Gdzieś spotkałem kalkulacje, ile minut która ulica będzie zamknięta. Wielki ukłon dla osób które taki plan sporządziły - weź człowieku usiądź i zaplanuj poruszanie się kolumny o zmiennej prędkości, składającej się z tysięcy trybików o nieznanej prędkości chwilowej

Plan aby po 10km skręcić, odebrać medal, wrócić (bo częściowo się pokrywa) jest przecież zejściem z trasy. Umawiamy się że medal dostaną tylko Ci którzy tego dnia pokonają całą trasę (nie "w większości", nie "odcinkami". ... regulamin!
Wydaje mi się że nie powinienem schodzić z trasy nigdzie poza startem i metą, jakiekolwiek skoki w bok, pod prysznic, do autobusu, do Mamy, nie wchodzą w grę. Jeśli ktoś uważa że można zejść, lepiej niech mi tego nie pisze, bo w chwilach kryzysu skorzystam

i tysiąc osób krążących wokół trasy biegu z numerami startowymi sparaliżuje miasto.
Jazda autobusem przez 39 km maratonu nie jest mile widziana
