony przez starszego kolegę aby zwolnił, on wie, że to jeszcze nie moje tempo a do południa obserwował mnie na Crosie w Mysłowicach. Biegnie mi sie nawet dobrze, czekam na 4 km i pierwszą wielka górkę. Troche ją pamiętałem z '97 ale widocznie za mało, dziś jest dłuższa, strasznie sie mecze. Na szczęscie po podbiegu jest i zbieg. Na trasie super atmosfera, dużo kibiców, podaja i polewają wodą, dzwonią dzwonkami, bija brawo. Dziekuje wszystkim którzy mnie polali lecz proponuje troche poczwiczyć bo wszyscy mieli znaczne problemy by polać mi głowę, zazwyczaj trafiano mnie w plecy. Po pół godziny biegu na kolejnym długim podbiegu moje zmęczone juz nogi odmawiają wpełni posłuszeństwa, czuje "wate" i zaczynam zwalniać a kolejne ciężkie podejścia są dla mnie coraz trudniejsze. Jakis kibic liczy i podaje pozycje, narazie jestem 29 ale jeszcze kilka km. Cieszyłem sie ze zbiegów lecz jeden był taki stromy i po polnej trawie, że był trudniejszy od podbiegów. Na szczęsie udaje mi sie jakoś przyzwoicie dobiec i ukończyc 12,5 km trasę w czasie 52:32, jest to wynik o około 6 min lepszy niż w '97, daje mi to 41 pozycje w gronie 122 biegaczy. Na mecie otrzymuje reklamówkę a w niej kilka fantów - piękny medal, piwko, kufelek, zapalniczkę i długopis lecz niestety brakuje koszulki. Pytam organizatora dlaczego - ten tłumaczy to wysoka ceną za medał. Szkoda tym bardziej, że koszulki są lecz w sklepiku i można je nabyć za kolejne 15 zł. Uważam, że przy tylu sponsorach ( było chyba z 25 ) i wysokim wpisowym koszulki mogły być.
Nie mniej jednak jest to jeden z najlepszych biegów i w przyszłym roku znowu bede chciał zaliczyć dwa starty w najdłuższym dniu w roku.
