Forum Bieganie.pl

Pojawiła się trasa maratonu. Jest sporo długich prostych, nie ma Gądowianki, za to jest Most Millenijny. Jak Wam się podoba?

http://www.wroclawmaraton.pl/images_mce ... ratonu.jpg

Wybieram się na tą imprezę. Będzie to mój debiut na królewskim dystansie.
Założenie jest ukończyć bieg z czasem poniżej 3:45. Kachita, a plany u ciebie są bardziej ambitne ??

To też jest mój debiut i mam nadzieję ukończyć ten maraton w limicie czasu i w dobrym zdrowiu I będę przeszczęśliwa, jeśli uda mi się uzyskać czas zbliżony do tego, co podają kalkulatory (czyli w okolicy 4:30).

Biec nie będę, ale już wiem, że trasa fajna..Pytanie tylko, czy fajna dla oka, bo dla nóg na bank

Jest kilka ładnych odcinków - np. Kasprowicza (okolice 5 km), Pilczycka przez Park Zachodni, myślę, że koło Stadionu Miejskiego może być ciekawie, al. Wiśniowa z Wieżą Ciśnień, Świdnicka, okolice Rynku, Grodzka nad Odrą z widokiem na Ostrów Tumski, no i al. Różyckiego - początkowe i końcowe kilometry wśród zieleni.

Rodzinka mieszkająca we Wrocku namawia mnie na debiut właśnie tam, ale mam obawy "klimatyczne". To przecież nasz polski południowy biegun ciepła.
O tej porze to może nieźle dogrzać i wtedy może być ciężko. Sam nie wiem, kibiców więcej nigdzie mieć nie będę
Nie znam zbyt dobrze tego miasta, jaka to trasa ? Pagórkowata, płaska, ciekawa, nudna ?

Wrocław jest generalnie dość płaskim miastem, na pewno będzie podbieg na Most Millenijny, jak to na każdy most, ale poza tym raczej płasko (tak mi się wydaje przynajmniej, jadąc tramwajem czy samochodem nie zauważa się pewnych nierówności terenu ).

Wydaje się, że płasko jak stół, ale między najniższym punktem miasta a najwyższym (z tego co pamiętam) jest jakieś kilkanaście metrów różnicy Ale tego rzeczywiście się nie odczuwa

Też nieśmiało myślę o debiucie i patrząc na trasą to ta wydaje mi się łatwiejsza / atrakcyjniejsza niż zeszłoroczna.

Pierwsza połowa trochę nudna z wypatrywaniem Milenijnego i Stadionu. Siły na początku będą, więc te podbiegi nie powinny być straszne. Trochę masakryczna wydaje się ta długa prosta Lotnicza-Legnicka, bo raz że nudno, dwa jak będzie wiało to szkoda gadać, a trzy to jak przygrzeje na tej patelni, to też nic przyjemnego. Potem od Grabiszyńskiej do Dworca powinno być teoretycznie łatwiej. A od Dworca samo centrum - pewnie sporo ludzi dokoła to powinni ponieść dopingiem

Osobliwa promocja maratonu:

§. 6.1.A

I termin
- do 31.05.2012r. gdzie opłaty startowe wyglądają następująco:
• dla mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska – 40zł
• dla zawodników z innych województw, kobiety – 50zł
• dla zawodników z innych województw, mężczyźni – 60zł

Jakiś podział na rasę i wzrost by się jeszcze przydał...
Co za bzdura...

Nie wiem co w tym bzdurnego, fajnie że chcą zachęcić ludzi z regionu do udziału, jak i kobiety które są u nas w kraju mniejszością na zawodach.

...i zniechęcić tych spoza Wrocławia, którzy muszą dodatkowo zapłacić za pociąg, paliwo lub nocleg.
Nie chodzi o te parszywe 10zł, ale o brak logiki, chyba że kobiet z innych województw nie należy zachęcać.
Już widzę jaki rumor by powstał gdyby takie zasady wprowadzono podczas maratonu w Warszawie...

janior pisze:Nie znam zbyt dobrze tego miasta, jaka to trasa ? Pagórkowata, płaska, ciekawa, nudna ?

Zdecydowanie płaska, ale w miarę ciekawa.

Krótki przewodnik dla przyjezdnych - patrząc na mapę trasy, ciekawsze punkty:
- początek wśród zieleni (wzdłuż Parku Szczytnickiego), później w prawo w Kochanowskiego, zabudowa willowa,
- po ok. 3 km pierwsze mosty (miłe urozmaicenie), później w lewo w Kromera (łukiem obok ogródków działkowych),
- przed 5 km trasa przechodzi pod wiaduktem (ul.Boya-Żeleńskiego, linia kolejowa), warto się uczulić, tam jest ciasno,
- później cała ul.Kasprowicza, też ładnie i dużo zieleni,
- parę kilometrów Żmigrodzką, mniej ciekawie (okolica blokowo-przemysłowa),
- przed 9 km, ze Żmigrodzkiej wbieg w lewo na estakadę i obwodnicę śródmiejską - tu będzie podbieg,
- obwodnica jest przestronna i widokowa (może być wietrznie), to powinien być bardzo fajny 5-kilometrowy odcinek, obejmujący w szczególności Most Millenijny,
- ok. 14 km z obwodnicy w prawo przez Park Zachodni (miło), Kozanów (trochę mniej - blokowiska, ale z boku, później już lepiej), aż w okolice Stadionu,
- na 17 km ostro w lewo, żeby Stadion obejrzeć dokładnie i z każdej strony - dla mnie wątpliwa atrakcja, ale zawsze to urozmaicenie,
- za 18 km znów w lewo podbiegiem na estakadę (ul.Lotnicza),
- bardzo długa prosta (jakieś 7 km) wzdłuż ciągu Lotnicza-Legnicka, aż w okolice Rynku - może być nużąco,
- za 25 km w prawo, w zabudowie Starego Miasta - kawałek ul.Kazimierza Wlk., później Krupniczą i Sądową - ciekawiej,
- później ok. 3-kilometrowy odcinek Grabiszyńską, prosto jak od linijki i niezbyt ciekawie,
- na 29 km w lewo w Hallera, wracamy na obwodnicę śródmiejską, i to znów na ładny odcinek, z zielenią i interesującą zabudową Grabiszynka i Krzyków, m.in. wspomniana Wieża Ciśnień, pod koniec pomiędzy parkiem a ogródkami działkowymi,
- na 33 km zwrot w stronę Rynku, biegniemy Borowską, mijamy Wzgórze Andersa (na szczęście omijamy ), Aquapark, dworzec PKS,
- ok. 35 km przeciskamy się (wiadukt na Komandorskiej, obok galerii handlowej) z powrotem do centrum,
- od 36 km odcinek przez samo Stare Miasto - Świdnicka, pl.Kościuszki, omijamy na szczęście przejście podziemne i trochę pętląc kierujemy się przez Plac Solny do Rynku, a następnie dalej prosto ul.Odrzańską - pięknie,
- ok. 37 km bardzo malowniczy odcinek nad Odrą, Uniwersytet, Ostrów Tumski - świetnie,
- na 38 km w prawo w Sienkiewicza i kolejna długa prosta przez zabudowę Śródmieścia (po drodze m.in. Ogród Botaniczny po prawej) - nieźle,
- za 40 km przez Most Szczytnicki wracamy na odcinek, którym zaczynaliśmy - tradycyjny finisz w zieleni Parku Szczytnickiego i Pól Marsowych.

Powodzenia!

arovane pisze:...i zniechęcić tych spoza Wrocławia, którzy muszą dodatkowo zapłacić za pociąg, paliwo lub nocleg.
Nie chodzi o te parszywe 10zł, ale o brak logiki, chyba że kobiet z innych województw nie należy zachęcać.
Już widzę jaki rumor by powstał gdyby takie zasady wprowadzono podczas maratonu w Warszawie...

zwróć uwagę, że to nadal 60zł, co jest bardzo zachęcające i jak na maraton jest bardzo małą kwotą, tyle to teraz w niektórych biegach za 5km każą płacić

janior pisze:Rodzinka mieszkająca we Wrocku namawia mnie na debiut właśnie tam, ale mam obawy "klimatyczne". To przecież nasz polski południowy biegun ciepła.
O tej porze to może nieźle dogrzać i wtedy może być ciężko. Sam nie wiem, kibiców więcej nigdzie mieć nie będę
Nie znam zbyt dobrze tego miasta, jaka to trasa ? Pagórkowata, płaska, ciekawa, nudna ?

Zazwyczaj bywa ciepło (nawet bardzo). W zeszłym roku 29-30C, dwa lata temu około 25C. Największą szansę na "życiówkę" mają debiutanci

Już postanowione Wahałem się między Warszawą i Wrockiem, ale sprawa sama się rozwiązała. 29.09 czyli w przeddzień Warszawy mam wesele więc do zobaczenia na trasie we Wrocławiu. Debiutuję zatem na bank będzie "życiówka"