Forum Bieganie.pl

"Miasto wytyczyło trasę maratonu przez prywatną działkę pomiędzy ulicą Arbuzowa a Al. Wilanowską, która nie jest drogą, tylko błotnym rozlewiskiem. Jak można ustalić trasę międzynarodowego, miejskiego maratonu po prywatnej działce, która nawet nie przypomina ulicy? Namawiamy jej właściciela, by na ten czas zamknął przejazd. Co wtedy zrobi miasto?" – piszą mieszkańcy.

Pomijając fakt, że jeśli to prawda z tą "prywatną działką", to jest to duże niedopatrzenie ze strony organizatorów, śmieszne dla mnie jest, że ludzie którzy na co dzień korzystają sobie z tej działki w celu skrócenia dojazdu do własnych posesji, teraz chcą iść do jej właściciela i go namawiać żeby ją zablokował. Ciekawe co mu powiedzą? "Panie, my tu sobie elegancko po Pana działce samochodzikami śmigamy, a tu jakichś biegaczy chcą puścić! Weźże Pan ich zablokuj!"?

jakie to ekscytujące, jakie wdpaniałe i jakie to polskie...

Miejmy nadzieję, że się jakoś "dogadają" (organizatorzy+miasto z mieszkańcami), bo inaczej ten maraton będzie długo wspominany i nie mam tu na myśli wyniku sportowego.
Tak jak długo wspomina się półmaraton wrocławski 2013

lipton pisze: Pomijając fakt, że jeśli to prawda z tą "prywatną działką", to jest to duże niedopatrzenie ze strony organizatorów, śmieszne dla mnie jest, że ludzie którzy na co dzień korzystają sobie z tej działki w celu skrócenia dojazdu do własnych posesji, teraz chcą iść do jej właściciela i go namawiać żeby ją zablokował. Ciekawe co mu powiedzą? "Panie, my tu sobie elegancko po Pana działce samochodzikami śmigamy, a tu jakichś biegaczy chcą puścić! Weźże Pan ich zablokuj!"?

Nic dodać nic ująć, to takie typowo polskie: jak my korzystamy jest ok, ale jak inni chcą skorzystać, nie ma mowy.

Abstrahując już od tego - uważajcie na ten odcinek (około 30 metrów). Sugeruję bardzo tam zwolnić lub nawet przejść do marszu. Jest bardzo, bardzo nierówno i łatwo o skręcenie kostki!

Czy zawodnicy z zagranicy nie poczuja się wpuszczeni w las?
Ale fakt, miedzynarodowy miejski maraton a ten odcinek baaardzo nierówny.

Piotr_Z pisze:Czy zawodnicy z zagranicy nie poczuja się wpuszczeni w las?
Ale fakt, miedzynarodowy miejski maraton a ten odcinek baaardzo nierówny.

Bez przesady. Nierówny jest krótki odcinek pomiędzy Al. Wilanowską a samą Arbuzową. Kilkanaście metrów drogi gruntowej. Natomiast sama Arbuzowa to na początku asfalt, który przechodzi w kostkę brukową. To co można powiedzieć na niekorzyść tej ulicy to fakt, że jest wąska i pod jej koniec jest krótki ale intensywny podbieg. Można tam trochę stracić ...

markus02 pisze:

Piotr_Z pisze:Czy zawodnicy z zagranicy nie poczuja się wpuszczeni w las?
Ale fakt, miedzynarodowy miejski maraton a ten odcinek baaardzo nierówny.

Bez przesady. Nierówny jest krótki odcinek pomiędzy Al. Wilanowską a samą Arbuzową. Kilkanaście metrów drogi gruntowej. Natomiast sama Arbuzowa to na początku asfalt, który przechodzi w kostkę brukową. To co można powiedzieć na niekorzyść tej ulicy to fakt, że jest wąska i pod jej koniec jest krótki ale intensywny podbieg. Można tam trochę stracić ...

Ja wiem, że to tylko kawałek (czasem jeżdżę tym skrótem) ale od strony estetycznej nie najlepiej wygląda, zwłaszcza jeżeli popada deszcz.

Arbuzowa - tylko dla twardzieli

http://youtu.be/9Zigs9KJ0I0

harti pisze:Arbuzowa - tylko dla twardzieli

http://youtu.be/9Zigs9KJ0I0

ten kawałem z filmu jest cały w kostce brukowej wiec luzzzz. Ale pierwsze metry tak mogą wyglądać jak solidnie popada.

Ciekawe jak się zatrzymuje 10.000 biegaczy...

Mam nadzieję że tak na prawdę nikomu nic głupiego do głowy nie przyjdzie, i że 4h w roku to nie jest jakiś niewyobrażalny czas- tym bardziej że jestem pewien,
że potencjalna karetka i tak była by przepuszczona i nie było by problemu, więc można w ten jeden dzień zostawić auto poza osiedlem jeśli się musi z niego skorzystać
lub poczekać te 4h i zaplanować porządki w domu...
może jednak mieszkańcy dadzą radę żyć z tymi utrudnieniami.

Na Google Street View można się wirtualnie "przelecieć" po Arbuzowej, zdjęcia są dość aktualne, wrzucam link poniżej, od tego skrótu o którym mowa powyżej:
https://www.google.pl/maps?ll=52.170129 ... 11,,0,8.18

Oprócz feralnego skrótu warto dodać, że w drugiej części ulicy jest kilka progów zwalniających, co też niektórym może nie odpowiadać.

zwróćcie uwagę że na sam łącznik arbuzowej i wilanowskiej samochód googla się nie zapuścił.
choć bywał w tak niedostępnych miejscach jak na stacje polarne, wielka rafa koralowa pod wodą czy też tunele kopalni.

ssokolow pisze:Ciekawe jak się zatrzymuje 10.000 biegaczy...

fakt z którym trudno dyskutować.
z całym szacunkiem dla organizatorów protestu - blokada tego odcinka podczas maratonu jest nierealna. tam przybiegnie kupa nabuzowanego emocjami, wysportowanego luda.

Cieszę się, że dobiega już koniec mojego biegania maratonów w tym kraju. Tak absurdalnych tras już mam dość. Raz w roku będę mógł sobie pozwolić na zagranicę, gdzie przynajmniej dbają o nogi. K..wać. Warszawa to jednak wiocha zabita dechami albo urzędacy to słoki ze wsi, że takie klimaty serwują na maratonie. Tyle ulic wokoło, a się uparli na jakieś gówniane przejścia, narażając na kontuzje, ścisk, dyskomfort. Ludzie tam biegną bo chcą by ten maraton się rozwijał, a oni i tak wbijają nóż w plecy.

Gife pisze:Tyle ulic wokoło, a się uparli na jakieś gówniane przejścia, narażając na kontuzje, ścisk, dyskomfort. Ludzie tam biegną bo chcą by ten maraton się rozwijał, a oni i tak wbijają nóż w plecy.

Piszesz o tych dwudziestu metrach drogi gruntowej pomiędzy Al. Wilanowską a Arbuzową? Czy aby trochę nie przesadzasz?