Strona 1 z 3

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 19 lis 2001, 17:58
autor: Mifor
Kochani Forumowicze,  

 Do 27  listopada (termin spotkania z organizatorem) jeszcze kilka dni, prowokuję więc dyskusję, naładujcie nas pozytywnie, negatywnie ... nie chcemy prezentować tylko naszych osobistych wizji.  Może w ogóle ich nie prezentować, tylko wysłuchać, wyciągnąć wnioski
i właśnie i co? Czego chcemy?
- Chcemy zmian.
- Jakich?
- Na lepsze.
- Dla kogo?
- Dla uczestników, dla miasta, mieszkańców dla wszystkich.
- Czyli, zmian organizacyjnych, terminu, trasy, sponsorów, charakteru, formy itp.
Każdy element na osobny temat do dyskusji.
Zacznijmy więc od czegoś. Na warsztat proponuję TERMIN, bo wbrew pozorom wiele się z nim łączy. Podkreślam, że są to tylko i wyłącznie moje przemyślenia. Jeżeli powtarzam czyjeś pomysły, to nieświadomie. Oczekuję druzgocącej krytyki.

TERMIN MARATONU WARSZAWSKIEGO

  Wiele dyskutuje się na temat terminu Maratonu Warszawskiego. Jak wiemy w podobnym czasie odbywa się bieg maratoński w Berlinie i Poznaniu, imprezy w których licznie uczestniczą krajowi biegacze. Jeżeli jednym z celów jest dla nas wysoka frekwencja na imprezie warszawskiej, to termin jej musi ulec zmianie. To nie ulega wątpliwości. Na pewno Berlin nie będzie się dostosowywał do Warszawy bo to porównanie myszy ze słoniem (przynamniej na razie :) ), a mając na uwadze chęć posiadania kilku fajnych imprez  w naszym kraju, nie konkurujmy terminem z imprezą Poznańską. Powiem więcej jedźmy wszyscy do Poznania, a Poznań niech przyjedzie do Warszawy. Korzyść obustronna.
- Więc kiedy?
- Szukamy atmosfery święta, święta ulicznego. Oczekujemy dużej liczby kibiców, nawet  
 przypadkowych. Kiedy Warszawa bawi  się na ulicy?
- Ktoś odpowie, że nigdy. I porównując z innymi stolicami Europy będzie bliski prawdy. Ale  
 wróćmy do realiów - nie jest tak źle.
- Sylwester - odpada bo zimno.
- No to w lecie.
- Nie, bo urlopy i za gorąco.
- Ale w czerwcu jeszcze nie.
- Więc okay, let it be w czerwcu.
- E, w czerwcu też gorąco.
- Niekoniecznie. (Czekam na statystyki z ostatnich 6lat z IMiGW)
 A jak nawet tak, to taka będzie specyfika tego biegu. Coś za coś.
- Niedziela?
- Nie, sobota.
- Dlaczego sobota?
- Sobota i to po południu, start 13:00-15:00 i to najlepiej w okolicach imienin Jana, czyli tzw. Wianków. Starówka pęka w szwach:
a.ludziska wyluzowane po pracy
b.ruch uliczny już słabszy.
c.turystów mnóstwo
d.imprezy na świeżym powietrzu - festyn
e.po mecie prysznic i party, choćby do rana i te wianki na Wiśle, puszczane tuzinami ;)
f.niedziela w zapasie na odpoczynek podróż itp.

- I co więcej?
- Termin nie gryzie się z większymi imprezami w kraju i w okolicy, na tzw. dzień dobry,
  jest szansa na jakieś cztery setki startujących więcej, nie licząc przyrostu z planowanej  
  agitacji. Poza tym termin i czas sprawdził się w Szwecji (druga impreza po Berlinie w
  Europie).

Aha,
Jeszcze jeden pomysł na przyciągnięcie zagranicznych amatorów do pobiegnięcia
w Warszawie. A jakby tak zainicjować akcję w ramach integracji europejskiej
Korony Europy, czy jak tam zwał. Polegałaby ona na ufundowaniu przez organizatorów maratonów stolic europejskich, pamiątkowego medalu, pamiątki, przywileju (np. darmowych startowych) dla tych, którzy ukończą bieg we wszystkich stolicach biorących udział w tej akcji.
Za każdy start - gwiazdka do korony.
Wbrew pozorom organizacyjnie dość proste. Informacja na lokalnych stronach i linki do stron innych organizatorów, udziałowców akcji. Plus coroczna zrzutka na pamiątkowe medale. Przy dobrej propagandzie, elitarny klub, itp. samych Niemców, Czechów i Słowaków będzie kilka setek.

A teraz odkrywam swą białą, smukłą szyję (rozmiar 44)
przed kłami waszej krytyki.

Jacek
Mifor
 

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 19 lis 2001, 18:21
autor: Janusz
Zgłaszam wniosek: zwiększenie limitu ukończenia do... 8 godzin.

Już słyszę - oszalał...! Przecież 6h trudno załatwić.
Dobrze, a gdyby tak ulice były zamknięte dajmy na to na te cholerne 6 godzin czy 5:30, jak było ostatnio (bo to najwięcej kosztuje tak?), ale sama meta czekałaby 8h!

Można by skorzystać z chodnika, z resztą, czy to nie właściwsza droga dla kogoś poruszającego się 5,5 km/h?

Chcemy frekwencji? Zagwarantujmy satysfakcje WSZYSTKIM, którzy wystartują!  Skończmy z kompleksem maratonu robionego dla elity amatorów. Jestem przekonany, że wielu ludzi chciałoby wystartować, ale obawiają się właśnie limitu!

Biegać każdy może? Troche lepiej lub gorzej?...

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 19 lis 2001, 22:30
autor: RobertD
Sluchajcie musimy byc realistami. Juz o tym mowilem - Maraton Warszawski to impreza, ktora trzeba rozkrecac z roku na rok. Nie zrobimy wielkiej rewolucji w przyszlym roku. Co mozemy na pewno zaoferowac - juz wiadomo - tabliczki z oznaczeniem kazdego kilometra. Tak, zeby organizatorom bylo wstyd. Mozemy powiedziec: patrzcie macie budzet kilkaset tysiecy zlotych, a glupich tabliczek nie potrafiliscie postawic, tak sie staracie. Takie rzeczy zrobia dwie osoby w ciagu dwoch godzin. Ale ok., takie proste rzeczy my zrobimy sami. Tyle mozna powiedziec orgranizatorom, tak mozna z nimi zaczac rozmowe. Co do terminu ... czerwiec??? ... przepraszam, ale moim zdaniem to pomylka. Zrobmy maraton albo na wiosne albo na jesieni. Wszystkie porzadne maratony odbywaja sie wtedy, kiedy jest chlodno. Jeden z moich pomyslow - a dlaczego by nie 11 listopada? W kazdym razie na pewno nie czerwiec. Czy maratony w Poznaniu i Berlinie sa takie zle dla maratonu w Warszawie? I tak ludzie pojada do Poznania, bo albo maja blizej, albo do Berlina, bo wola wystartowac w super zorganizowanym maratonie. Przesuniecie terminu niewiele tu da.
Nastepna sprawa - limit czasu. Znowu moge powiedziec - nie zrobimy rewolucji. Nie wierze, zeby w kasie maratonu miescilo sie wydluzenie limitu czasowego o pare godzin, skoro w tym roku przeganiano ludzi z trasy.
Idzmy drobnymi kroczkami, zastanowmy sie jakie proste zmiany mozemy zrobic. Uswiadomic organizatorowi, ze woda gazowana to bzdet. Ze od razu inaczej sie ocenia bieg, jesli odzywki nie gina, i sa podawane na kazdym punkcie odzywczym kazdemu zawodnikowi (zeby nie szukal ich przez pol minuty). Co jeszcze mozecie dodac z prostych zmian, ktorych organizator najwyrazniej sobie nie uswiadamia i ma szanse popelnic te same bledy w przyszlym roku?

(Edited by RobertD at 10:33 pm on Nov. 19, 2001)

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 02:07
autor: wojtek
Proponuje brac przyklad z imprez , ktore juz sie udaly . Poprosic organizatorow najwiekszych maratonow na swiecie o pomoc i utrzymywac z nimi staly kontakt .

Kiedys goscilismy w Warszawie dyrektorow maratonow w Nowym Jorku i Londynie . To byl rok 1986 , Mistrzostwa Swiata w Biegach na Przelaj .  Zorganizowano tzw. preludium , gdzie scigali sie Lebow z Brasher'em . Warto zapraszac organizatorow wielkich imprez by nie zostawac zbyt daleko za czolowka .

Proponuje skontaktowac sie z Kulikowskim by poprosic go chocby o konsulting w sprawie biegu . Nazwisko tego czlowieka prawie gwarantuje sukces imprezy ( tak bylo w tym roku na mitygach a co najwazniejsze publika byla fantastyczna) .

Nalezy rozwazyc sprawe poprowadzenia trasy po petli aby nie paralizowac ruchu w stolicy . Doswiadczenia ostatnich lat dowodza , ze trasa maratonu jest "na wyrost" i zamiast przysparzac uczestnikow tylko rozwsciecza
mieszkancow . Skutek - z roku na rok maleje frekwencja .
Aby zapobiec tym niesnaskom trzeba dolozyc staran aby odpowiednio naglosnic impreze . Kiedys w wiadomosciach sportowych glownego wydania dziennika odliczano dni do maratonu . Pamietacie ?

Jesli nie jestescie przekonani do poprowadzenia maratonu po petli to zapraszam na strone zawodow , ktore odbywaja sie na 1 kilometrowej petli . Co prawda nie jest to swieto biegania a rowerow ale w programie znajduje sietakze bieg na 1 mile . W tym roku bylem na tych zawodach i nie nudzilem sie . Tak mnie wzielo , ze mysle by przygotowac sie do przyszlorocznego startu . Jazda w nocy , po oswietlonych ulicach i kontakt z bardzo liczna publicznoscia . Zobaczcie sami :

http://www.twilightcriterium.com

(Edited by wojtek at 2:07 am on Nov. 20, 2001)


(Edited by wojtek at 2:15 am on Nov. 20, 2001)


(Edited by wojtek at 3:45 am on Nov. 20, 2001)

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 09:00
autor: RobertD
Myslalem o tym, zeby trasa prowadzila przez Krakowskie Przedmiescie i starowke, moze byc podobnie do trasy Biegu Powstania Warszawskiego. Mysle, ze zamiast 2,6km daloby sie wyciagnac 5km, zrobic osiem petli i nie blokowac ruchu. Problem tylko, ze najlepsi przebiegliby 10km w tym samym czasie co najgorsi 5km, czyli juz na drugim kolku bylyby dublety. Na czwartym kolku juz ja mialbym czolowke za plecami. A na ostatnim kolku czolowka dublowalaby nawet PAwla.

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 11:27
autor: Bartek Sz
Jeżeli mogę dorzucić kilka słów od siebie:

* jeżeli trasa maratonu w-wskiego ma być poprowadzona po pętli - to najlepszym rozwiązaniem są 2 lub 3 okrążenia. Jeszcze większa ich ilość spowoduje też większe zamieszanie.

* termin - moja propozycja  - 31 sierpień albo 1 wrzesień 2002.  

* limit ukończenia 5:30 + dodatkowe 30min. dla osób które nie zmieszczą się w czasie i nie zostaną sklasyfikowane.  
Przeganianie uczestników na trasie powinno być wykluczone.

Na razie tyle.
Pozdrawiam

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 11:53
autor: Arti
pętle są beznadziejne... czy np w Berlinie lub Londynie są pętle ??? nie !!! Tak sie gorzej biegnie (po pętlach)

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 12:19
autor: PAwel
Moim zdaniem powinno się przesunąć termin tak aby nie kolidował z Berlinem. To jedyna impreza konkurująca z Warszawą i ściągająca ponad setkę biegaczy. Jesień to idealny termin. I to inne maratony w Polsce powinny się dostosowywać do terminu maratonu w Warszawie. W ostateczności można z organizatorami innych maratonów negocjować ich terminy. Na przykład połowa października dla Warszawy i początek listopada lub połowa września dla Poznania.

Druga sprawa to trasa. Dwie pętle w centrum to idealne rozwiązanie, ale nie widzicie, że obecny wybór trasy to rozwiązanie w stylu "Wystartujcie ich w samym centrum i niech jak najszybciej wypiep***** na peryferia", a tam już bieg z autobusami. W ten sposób centrum zablokowane przez 20 minut (w tym czasie nawet największy człapak dobiegnie do Belwederu , a jak 20km pętla byłaby w centrum, to miasto zamknięte na 5 godzin.

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 13:42
autor: wojtek
Swoje trzy najlepsze wyniki osiagnalem w Budapeszcie , biegnac na petli w Parku Ludowym
Ogolnie zaliczylem tam 5 maratonow , petle przez lata zmienialy swoja dlugosc ( od 2.5 km do okolo4)
Niewatpliwa zaleta byl staly doping publicznosci - po prostu przez wielokrotnosc pokonywanych okrazen.
Podczas mojego ostatniego wystepu jechal obok nas mikrobus ze szczekaczka i caly czas relacjonowal co dzieje sie w naszej prowadzacej grupie - caly park slyszal . Wowczas bieglo okolo 800 osob . Zaczelismy dublowac juz na drugim okrazeniu . Bylo z tego powodu nieco zamieszania ale z drugiej strony uczestnicy biegnacy na koncu nigdy nie czuli beznadziejnej samotnosci . Dodatkowo czuli fale entuzjazmu kiedy podczas kiedy ich dublowalismy , dostawali takze po uszach dopingiem publiki skierowanym do nas .
Taki bieg ma bardzo wiele zalet w porownaniu z trasa otwarta .

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 14:21
autor: Bennet
Termin nie powinien kolidować ani z Berlinem ani z Poznaniem. Sorry, że wyrażę swe skromne zdanie, ale teraz to Warszawa powinna dostosować swój termin do obu pozostałych maratonów, a nie np. Poznań dostosowywać się do Warszawy (o Berlinie oczywiście nie ma co wspominać). Fakt, że w przyszłym roku organizatorzy Hansaplastu chcą się wychylić (maraton tydzień po Berlinie) też za dobrze o nich nie świadczy, ale ustalać termin nakładający się na termin maratonu berlińskiego to zupełny rekord świata.

Bieg po pętli mniejszej niż 20 km w maratonie uważam za nieporozumienie. Jakoś w limicie czasu mieści się Poznań, ale chcąc zwiększyć ten limit powodowalibyśmy niepotrzebne zamieszanie z dublowanymi biegaczami. Uważam, że coś takiego nie przejdzie. Może doskonale znając Warszawę wymyślicie jakąś inną sensowną trasę, która przy odpowiednim rozmieszczeniu "śluz" dla samochodów nie powodowałaby takiego zamieszania i ograniczyłaby zamknięcie ruchu...

Niegazowana woda mineralna kosztuje tyle samo co gazowana więc jak to możliwe, że po tylu latach organizowania maratoniu w Warszawie ciągle jeszcze zdarza się, że organizator funduje tę wątpliwą frajdę jaką jest picie gazowanej wody? Może by tak w końcu zaczął organizować bieg dla biegaczy a nie na sztukę?

Organizacja maratonu w Warszawie powinna być nagrodą i wielką nobilitacją więc zróbmy coś żeby wreszcie tak się stało.

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 20 lis 2001, 14:41
autor: Mifor
Czytam, czytam, dobrze idzie.
Jak jesteśmy przy temacie TRASA, to dla mnie osobiście przygnębiająca jest jej druga połowa, a szczególnie ostanie 10km. Może by ją po prostu odwrócić (pomysł Szkieleta)
i już byłoby o wiele ciekawiej.
A w ogóle to chciałoby się i startować i finiszować na Krakowskim (pod prąd), może ktoś wymyśli jakąś ciekawą ósemkę?

Pozdrawiam,
Jacek  

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 21 lis 2001, 14:58
autor: Ziut
UWAGA!!! UWAGA!!!
Moi wywiadowcy siedzący na parapetach przyokiennych Ratusza w postaci wróbli donieśli mi, że Naszemu ulubieńcowi - Panu VICE - zmiękła rura.
Na spokojnie przeczytawszy list, uznał nasze racje i zażądał od komórki zajmującej się tym w Ratuszu i od organizatorów dokumentacji. Z tymi organizatorami mają spotkanie w poniedziałek 26.11, a więc w przeddzień naszego spotkania.
Mobilizujcie swoje szare, aby nas uzbroić jak najlepiej.

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 21 lis 2001, 15:01
autor: wojtek
:taktak:

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 21 lis 2001, 16:03
autor: Mifor
Jednak się tli i cuchnie, dmuchamy dalej :)

Jacek

MARATON WARSZAWSKI 2002,3,4 ....

: 21 lis 2001, 16:56
autor: Janusz
Aha... czyli... biofeedback...?! Ale, że nawet rura mięknie... :hej: