Strona 1 z 4

MW 2012 - Gallowayem?

: 22 sie 2012, 11:02
autor: FitbackPL
Witajcie,

To mój pierwszy wpis na forum więc jeszcze raz, uwaga, khm khm, Witajcie! :)
W ramach naszej małej grupy na Facebooku planujemy Maraton Warszawski pokonać Gallowayem.

Czy są tu osoby, które mają podobne plany? jeśli tak, to jakie czasy chcecie zrobić i może ktoś ma ochotę pobiec w grupie? :)

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 06:55
autor: Juri
Ja planuję biec Gallowayem i fajnie by było zorganizować jakąś wspólną grupę...
Będzie to mój debiut w maratonie. Do tej pory miałem w planie ustawić się za pacemakerem i celować na 4:30 lub 4:45. Trenując staram się robić przerwy co ok. 10-12 minut... Jest ktoś chętny? :)

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 11:54
autor: meraviglia
Melduję się i ja :hej:

Planuję 10minut biegu / 2minuty marszu.

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 13:33
autor: FitbackPL
brzmi super! tzn z tego co się na ten moment "wyuczyłem" i wyczytałem to 10 minut biegu i 2 minuty przerwy mogą być nieco męczące.
pytanie czy na 30 km dasz radę zregenerować się w 2 minuty po 10 minutach biegu? jeśli tak to super :)

Nas jest w tej chwili 4 (ja, mój szwagier i dwóch kolegów). Z naszej czwórki 2 już 42km ma za sobą bo w ramach testu (impulsu/głupoty, niepotrzebne skreślić) pobiegliśmy na "spontanie" i zmieściliśmy się w 6h.

Bieg był jednak chaotyczny i dopiero opracowujemy plan na sam MW.
Ja w tej chwili biegam programem ustawionym w Adidas miCoach. 6 biegów w tygodniu (2 długie, 2 interwały, 2 regeneracyjne) z czego najdłuższy 2h10m - 3h w niedziele.

Dajcie swoje endomonda :)

http://www.endomondo.com/profile/537006

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 13:39
autor: Dark3r
Hej kolego!

To ja jestem jednym z tych, którzy porywają się na maraton :)

Swoją drogą - trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu :)

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 14:30
autor: meraviglia
FitbackPL pisze:brzmi super! tzn z tego co się na ten moment "wyuczyłem" i wyczytałem to 10 minut biegu i 2 minuty przerwy mogą być nieco męczące.
pytanie czy na 30 km dasz radę zregenerować się w 2 minuty po 10 minutach biegu? jeśli tak to super :)

Wiesz... to będzie mój maratoński debiut, stąd wielka niewiadoma :niewiem: Wiem natomiast, że, biorąc pod uwagę poziom mojego wytrenowania, te 10-minutowe odcinki muszą być i tak bardzo spokojne.
Taka taktyka została mi zaproponowana przez Pana Redaktora Naczelnego (pozdrawiam!), ufam więc jego wiedzy i doświadczeniu :usmiech:

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 19:11
autor: bczupa
setki ludzi pewnie pobiegnie Gallowayem ... ostatnie klika km ;)

ja pobiegnę w grupie 4:30 ale nie wykluczam że w końcówce może zajść konieczność regeneracji w marszu - czyli Gallowayem ;)

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 21:22
autor: FitbackPL
bczupa pisze:setki ludzi pewnie pobiegnie Gallowayem ... ostatnie klika km ;)

ja pobiegnę w grupie 4:30 ale nie wykluczam że w końcówce może zajść konieczność regeneracji w marszu - czyli Gallowayem ;)
otóż to, a ja bym chciał gallowayem pierwsze 30 a potem ile serce wytrzyma :)

proponuję zrobić testy, przy najbliższym długim biegu sprawdźcie sobie jakie interwały na długim biegu będą dla Was ok i przy jakim tempie.
ja w ramach planu póki co testowałem 4x4 (4 minuty w strefie okolic 5min/km i 4 minuty ~8min/jm, po 40 minutach już miałem dość..wolnych stref :P aż mnie rwało do przodu) ale biegałem wtedy ok 1h30-50min.

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 21:48
autor: harti
ja Ci jedno powiem..
rok temu biegłem pierwszy raz i miałem właśnie zamiar biec Gallowayem..
na długich wybieganiach tak właśnie robiłem, zazwyczaj 9,10 min biegu, 30-60 sekund marszu, łyk izotonika.. innaczej nie dawałem rady tyle KM biegać..
ALE...
maraton to maraton, dochodzą emocje startowe, adrenalina, ta cała wyjątkowa atmosfera itp. i okazało się że jak zacząłem biec to pierwszy raz przystanąłem dopiero około 20ego KM żeby chwilę odsapnąć i napić się na spokojnie :D

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 22:19
autor: FitbackPL
harti pisze: maraton to maraton, dochodzą emocje startowe, adrenalina, ta cała wyjątkowa atmosfera itp. i okazało się że jak zacząłem biec to pierwszy raz przystanąłem dopiero około 20ego KM żeby chwilę odsapnąć i napić się na spokojnie :D
:) tak, znam to bo na pierwszym półmaratonie też mnie "uderzyło", rzecz w tym, że poczułem to i nie chciałbym tego poczuć ponownie, nie na takim dystansie ;)
Jak biegłem z kolegą Darkiem te 42km po raz pierwszy na zupełnym spontanie to robiliśmy przestoje typu 6 słupków biegu, 2 słupki marszu (te takie drogowe białe) i dopiero na nich zacząłem odczuwać, że jest i regeneracja i nadrabianie dystansu i czasu. Niemniej ostatnie 2km to już obaj mieliśmy w okolicach 6min/km i były najszybszymi km na całej trasie.. tutaj chętnie bym zgallowayował 30km i jak inni złapią ścianę ja bym wrzucił redukcję i do mety :)

ale to wszystko kwestia jakiegoś wspólnego dogrania, w kupie raźniej, mimo wszystko...

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 23 sie 2012, 22:49
autor: meraviglia
FitbackPL pisze:proponuję zrobić testy, przy najbliższym długim biegu sprawdźcie sobie jakie interwały na długim biegu będą dla Was ok i przy jakim tempie.
No właśnie ja zamierzam wypróbować moją taktykę na najbliższym długim wybieganiu. Wcześniej niestety "gallowayowałam" bez ładu i składu...
FitbackPL pisze:tak, znam to bo na pierwszym półmaratonie też mnie "uderzyło", rzecz w tym, że poczułem to i nie chciałbym tego poczuć ponownie, nie na takim dystansie
Mnie na tegorocznej połówce warszawskiej, która była moim debiutem, ogarnęła niesamowita euforia. Czułam się jak na haju i biegłam uradowana, aż w okolicy 16-17km odcięło mi paliwo i przestało mi być tak wesoło :hahaha:
Zdecydowanie nie mogę dopuścić do tego podczas maratonu, bo o ukończeniu nie będzie nawet mowy. Zamierzam więc zastosować gallowaya już od samego początku i szurać sobie spokojnie :taktak: Wiem jednak, że emocje będą - szczególnie na początku :lalala:

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 24 sie 2012, 02:07
autor: FitbackPL
Muszę się pochwalić :)
Dzisiejszy trening to miał być bieg 1h20minut z czego 10 minut wolno na start i 10 wolno na koniec i 1h w miarę szybkiego biegu...
Otóż okazało się (a to niespodzianka), że pocisnąłem nieco mocniej niż zazwyczaj bo jakoś tak lekko było..
I co? I wyszło, że trening który cisnę już prawie miesiąc zaczyna mieć efekty :) W Niedzielę na Praskiej Dyszce pobiłem swoją życiówkę na 10km o 4 minuty (czykli zrobiłem ją w ok 57 minut) a tu ciach, minęło 5 dni od tamtego rekordu i dorzuciłem do różnicy jeszcze 2 minuty...

Obrazek

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 24 sie 2012, 11:21
autor: bczupa
czas na dychę to nie wszystko - ja robiąc krótkie, szybkie wybieganie treningowe - trasa 12km, mieszczę się w 1h, czyli podczas treningu robię 10km w 50 minut.

Według wszelkich kalkulatorów itp. powinienem swobodnie biec maraton w 4h, ale u mnie ten wynik nie przenosi się na maraton. Półmaraton w 2h jest na granicy moich możliwości, później drastycznie spada mi szybkość i końcówka maratonu to dramat ... dlatego celuje w przedział 4:30 - 4:45

Niemniej progres w czasie biegu na 10km cieszy i na pewno nie jest czymś złym :) Gratulacje - ja od dawna nie obserwuje u siebie postępów w krótkich dystansach, raczej urywam pojedyńcze minuty w skali całego maratonu, czy półmaratonu ;)

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 25 sie 2012, 14:31
autor: wojtzuch
bczupa pisze:Według wszelkich kalkulatorów itp. powinienem swobodnie biec maraton w 4h, ale u mnie ten wynik nie przenosi się na maraton. Półmaraton w 2h jest na granicy moich możliwości, później drastycznie spada mi szybkość i końcówka maratonu to dramat ... dlatego celuje w przedział 4:30 - 4:45
To błędna interpretacja założeń, które leżą u podstaw tych wszystkich kalkulatorów. W ten sposób można by dojść do absurdu: oszacować czas w biegu maratońskim na podstawie wyniku w biegu na kilometr albo jeszcze krótszym. Kalkulatory tempa jedynie pozwalają ocenić na podstawie wyniku na krótszym dystansie, jakie tempo należy przyjąć po właściwym przeprowadzeniu całego cyklu treningowego pod kątem dłuższego dystansu.

Re: MW 2012 - Gallowayem?

: 25 sie 2012, 15:21
autor: ragr
nie sa absurdalne, pokazuja teoretyczna wartosc ktora mozna osiagnac przy okreslonej wydolnosci
oczywiscie musimy miec wytrenowana odpowiednia wytrzymalosc

na moj maly rozum jak mi kalkulator pokazuje ze pobiegne 4h tzn. ze na 99% pobiegne wolniej :) i teraz pytanie jak duzo wolniej a to juz zalezy od treningu, sloneczka i wielu innych czynnikow