Forum Bieganie.pl

Czy ktoś już zaczął przygotowania?

Ja ze względu na przerwę świąteczną, a potem wyrywanie ósemek zaczynam z poziomu długich wybiegań na zaledwie 15km i normalnych treningów ok. 10km. Mam tylko nadzieję, że do maja się rozkręcę..., a i na Marzannie przydałoby się jakiś wynik w okolicach 1:50 wykręcić

No i ciekawa jestem jak to będzie z oznaczeniami kilometrów w tym roku, choć limit wpadek chyba wyczerpali w zeszłym (brak stref startowych? ), więc może być tylko lepiej!

Przygotowania trwają już od sierpnia
Idę wg. planu Marcina Nagórka - choć go trochę rozbudowałem bo czasu było więcej... Na razie bez problemów i przerw.
Też celuję w łamanie 4 godzin - zobaczymy czy to realne bo to mój debiut.
A sporo nas na Endomondo w rywalizacji "Przygotowania do CRACOVIA Maraton 2014"

Też się właśnie staram do kupy złożyć z treningami po świętach i przygotowujemy się. Myślałem o łamaniu 4h, bo tak mi wychodzi po wyniku 10km na jesieni, ale... rozbiegam się, zrobię sobie test początkiem lutego i najwyżej łamanie 4h zostawimy na jesień.

Zacząłem pod koniec listopada. Fajnie by było złamać 3h

Ja już też zapisany i coś sobie biegam.
O życiówkę powinno być nieco łatwiej, gdyż będzie to mój debiut.

Do pierwszego maratonu też się przygotowywałam 10 miesięcy, no bo wiadomo - maraton to wyzwanie i ta straszna odległość! Teraz do tego podchodzę już bardziej na luzie, ale to właśnie może mnie zgubić, ta pewność, że przecież jeszcze jest czas na przygotowania i długie wybiegania

Mam nadzieję, że zapisanie się na listę startową podziała odpowiednio motywująco, a 15km, które planuję na sobotę rano zrobię z palcem w nosie. Sie zobaczy...

Sylw3g pisze:Zacząłem pod koniec listopada. Fajnie by było złamać 3h

Trzymam kciuki! Złamanie 3h to już konkretny wyczyn

Przygotowania do Cracovia Maraton rozpocząłem w grudniu. Na razie jest ok, na czas się nie nastawiam, gdyż jak u kolegi wcześniej będę debiutował w Krakowie.
Jestem spokojny, mocno trenujemy i ma być dobrze

Ja po ostatnim maratonie w Krakowie byłem mocno zdegustowany. Zero stref startowych ( a miały być i to kolorowe) .Dlatego ludzie stali na starcie gdzie popadnie.
Zero oznaczeń pionowych. Na wsi gdzieniegdzie jak się biega na zawodach to nawet kawałki tektury potrafią znaleźć. Ale nie w Krakowie. Oznaczenia kilometrów na drodze z poprzednich lat. Nieraz podwójne. Aż się dziwiłem jak może być takie dziadostwo na imprezie o takiej randze.
Biegałem później jeszcze we Wrocławiu i Poznaniu. Cracovia maraton się chowa pod względem organizacyjnym w stosunku do wymienionych miast.

Również zaplanowałem swój debiut na CM.Powiedzcie mi jaki jest profil ?
Dużo podbiegów czy raczej płasko?-pozdr

Przygotowania zacząłem już w listopadzie. Będzie to mój drugi maraton (zeszłoroczny również w Krakowie 3:41:46). Teraz po cichu liczę na zakręcenie się koło 3 godzin, bo postęp w treningach jest znaczny. Powodzenia w przygotowaniach wszystkim życzę.

pajer1 pisze:Ja po ostatnim maratonie w Krakowie byłem mocno zdegustowany. Zero stref startowych ( a miały być i to kolorowe) .Dlatego ludzie stali na starcie gdzie popadnie.
Zero oznaczeń pionowych. Na wsi gdzieniegdzie jak się biega na zawodach to nawet kawałki tektury potrafią znaleźć. Ale nie w Krakowie. Oznaczenia kilometrów na drodze z poprzednich lat. Nieraz podwójne. Aż się dziwiłem jak może być takie dziadostwo na imprezie o takiej randze.
Biegałem później jeszcze we Wrocławiu i Poznaniu. Cracovia maraton się chowa pod względem organizacyjnym w stosunku do wymienionych miast.

Niestety zlecili organizację "firmie", która zresztą pół roku później zaliczyła następna wtopę znaną potem jako I Nielegalny Nocny Półmaraton we Wrocławiu..., co tylko dowodzi, że obecne przetargi gdzie 100% decyduje cena, są największymi targami fuszerki na świecie. O układach nie wspominam, bo nie ma po co. No ale trzeba liczyć, że ZIKiT czegoś się nauczył, choć może przyda się ich przycisnąć i zadać parę niewygodnych pytań PRZED maratonem - choćby na facebooku.

jjj pisze:Również zaplanowałem swój debiut na CM.Powiedzcie mi jaki jest profil ?
Dużo podbiegów czy raczej płasko?-pozdr

Jest płaskawo, jedyny dłuższy i upierdliwy podbieg jest po 21km na drodze do Nowej Huty i wtedy dużo osób odpada, ale ogólnie raczej płasko lub górki 200-300m max.

O cześć Fretka.
No Kraków w tamtym roku był ciężki i to bardzo.
Ja w tym roku Dębno jeszcze muszę zaliczyć i Warszawę i korona zrobiona.
A oficjalna 15 zrobiona dzisiaj na Chomiczówce. Było ciężko przez pogodę
A jak Twoja piętnastka?

Cześć
Piętnastka zrobiona, choć oczywiście z kryzysem po 1:10. Tak dawno nie robiłam długich wybiegań, że wziął mnie skurczybyk z zaskoczenia. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale od zawsze 1:10-1:15 biegu i w głowie mgła, żadnej jasności myślenia, nogi ledwo wloką, serce skacze, płuca bolą. Wystarczy, że przetrwam te pięć minut i potem jestem jak nowo narodzona...

Ja do korony się nie pcham na razie - jeden maraton w roku to chyba wszystko na co mnie stać.

Trzymam kciuki, żeby tobie się wszystko udało. Dębno ma podobno niesamowitą atmosferę, więc powinno być fajnie, a Stolyca na deser

Fretko
Nie myśl że nie dasz rady, dasz radę bankowo koronę zrobić.
A ja trzymam kciuki, żeby Tobie wszystko się udało.
Jakieś starty jeszcze robisz w tym roku oprócz Cracovia Maraton?

citek10 pisze:Fretko
Nie myśl że nie dasz rady, dasz radę bankowo koronę zrobić.
A ja trzymam kciuki, żeby Tobie wszystko się udało.
Jakieś starty jeszcze robisz w tym roku oprócz Cracovia Maraton?

Po ostatnim CM przez wakacje szykowałam się do Maratonu Warszawskiego całkiem na poważnie i efekt był taki, że przeciążyłam nogę i wypsztykałam się całkowicie z minerałów i witamin, co zaowocowało niezłymi problemami zdrowotnymi - bo u bab to zawsze jeszcze hormony dojdą, a potem wszytko leci na mordę

Na razie planuję tylko Marzannę (na 1:50 - jakby ktoś był chętny, to ja chętnie... ) i Cracovię - blisko, nie trzeba nigdzie jechać, a że wpisowe będę opłacała przed kocem lutego, to też ma znaczenie z punktu finansowego. Potem się zobaczy...