Bieg Niepodległości w Gdyni
: 11 lis 2001, 18:24
Zaglądając ostatnio do "listopadowego kalendarza" znalazłem całą kolekcję biegów niepodległościowych. Jakoś tak się jednak złożyło, że Forum jest zdominowane przez bieg warszawski. Aby to nieco zrównoważyć sygnalizuję bieg, którego zresztą zabrakło w kalendarzu, mianowicie "Jesienny Bieg Wieczoru Wybrzeża i Dziennika Bałtyckiego z okazji Swięta Niepodległości" - w Gdyni. Z obiegiem informacji na temat imprez biegowych jest jednak cienko. Gdyby nie post od Kazana to prawdopodobnie nie dowiedziałbym się o tym biegu, mimo że odbywa się nieopodal, w moim mieście.
W ramach tej imprezy odbyły się biegi młodzieżowe [1 pętla - 3 km] i bieg główny - 2 pętle. Cała trasa została przeprowadzona bulwarem nadmorskim, ze startem na plaży miejskiej. Tak więc kilkaset metrów trzeba było przebiec po piachu, dalej był beton [50%] i ścieżka szutrowa [40%]. Na starcie stanął spory tłumek, w tym grupa chartopodobnych młodziaków i wielobarwne pospolite ruszenie, które ja również zasiliłem. Z góry uprzedzam, że właściwie niewiele mam informacji o wynikach. Na teraz mogę podać jedynie, że bieg wygrał Pobłocki. Mam nadzieję, że być może w tygodniu można będzie czegoś dowiedzieć się u organizatora.
Bieg był niewątpliwie wydarzeniem natury estetycznej, ze względu na urodę miejsca. Myślę, że prawie wszyscy znają scenerię zatoki gdańskiej i klifu zawieszonego ponad wąskim paskiem bulwaru i plaży. Wszystko w szarozłotej tonacji i pokryte lekką mgiełką. Dosyć silny wiatr wiał od lądu, więc zatoka była gładka jak stół. Można było podziwiać zakotwiczony blisko żaglowiec albo perspektywę Orłowa czy Gdyńskiego Portu. Wszystko to oglądałem sobie podczas truchtania przed biegiem, później pochłonęła mnie całkowicie atmosfera biegu w dużej grupie - mój pierwszy raz [nigdy dotąd nie uczestniczyłem w żadnych zawodach]. "Sprinterski dystans" i okoliczności narzuciły mi ostre jak na moje aktualne możliwości tempo - więc z całego biegu pamiętam przede wszystkim oddychanie - żadnych pejzaży. Walcząc o swoje miejsce w szyku, na drugim okrążeniu ulokowałem się za pewną młodą damą i w ten sposób dodatkowo umotywowany osiągnąłem metę.
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało takie bieganie.
xxx
Całość odbyła się bez organizacyjnych zgrzytów. Rodziny i znajomi biegaczy stawili się mimo chłodu i mżawki. Było ekstra!
W ramach tej imprezy odbyły się biegi młodzieżowe [1 pętla - 3 km] i bieg główny - 2 pętle. Cała trasa została przeprowadzona bulwarem nadmorskim, ze startem na plaży miejskiej. Tak więc kilkaset metrów trzeba było przebiec po piachu, dalej był beton [50%] i ścieżka szutrowa [40%]. Na starcie stanął spory tłumek, w tym grupa chartopodobnych młodziaków i wielobarwne pospolite ruszenie, które ja również zasiliłem. Z góry uprzedzam, że właściwie niewiele mam informacji o wynikach. Na teraz mogę podać jedynie, że bieg wygrał Pobłocki. Mam nadzieję, że być może w tygodniu można będzie czegoś dowiedzieć się u organizatora.
Bieg był niewątpliwie wydarzeniem natury estetycznej, ze względu na urodę miejsca. Myślę, że prawie wszyscy znają scenerię zatoki gdańskiej i klifu zawieszonego ponad wąskim paskiem bulwaru i plaży. Wszystko w szarozłotej tonacji i pokryte lekką mgiełką. Dosyć silny wiatr wiał od lądu, więc zatoka była gładka jak stół. Można było podziwiać zakotwiczony blisko żaglowiec albo perspektywę Orłowa czy Gdyńskiego Portu. Wszystko to oglądałem sobie podczas truchtania przed biegiem, później pochłonęła mnie całkowicie atmosfera biegu w dużej grupie - mój pierwszy raz [nigdy dotąd nie uczestniczyłem w żadnych zawodach]. "Sprinterski dystans" i okoliczności narzuciły mi ostre jak na moje aktualne możliwości tempo - więc z całego biegu pamiętam przede wszystkim oddychanie - żadnych pejzaży. Walcząc o swoje miejsce w szyku, na drugim okrążeniu ulokowałem się za pewną młodą damą i w ten sposób dodatkowo umotywowany osiągnąłem metę.
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało takie bieganie.
xxx
Całość odbyła się bez organizacyjnych zgrzytów. Rodziny i znajomi biegaczy stawili się mimo chłodu i mżawki. Było ekstra!