Forum Bieganie.pl

Juz niedlugo kolejny mocny bieg jesieni "Frankfurt Marathon "
z gwiazda maratonu Patickiem Makau, ktorego wszyscy
pamietamy z pojedynku w Berlinie ,gdzie pobiegl 2:03:38 pokonujac
slynnego Heile.
Teraz Makau na starcie we Frankfurcie i w dobrej "podobno" formie.
"Wykonalem kilka zwariowanych treningow tak jak przed Berlinem"
Te zwariowane nieprawdopodobne biegi to np. 16x1000m po 2:35
Czy i tym razem padnie rekord swiata zobaczymy juz za kilka godzin
np.na live tv.

Transmisja online będzie na stronie:
http://www.hr-online.de/website/special ... brik=76799
W telewizji nadaje też stacja hr-fernsehen z satelity Astra.
Z tym rekordem lekko nie będzie, bo ma być zimno, ok 2-4 stopnie. Na szczęście deszcz i śnieg przestały padać i pod wieczór się przejaśniło. Poranny bieg "śniadaniowy" był przy zdrowo sypiącym śniegu. Na szczęście nie wiało za bardzo. Wynik zeszłorocznego zwycięzcy był tylko o 3 sekundy gorszy od rekordu z Berlina, ale była wtedy super pogoda.

adam1adam pisze: Te zwariowane nieprawdopodobne biegi to np. 16x1000m po 2:35
Czy i tym razem padnie rekord swiata zobaczymy juz za kilka godzin
np.na live tv.

Niech wygra najlepszy.
Ten trening miałem robić wczoraj ale po 3:25/km i to do półmaratonu

Wynik Iwony Lewandowskiej oficjalnie zweryfikowany na 2:28:32.

Taka ciekawostka. Polski akcent przed startem maratonu we Frankfurcie - bosy kolega z maratonu warszawskeigo

http://www.youtube.com/watch?v=jcyEIs2Qhp0

Tak jak przewidywałem rekordu nie było.

1. Patrick Makau KEN 2:06:08
2. Deressa Chimsa ETH 2:06:52
3. Gilbert Kirwa KEN 2:07:35
4. Peter Some KEN 2:08:29
5. Bazu Worku ETH 2:08:35

Makau na mecie powiedział:
"My legs weren't good today, they weren't reacting but I found strength in the end."

Lekko nie było, ziąb okrutny. Biegłem w spodenkach lekkoatletycznych, a na górze bluza od nart biegowych i wcale za ciepło mi nie było! Chyba sporo kalorii szło jednak na ogrzewanie i stąd gorsze wyniki.

czegoś nie rozumiem. Iwona biegnie 2:28, a na pierwszej str 3 kompletnie pierdołowate teksty.

Suchy 2:29.
jest fejm!

btw, ciekawe czy bardziej się cieszy, że wreszcie złamał 2:30, czy wstydzi, że przegrał z babą...

zdrówko

Międzyczas na 10k 35' - masakra
Żeby tak kiedyś biegać na samą dychę w takim czasie