mi tam sie podobało, choć był to mój pierwszy maraton. Sam zrobiłem siusiu do kanału, ale pozniej zauwazyłem że można to bylo normalny sposob załatwić- były wolne tojtojsy i było ich nie malo. Wiec zabardzo z tym problemów nie było. Ciesze sie, ze tego dnia akurat pogoda dopisała, słoneczko momentami ładnie świeciło, nie było deszczu.
Było dużo ludzi, oczywiscie długo czekało się żeby wejsc na stadion. Była momentami trasa troszkę zawiła, ale w żaden sposób nie mozna było się zgubić.
Wspaniała atmosfera na trasie. Rano ludzie jeszcze lekko byli zaspani,ale później rozkręcili się. Dzieci przybijały piątki, gdzieniegdzie podawały uczestnikom ciepłą herbatkę. Ludzie dopingowali, niektórzy tanczyli, porozstawiani w niektórych miejscach ze sprzętem dj-e, różne kapele grały swoją muzykę. Pełno różno kolorowych flag na trasie. Dziękuje wszystkim rodakom, którzy dopingowali nas tego dnia.Miły gest!
Po biegu, oczywiscie dostalem pamiątkowy medal i poszedłem skorzystać z darmowego masażu.
Maraton napewno zapewne zapadnie mi długo w pamięci, w którym warto bylo wziąść udział.
Mieszkam obecnie w NL. W grudniu będa dwa maratony-
http://marathons.ahotu.com/calendar/mar ... etherlands np. 14 i 15. Może na któryś z tych wybiorę się. Jeśli jest chetny, chce wystartować to proszę o kontakt, razem raźniej...
pozdrawiam;]