Strona 1 z 1

Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 19:33
autor: Adam Klein
Czy wasze rodziny się waszym startem interesują? Czy jakoś to z wami przeżywają czy każdy ma raczej na głowie swoje sprawy a wasz start w Maratonie to nic specjalnego (oczywiście pytam się tych, którzy nie startują co tydzień w maratonie)?

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 19:45
autor: meraviglia
U mnie wszyscy oczekują w gotowości :hejhej:

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 19:54
autor: SonnyCrockett
Od ponad roku muszą się interesować bo jak ma się biegoistę w domu to nie da się inaczej

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 20:04
autor: edek103
Moja zona mowi że mi odbiło ale dodaje, że dobrze ze tylko tak...bo bywa gorzej:):):) w czasie kryzysu wieku średniego:):):). Ale przynajmniej udają że sie interesują a ja ze staram sie to doceniac

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 20:11
autor: LAY
Ja mogę powiedzieć od siebie tak ogólnie - w Warszawie mnie nie będzie za to tydzień temu "zaliczyłem" Wrocław - że moja rodzina wreszcie wkroczyła na etap wspierania i zrozumienia. Do tej pory wciąż był to etap stukania się w głowę, wyliczania jakie to wszystko nie zdrowe i że trzeba pracować, a nie męczyć się "jakimś" biegiem. :)
Jestem dość młody i największe oparcie mam zawsze w mojej dziewczynie, wśród moich znajomych z uczelni i nie tylko to raczej podziw, czasem niedowierzanie, za to rodzinka od zawsze usiłowała znaleźć mi inną formę aktywności poza studiami, np. prace ogrodowe czy polowe!
Teraz, a zwłaszcza przed maratonem wrocławskim (gdy moja dziewczyna wyjechała) to właśnie najbliższa rodzina przejęła jej wszystkie "obowiązki" (głównie jednak mamusia :) ). Przed startem mama przygotowała listę posiłków jakie powinienem spożywać - głównie makarony, białe pieczywo, miód itd.itp. Wyruszono ze mną kilkukrotnie "w miasto" w celu zaopatrzenia mnie w żele energetyczne, izotoniki, batony i banany.
Oczywiście także w dniu startu nie musiałem zajmować się choćby przypinaniem numerka startowego do koszulki, czy nawet naklejaniu sobie plasterków tu i ówdzie :) Rodzice pełnili również funkcję sekundantów na starcie i mecie, szoferów a nawet nadwornych fotografów. :) Sprawdzili się !
Mam wrażenie że nawet to polubili, to całe gapienie się na biegaczy i atmosferę dużej imprezy.
Gdyby znów zabraknie mojej lubej, wiem że mam kogoś w zapasie! No i skończyło się narzekanie typu: "Znów idziesz biegać a my tu mamy dla Ciebie tyle roboty!" No i oczywiście teksty typu: "zobaczysz na starość, będziesz miał sztuczne stawy, wysiądzie Ci kręgosłup, a od tych odcisków to dostaniesz jakiegoś strasznego zapalenia" :)

Jak widać, trzeba czasu i rodzina jest w stanie się oswoić a nawet zainteresować. W moim przypadku trwało to ładnych kilka lat :) Ale się udało. Pozdrawiam!

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 22 wrz 2012, 20:53
autor: Sylw3g
Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?
Średnio, albo w ogóle. W sumie to i dobrze, to tylko mój świat.

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 23 wrz 2012, 22:44
autor: tregon
rodzina jak najbardziej, bo sport towarzyszy nam od wielu lat...

pozostało mi jeszcze przekonać żonę, bo ona sportowo to nie jest z nami od początku :-)

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 23 wrz 2012, 23:41
autor: Gife
Mama wierną fanką, ale to lekarze (pracuje w szpitalu) wciąż pytają, gdzie biegnę i jak trenuję.
Przed Cracovią miałem z nią małe spięcie z powodu..mojego pośpiechu..Mama, jak mama, i tak musiała odbębnić te prawie 3 h, ale ja się spieszyłem przebrać itd (115 min przed startem ostrym byłem gotowy i nawet rozgrzewki nie zrobiłem).
Tak więc, oboje wiemy, ile dla mnie znaczą starty, ale na emocje nie ma rady i trzeba je szybko studzić w zarodku (te przedstartowe) poza tymi na mecie :hej:

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 24 wrz 2012, 00:49
autor: dar69
Sylw3g pisze:
Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?
Średnio, albo w ogóle. W sumie to i dobrze, to tylko mój świat.
Mam tak samo, w pewnym wieku chciałoby się mieć coś tylko dla siebie, odskocznię od codzienności, potrzeba pozostania sam na sam ze swoimi butami. Oczywiście nic nie ujmując swoim bliskim.

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 24 wrz 2012, 01:47
autor: dammy
Nie tylko, że się interesują, ale udało mi się 'zarazić' bieganiem całą moją najbliższą rodzinkę (żonkę i trójkę psotnych dzieci). Ponadto wspólnie wyruszamy na różne moje starty w zawodach i zawsze staramy się po drodze coś jeszcze zwiedzić, czyli połączyć przyjemne z pożytecznym. Tak było już w Rudawie, Skarżysku-Kamiennej i Krynicy gdzie każdy znalazł jakiś bieg dla siebie, włącznie z najmłodszą 2. letnią latoroślą. Tak też będzie i teraz w Warszawie, gdzie chcemy coś jeszcze pozwiedzać w przededniu maratonu. Taka "turystyka biegowa" dla całej rodziny to kapitalna sprawa. Dawniej to było różnie ("Co, znooowu idziesz biegać?" czy "Ty sobie idziesz biegać i nic cię nie obchodzi"). Teraz jak gdzieś wychodzę to nawet mała przychodzi i dwadzieścia razy pyta się czy idę biegać i że one też chce.

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 24 wrz 2012, 14:10
autor: misthunt3r
Zazwyczaj pytają - znowu jedziesz na bieg? Gdzie tym razem? No i czasem zapytają jak poszło, ale bez szału, jakoś to do nich nie przemawia.

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 25 wrz 2012, 23:46
autor: rushatek
przed niedzielnymi dłuższymi treningami córki (5 i 7 L.) mówiły:
"Powodzenia.. i wygraj dzisiaj", :hejhej: :hejhej:
wczoraj usłyszałem od żony: To kiedy masz ten SWÓJ maraton? w niedzielę? to na którą będziesz gotowy iść do znajomych na kawę?,
:hejhej: :hejhej:
sam już nie wiem czy się interesują :bum: , ale na mecie są i nawet dopingują ;)
ale odpowiada mi, że kilka razy w tygodniu mam czas dla siebie ;)

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 26 wrz 2012, 14:05
autor: dajgolda
Mnie się ostatnio pytali 'To na ile ten maraton? Na 10km?'

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 26 wrz 2012, 19:44
autor: LadyE
ktoregos razu zabralam ze soba siostre. zawody odbywaly sie w lesie. zrobilysmy sobie wycieczke rowerowa. siostra wziela ksiazke, rozlozyla sobie na miejscu kocyk i zajela sie swoimo sprawami. bieglismy w sumie chyba 4 petle. od poczatku bylam pierwsza (jedynie wsrod kobiet zeby nie bylo ;) )wiec niemal kazde moje pojawienie sie w okolicach mety komentowane bylo przez megafon. siostra niczego nie swiadoma, mimo ze oddalona jedynie o jakies 10 metrow w umowionym czasie zaczyna zbierac swoje rzeczy. wbiegam na mete - komunikat "pierwsza kobieta". moja siostra marszczy brwi "eee chyba jestes pierwsza?" :ojoj:

:hahaha:

Re: Czy wasze rodziny sie waszym startem interesują?

: 26 wrz 2012, 20:08
autor: p1niu
U mnie wszyscy się interesują na szczęście. Do tego część specjalnie przyjeżdża pół kraju żeby kibicować :)