Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Ruszyły zapisy do 16. PKO Poznań Maraton im. Macieja Frankiewicza!

Właśnie zastanawiałam się czy się zapisać, czy to już czas dla mnie, żeby mierzyć się z maratonem.
Tu niby mam jeszcze sporo czasu na przygotowanie... Muszę pomyśleć.

katarzynka86 pisze:Właśnie zastanawiałam się czy się zapisać...

Nawet jesli chcesz tam pobiec, to zdecydowanie odpusc zapisywanie sie juz teraz.
3 lata temu zapisalem sie wczesniej na ten bieg - i niestety przelalem cene biletu, a miesiac przed maratonem zlapalem kontuzje, ktora zmusila mnie do rezygnacji. Mimo ze 4 tygodnie przed startem kontaktowalem sie z organizatorami, informujac ze chcialbym wycofac zgloszenie, Poznaniacy oczywiscie nie chcieli odeslac pieniedzy.

To nie jest zaden maraton z pierwszej ligi swiatowej - zaden Berlin, Nowy Jork czy Londyn - moim zdaniem, bedzie sie mozna zapisac do ostatniej chwili (zwlaszcza, ze w polskich maratonach istnieje wyscig "na ilosc" - kto sciagnie wiecej biegaczy do siebie). Nawet jesli chcialabys zaplacic nizsza cene, to czekaj do ostatniej chwili (w Poznaniu do konca sierpnia). Nie wiesz co sie stanie w ciagu najblizszych 4 miesiecy (potem drozszy bilet) - zapisujac sie pozniej, minimalizujesz ryzyko utraty pieniedzy...

Ale zapisanie się, bardzo porządkuje myślenie, ustala priorytety itd. Ja się do mojego pierwszego maratonu (w Berlinie) zapisałem chyba już jesienią rok wcześniej

Zapisać to możesz się już teraz, ale opłać ewentualny start w ostatnim momencie gdy możliwa jest niższa opłata startowa. Z końcem sierpnia będziesz już wiedział na tyle dużo, aby podjąć ostateczna decyzję.

harlan pisze:Zapisać to możesz się już teraz, ale opłać ewentualny start w ostatnim momencie gdy możliwa jest niższa opłata startowa. Z końcem sierpnia będziesz już wiedział na tyle dużo, aby podjąć ostateczna decyzję.

Po 7 dniach - w przypadku nieopłacenia - Twoje zgłoszenie zostanie anulowane.

Adam Klein pisze:Ale zapisanie się, bardzo porządkuje myślenie, ustala priorytety itd. Ja się do mojego pierwszego maratonu (w Berlinie) zapisałem chyba już jesienią rok wcześniej

Eee, to ja na Berlin zapisuję się zawsze jakiś tydzień przed

jarjan pisze:

harlan pisze:Zapisać to możesz się już teraz, ale opłać ewentualny start w ostatnim momencie gdy możliwa jest niższa opłata startowa. Z końcem sierpnia będziesz już wiedział na tyle dużo, aby podjąć ostateczna decyzję.

Po 7 dniach - w przypadku nieopłacenia - Twoje zgłoszenie zostanie anulowane.

Zależy od organizatora, często w regulaminie podają informację o usunięciu zgłoszenia po 7 dniach jeśli nie ureguluje się płatności ale z egzekwowaniem różnie bywa. Na Orlenie czy Maratonie Warszawskim takie zgłoszenia "wiszą" po kilka miesięcy na listach startowych.

harlan pisze:

jarjan pisze:

harlan pisze:Zapisać to możesz się już teraz, ale opłać ewentualny start w ostatnim momencie gdy możliwa jest niższa opłata startowa. Z końcem sierpnia będziesz już wiedział na tyle dużo, aby podjąć ostateczna decyzję.

Po 7 dniach - w przypadku nieopłacenia - Twoje zgłoszenie zostanie anulowane.

Zależy od organizatora, często w regulaminie podają informację o usunięciu zgłoszenia po 7 dniach jeśli nie ureguluje się płatności ale z egzekwowaniem różnie bywa. Na Orlenie czy Maratonie Warszawskim takie w zgłoszenia "wiszą" po kilka miesięcy na listach startowych.

W Poznaniu robi to system (automat) poprzez dezaktywację konta uczestnika.

Adam Klein pisze:Ale zapisanie się, bardzo porządkuje myślenie, ustala priorytety itd.

To faktycznie - jesli ktos ma tego typu problemy z samodyscyplina, i potrzebuje bodzca w postaci wczesniejszego zgloszenia - moze to byc jakis tam argument. Ale z mojego punktu widzenia, ten czynnik ma pomijalne znaczenie.

Adam Klein pisze:Ja się do mojego pierwszego maratonu (w Berlinie) zapisałem chyba już jesienią rok wcześniej

Akurat to rozumiem - bo Berlin to chyba jeden z tych "pierwszoligowych" wielkich maratonow, gdzie albo zapiszesz sie chwile po otwarciu zapisow, czyli rok wczesniej, albo nie zapiszesz wcale, bo zabraknie miejsc. W Poznaniu IMO takiego ryzyka nie ma - beda przyjmowac zgloszenia do ostatniej chwili, scigajac sie z Warszawa na ilosc uczestnikow.

Ewentualne wczesniejsze zgloszenie sie i oplacenie startu mialoby tam sens, gdyby istnial jakis plan ewentualnych zwrotow w sytuacjach awaryjnych, np. wg modelu - 2 miesiace przed impreza zwrot 100% ceny, 1 miesiac przed impreza zwracaja 50%, od 2 tygodni przed impreza nie zwracaja wcale.

A aktualna sytuacja z wplatami wg modelu "wplac i zapomnij o pieniadzach", moim zdaniem jest co najmniej malo przyzwoita - nie ma ZADNEGO racjonalnego argumentu, aby zglosic sie przed 30 sierpnia.

Duży plus dla orgów - w porównaniu do poprzednich lat,
że można samodzielnie przenosić (przepisywać) uczestnictwo na inne osoby aż do 1. października.