Strona 1 z 1

Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 17 lis 2012, 22:47
autor: rufuz
Nie bede sie pytal czy ktos biegnie w tym maratonie bo najprawdopodobniej nie ale w ramach prezentacji roznych miejsc, w ktorych biegaja forumowicze zrobilem wpis.
Na poczatek sezonu w ramach przygotowan do debiutu w wiosennym ultra postanowilem pobiec w jakims "malym" maratonie. Wybor padl na maraton w Kilonii 23 lutego.
Fajny maly maraton z "miejska trasa". Jak na Niemieckie imprezy biegowe bardzo dobra organizacja. Ostatnio kiedy bieglem w Kilonii w 2010 bylo piekielnie zimno :bum:

http://www.kiel-marathon.de/

Re: Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 22 lis 2012, 14:19
autor: LDeska
Nie nastawiają się za bardzo na zagraniczniaków - żeby się zapisać to trzeba szprechać :) Powodzenia, a z ciekawości - ile biegasz w roku maratonów (a ile "na maksa")?

Re: Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 23 lut 2013, 22:46
autor: rufuz
No i pierwszy maraton w sezonie ukończony. Zimno, wiatr ale atmosfera jak to w Kilonii, rewelacyjna.
Czas 3:19:08.

Re: Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 23 lut 2013, 23:16
autor: chira1962
Witaj Rufuz,
właśnie jestem "po" maratonie w Kilonii (23 luty 2013). Ciekawe, czy udało się Tobie dotrzeć do nas, do Kilonii, wystąpić i z jakim rezultatem - napisz, proszę! Ta impreza "zainfekowała" mnie lekko, tzn. zaraziła do większej aktywności ruchowej. Mieszkam w Kilonii od jakiegoś czasu, specjalnie sportem się nie zajmuję (50 lat na karku), a o maratonie przeczytałem przez przypadek, w czwartek 21 lutego, w jakiejś lokalnej gazetce. Namówiłem jednak mojego przyjaciela - na wózku inwalidzkim - do udziału w imprezie. Pomimo, iż listy uczestników dawno były już zamknięte, to udaliśmy się jednak na miejsce zbiórki, i - z charakterystycznym dla Polaków optymizmem - przystąpiliśmy do negocjacji z organizatorami, co zaowocowało dopuszczeniem nas do udziału na dystansie 10 km w kategorii walking. Jak słusznie zauważyłeś w swoim poście, w Kilonii bywa o tej porze b.zimno (czyli normalnie) - i tak było!. Pokonanie trasy zajęło nam, jako walkersom - mojemu koledze na wózku i mnie, pchającemu tego bolida z pasażerem (włączając przerwy na odcinki, podczas których mój podopieczny pokonywał trasę samodzielnie, na piechotę) - ok. 1h 15 min. Niestety, jako nowicjusze w tym szlachetnym przedsięwzięciu biegowym, zamiast przyjżeć się dokładnie gadżetom od organizatorów, woleliśmy zapalić papieroski :ech: , co sprawiło, iż transporder do pomiaru czasu nie umieściliśmy na obuwiu sportowym i ostatecznie nasz wynik nie został uwieczniony na stronach organizatorów. Ale medale na mecie wynagrodziły nam wszystko :usmiech: Jako mieszkaniec Poznania, kibicujący niejednokrotnie podczas imprez biegowych w naszym mieście, muszę przyznać, iż atmosfera w grodzie Przemysława jest bardziej żywiołowa, a uderzył mnie również brak w Kilonii uczestników na rolkach, wózkach bądź "wyczynowych" pojazdach inwalidzkich (myśmy byli jedyni!). Natomiast trzeba przyznać Niemcom, iż bieganie jest tutaj bardzo powszechne (we wszystkich grupach wiekowych) i ostro trenują przez cały rok! Mieszkam akurat niedaleko nadmorskiej zatoki - miejsca tradycyjnych przebieżek biegaczy - i obserwując ich z okna (biegających od bardzo wczesnego poranka, do późnych godzin) czuję niejakie wyrzuty sumienia, ale i pewną motywację (dzisiejszy udział w kilońskim maratonie, mam nadzieję, iż stanowi początek naszej przygody z długodystansowym zmierzaniem się z własnymi słabościami!). Chylę czoła przed prawdziwymi maratończykami!

Re: Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 23 lut 2013, 23:29
autor: chira1962
Rufuz,
cieszę się że byłeś u nas w gościnnej Kilonii. Przesyłam link do strony ze zdjęciami z dzisiejszej imprezy:
http://www.fotosvomevent.de/Bilder/13.0 ... .50.0.html

(my jesteśmy na str.13 - ja i mój kumpel na wózku!)

Jeszcze raz pozdrawiam prawdziwych maratończyków!

Re: Kiel Marathon na poczatek sezonu

: 24 lut 2013, 10:15
autor: rufuz
Widziałem Was na trasie pare razy. Gratulacje, zawsze jestem pełen podziwu do osób takich jak Wy. Fajnie, ze udalo sie Wam wystartowac. Zycze Wam kolejnych startow na maratonskich trasach. Ja tez pochodze Poznania ale od prawie 7 lat mieszkam w Danii wiec do Kilonii mam 2 godziny samochodem. Maraton w Kilonii mimo, ze maly to i tak poraża swoim klimatem. Juz przy pierwszym starcie w tym maratonie w 2010 roku stwierdzilem ze bede tam biegal co rok na poczatek sezonu. Lokalizacja hali blisko startu w te zimne dni to spory atut tej imprezy. Spotkalem tez grupe Polakow ze Szczecina (Klub Maratonczyka Szczecin), ktorych serdecznie pozdrawiam. Wazne jest tez to, ze zawsze sa wolne miejsca w hotelach i nie ma problemu z rezerwacja praktycznie przy samym starcie.
Cztery pętle po 10km, momentami wiało tak mocno, ze prawie nogi podcinało :ble: Ale to własnie specyfika Kilonii w lutym.