Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półmaratonów w Gdańsku i Krakowie?

: 26 paź 2014, 17:52
autor: bieganie.pl

Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 26 paź 2014, 23:29
autor: TajPan
Kraków:
Minus za dojście do biura zawodów dookoła stadionu + konieczność wyjścia z parkingu polecanego przez organizatora. Czy nie dało się otworzyć innych bram w ogrodzeniu i przejść 100m a nie 2x 500m?
Mały minus za ilość toitoiów i okresową wąskość pierwszych km.
Poza tym bez reklamacji.

Re: Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 27 paź 2014, 08:48
autor: mundy79
Kraków: jak dla mnie bardzo udana impreza, niezły pakiet regeneracyjny po biegu :hej: no i Kraków to Kraków... wkoło starego rynku można biegać cały czas :spoko:

Re: Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 27 paź 2014, 09:49
autor: groser
To mój trzeci półmaraton i jak na razie najbardziej udany zarówno pod względem organizacyjnym i sportowym. Dobra pogoda, ciekawa trasa, odpowiednia ilość punktów ze wspomaganiem, na koniec medal, złota peleryna, makaron z ciepłym ketchupem :hej: Nieco mało grajków na trasie i ubogie EXPO. Ale nie ma co płakać, w porównaniu z takim BMW na Pradze to mimo pierwszej edycji Kraków bije na głowę Warszawę. Dlatego w Warszawie już nie wystartuję, a w Krakowie i owszem.

Re: Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 27 paź 2014, 12:18
autor: marek84
Był jakiś konkurs do typowania łącznego czasu zwycięzców tych połówek - kiedy wyniki (bo nie mogę odnaleźć strony/artykułu z tym konkursem) :) ?

Re: Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 27 paź 2014, 12:23
autor: mow_mi_stefan
marek84 pisze:Był jakiś konkurs do typowania łącznego czasu zwycięzców tych połówek - kiedy wyniki (bo nie mogę odnaleźć strony/artykułu z tym konkursem) :) ?
TUTAJ są wyniki

Re: Komentarz do artykułu Jak wypadły organizacyjne debiuty półm

: 30 paź 2014, 12:07
autor: kwiatkos
Gdańsk Półmaraton - moimi oczami udana impreza.
Organizatorzy trochę przesadzili z czasem zamknięcia parkingów (aż 2h przed startem a niecała godzina przy tej ilości osób wystarczyłaby w zupełności).
Mogli też dać możliwość odbioru pakietów w dniu imprezy dla przyjezdnych.
Biegacze musieli niepotrzebnie wcześniej wstawać i naczekać się na start jak rówież zrywać kilka godzin z poprzedniego dnia na wyjazd po pakiet startowy.
Zupkę za metą mogli sobie darować bo smakowała jak woda z samymi przyprawami :P całe szczęście, że były też pyszne drożdżówki :)
Na trasie trochę mało stołów z płynami jak na taką ilość osób i miejscami trochę wąsko (często wydzielony tylko 1 pas ruchu).
Biegłem z przodu więc dla mnie było super. Widząc tłum, który właśnie biegł z tyłu, pode mną, pod estakadą (okolice 5km) zastanawiałem się jak oni tą imprezę ocenią.
Z oznaczeń kilometrów dostrzegłem tylko 3 (pierwszy i dwa ostatnie). Może coś mi pozostałe zasłaniało - nie wiem - na kilku próbowałem skorygować błąd GPS i akurat tych nie dostrzegłem.
Strefa za metą - wypas - conajmniej tak powinny wyglądać wszystkie imprezy w chłodniejszych porach roku. Wbiegając na metę ciepło uderzyło we mnie z taką siłą, że prawie zemdlałem (mogłoby być ciut chłodniej) :P
Co do trasy - do najprostrzych nie należała. Najpierw ponad połowa dystansu powolnego wspinania się w górę aby w kolejnej części wrócić na poziom. Podbieg i zbieg na estakadę niedaleko przed metą był wręcz zabójczy dla chęci mocnego finiszu.
Mimo tego pobiegłem o 2 minuty szybciej niż planowałem :)
Podsumowując: Jeśli będzie mi odpowiadał termin i zdrowie dopisze to znów pojawię się za rok na Półmaratonie Gdańskim.