Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł 9 czerwca - najbardziej kobiecy bieg w Polsce?

w sumie trzeba to traktować bardziej w kategorii eventu, ale pomysł mi się podoba i zastanawiam się nad tym, czy by nie pojechac do wawki na tą imprezę

Brawo Adam, pięknie zareklamowales imprezę nawet sceptycy zaczynają się wahać, hehe.
ale ja jestem biegowym outsiderem i raczej się nie odnajdę na tego typu evencie

też o tym pisałam....i wiecie, że nie ma numeru startowego:) http://oneginetatopa.blogspot.com/2013/ ... q=she+runs

Przyznam, ze kiedy zacząłem sie przyglądać jak to jest na świecie zorganizowane i jak np wyglądał ten naszyjnik-medal w Waszyngtonie sam sie zachecilem do udzialu. Wg mnie był naprawdę super i mam nadzieje, ze w Warszawie będzie równie ładny, w końcu zaprojektowała go Pani zajmujaca projektowaniem biżuterii a nie medali.
Generalnie w przeciwieństwie do tych imprez za granica, szczegolnie serii "She Runs", mam wrażenie, ze tu bedzie więcej zabawy, trochę jak "Woman Parade" (gdyby coś takiego było), tam jednak było spore parcie na wyniki.

Może sie tez dowiemy dlaczego She Runs The Night jest w miedzynarodowych strukturach Nike dyskryminowane.

Kilka tygodni temu jeszcze zastanawiałam się nad wzięciem w tym czymś udziału, ale ... dobrze że mi przeszło. Opis "biegu" i atrakcji okołobiegowych jakoś mnie odstraszają. A już szczególnie ten nadmiar różu. Dobiłaś mnie jeszcze informacją o braku nr startowego, braku nagród za podium, pewnie ten chip jest dla zmyłki, żeby ładnie wyglądała "różowa sznuróweczka" - jakoś jednoznacznie kojarzy mi się to z całkowitym brakiem rywalizacji, więc ... no me interese. Może przesadzam, ale odbieram tą imprezę jako farsę, jako nabijanie się z biegających bab. Może przesadzam ... ale ogrodniczką nie jestem

eeeee... to po co ten czip? z tego co pamiętam, to czytając regulamin rzuciło mi się w oczy, że nie będą prowadzone żadne klasyfikacje, a zatem po cholerę czip w tym wszystkim?

też nie rozumiem po co ten chip. Przecież powinna wystarczyć bransoletka - wpuszczamy na start i koniec. BTW dla wielu moich koleżanek to będzie pierwszy start w czymkolwiek. Może my na to inaczej patrzymy. Chcemy rywalizacji, prędkości, pudła a inne tego nie chcą.... sama nie wiem. Z pewnością to nie będzie wyścig, to co? Na dzień kobiet Nike zrobił podobny event - to było za free i była świetna zabawa, choć z kilkoma dziewczynami miałyśmy problem z tym, żeby się nie ścigać bo trzeba było truchtać. W sprawie różu to dla mnie to cudowny i ulubiony kolor i bardzo się rozczarowałam że kolejna koszulka jest biała - trochę podobnie do piżamki z dwa biegi temu Run Warsaw.
Pobiegnę, zobaczę i będę miała swoje zdanie:)

Chip jest po to, żeby marketingowcy Nike wiedzieli ile owieczek przystrzygli.

Na pewno się nie skuszę. Absurdalnie wysokie jest wpisowe za udział w imprezie, której celem jest chyba tylko promowanie konkretnej marki, bo nie jest ona w żadnym razie wydarzeniem sportowym.

A co Gombrowicz ma wspólnego z bieganiem?

idea imprezy nie porusza mnie wcale, ale Twoj tekst, Adam, wrecz przeciwnie

fotman pisze:A co Gombrowicz ma wspólnego z bieganiem?

Na pewno biegał.

Adam Klein pisze:

fotman pisze:A co Gombrowicz ma wspólnego z bieganiem?

Na pewno biegał.

Z tego, co wiem zajmował się zupełnie innym sportem, którego istotą jest intensywna praca biodrami.
O bieganiu nic nie wiem. Chyba, że chodzi o bieganie od żony do partnerki, od partnerki do partnera, od partnera do żony itd. w dowolnej kolejności.

Można oczywiście ten patronat potraktować jak żart, taki był zamysł, skoro kilka razy powołuję się na jego stwierdzenie o "kobiecości która nie zawadzi".
Ale rozumiem, że nie każdy rozumie że to był żart i zaczynają się wtedy takie tyrady, że ten Gombrowicz to on jednak był niepoprawny. Wg mnie, autora tekstu, był bardzo ciekawym twórcą i pośmiertnie mianowałem go honorowym patronem She Runs The Night. Czasami prezydenci tez obejmują honorowy patronat nad jakimś biegiem a z bieganiem nic wspólnego nie mają.