Forum Bieganie.pl

No właśnie, planuję pobić swoją życiówkę w maratonie w tym roku i zastanawiam się, który maraton w Polsce będzie się do tego najlepiej nadawał?

Proszę o Wasze spostrzeżenia.

Wyglada nato , ze tu nikt szybko nie biega.
Ja wybralem Hamburg- mysle , ze to szybki maraton zreszta
z Kolobrzegu blizej niz do Warszawy!
Stawiam na Lodz, a wy co o tym myslicie?

Warszawa też wolna nie jest

adam1adam pisze:Wyglada nato , ze tu nikt szybko nie biega.
Ja wybralem Hamburg- mysle , ze to szybki maraton zreszta
z Kolobrzegu blizej niz do Warszawy!
Stawiam na Lodz, a wy co o tym myslicie?

hamburg to drugi co do wielkosci maraton w "reichu". Moim zdaniem zorganizowany lepiej niz maraton w berlinie. W tym roku to bedzie moj piaty raz w hamburgu. Do zobaczenia na trasie

Warszawa, Kraków czy Wrocław to płaskie i szybkie trasy - wszystko zależy od warunków i wiatru bo np krakowska trasa leci trochę po odcinakach co lubią wiatr łapać. Nie wydaje mi się, by amator pobiegł zdecydowanie szybciej w Berlinie czy Hamburgu jak w Wawie czy Kraku przy porównywalnych warunkach.

Wrocław jest płaski, płastszy niż Warszawa.
O Poznaniu napewno możesz zapomnieć

Debno-najszybszy maraton w Polsce-ze strony maratonu Debno
http://www.maratondebno.pl/zestawienie_ ... _,123.html
czy to tylko ze wzgledu na obsade. Chociaz musze przyznac , ze nie bieglo mi sie tam zle(stara trasa).

citek10 pisze:Wrocław jest płaski, płastszy niż Warszawa.

Płaściejszy

kony pisze:Płaściejszy

a jak się nie jest pewnym, to bezpiecznie (czyt. bez byka) jest napisać "bardziej płaski"

według moich danych najszybsza jest Łódź.
"(...) łódzki bieg z 2012 roku został uznany za najszybszy maraton świata! Porównywano największe maratony z Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych oraz maraton w Tokio. Pod tym względem Łódź pokonała między innymi biegi w Berlinie, Paryżu i Londynie"
(Leksykon Polskich Maratończyków, autor: ja )

tegoroczna Łódź absolutnie nie będzie szybka
wg mojej wiedzy od wielu lat Dębno jest najbardziej płaskie, choć często wietrzne

zbiniek pisze:

kony pisze:Płaściejszy

a jak się nie jest pewnym, to bezpiecznie (czyt. bez byka) jest napisać "bardziej płaski"

oj tam przepraszam jak kogoś uraziłem

citek10 pisze:Wrocław jest płaski, płastszy niż Warszawa.
O Poznaniu napewno możesz zapomnieć

Cicho obstawiałem na Poznań, bo stamtąd mam swoją życiówkę. Tylko to było gdy biegło się jeszcze dwie pętle. Teraz nie wiem jak to wygląda, ale pewnie musi być parę podbiegów.

Kraków też z tego co pamiętam charakteryzował się kilkoma podbiegami na mosty, czy w momentach gdy opuszczało się bulwary.

Łódź odpada również, bo zmieniono trasę na niekorzyść.

Warszawę skreślam, bo zbyt wielu biegaczy i trudno się będzie ustawić w grupie "trójkołamaczy" tak, aby nikt nie zawadzał.

Dębno zbyt ryzykowane ze względu na wiatr.

Drogą eliminacji pozostaje zatem Wrocław, mucha na nim nie siada?

miroszach pisze:

citek10 pisze:Wrocław jest płaski, płastszy niż Warszawa.
O Poznaniu napewno możesz zapomnieć

Cicho obstawiałem na Poznań, bo stamtąd mam swoją życiówkę. Tylko to było gdy biegło się jeszcze dwie pętle. Teraz nie wiem jak to wygląda, ale pewnie musi być parę podbiegów.

Kraków też z tego co pamiętam charakteryzował się kilkoma podbiegami na mosty, czy w momentach gdy opuszczało się bulwary.

Warszawę skreślam, bo zbyt wielu biegaczy i trudno się będzie ustawić w grupie "trójkołamaczy" tak, aby nikt nie zawadzał.

Drogą eliminacji pozostaje zatem Wrocław, mucha na nim nie siada?

Odpowiem z perspektywy kogoś kto zrobił te powyższe maratony, Warszawę w 2012, Kraków, Wrocław i Poznań w 2013.
Warszawa miała podbieg gdzieś tak na 25 km. Jest tam dużo startujących - wiadomo, ale to się rozrzedza po kilku km.
Kraków - raczej płaski jest, ale słabo oznaczony. Tak gdy opuszczało się bulwary to lekki podbieg był ale lekki.
Poznań - w tamtym roku była jedna pętla. Mimo tego że zrobiłem tam życiówkę to pamiętam morderczy podbieg zaczynający się na 35km i trwający ok 2,5km. Wcześniej było płasko i wydawało się że jest z górki - może ok 20km podbieg był ale mniejszy niż na 35. No i na końcu jest podbieg ale tego już się nie czuje.
Wrocław - pamiętam że płasko, może lekkie podbiegi na mosty - estakady, ale płasko

Miroszach - a możesz mi powiedzieć, po Ci ten atest? Robisz to dla jakichś klasyfikacji w PZLA czy w jakim celu? Musisz mieć zmierzoną trasę przez jakiegoś atestatora i czas przez sędziego?
Dążę do pytania, dlaczego nie zorganizujesz sobie własnego maratonu, gdzie zapewnisz sobie właściwy support, wygodną trasę, dużo miejsca? Po co Ci potrzebny ten start w imprezie masowej?