Ja biegłem w tym roku maraton w Paryżu także mogę podzielić się swoimi doświadczeniami:) Dla mnie to był też pierwszy maraton (pomyślałem jak już chcę się przebiec maraton to można zaszaleć i zrobić to za granicą) i był mega, chociaż miał parę solidnych wad;)
U mnie tak to wyglądało:
1. Zapisy- numery w tamtym roku rozeszły się do grudnia chyba, lepiej zapisywać się wcześniej bo taniej przedział od 60 euro do 100 euro.
2. Certyfikat medyczny należy ściągnąć ze strony maratonu, uzupełnić i zanieść do lekarza (może być internista) żeby podpisał (wypadałoby sobie zrobić echo serca jeśli chce się mieć święty spokój o swoje zdrowie).
3. Bilety na samolot i nocleg. Również polecam kupować wcześniej bo będzie taniej. Ja kupiłem bilety w styczniu w Air France i zapłaciłem około 500zł (w grudniu chodziły chyba po 350). Nocleg- w Paryżu mieszkaliśmy tutaj
http://www.plug-inn.fr/hostel.php , fajny hostel w dzielnicy Montmartre(3-4 stacje metra od maratonu). Cena 25 euro za dobę. Hostel ma małe pokoje ale w każdym jest łazienka, ale i tak w hostelu praktycznie się tylko nocuje.
4. Zwiedzanie- jeśli ktoś leci 1szy raz do Paryża i jest to wyjazd na budżecie to dobrą opcją jest przylot do Paryża w piątek z samego rana a wylot w poniedziałek rano. Ja wylądowałem gdzieś o 10 rano, później do hostelu zostawić bagaże i dalej jazda na expo:) reszta czasu zostaje na zwiedzanie.
5. Expo- przy odbiorze pakietu trzeba mieć taką wydrukowaną kartkę ze swoimi danymi, która będzie dostępna na stronie maratonu gdzieś w marcu chyba + certyfikat medyczny. Zdajemy te 2 kartki do miłego wolontariusza/wolontariuszki i idziemy po pakiet. Najpierw odbiera się numer startowy w kopercie z chipem, a potem resztę pakietu. W pakiecie w tym roku były sportowy worek asics z logiem maratonu (taki a'la plecak), gąbka(przyda się na trasie), worek ocieplający na zimny poranek;), długopis z logiem maratonu, gadżety od sponsorów(mega był plaster żelowy na odciski). Na expo można sobie lub komuś sprawić fajną pamiątkę i kupić ciuchy asics z logiem maratonu.
6. Maraton- polecam uwzględnić czas na dojazd na start, w metrze były straszne korki;) ,ale było fantastycznie 7 rano a w metrze sami biegacze z całego świata i praktycznie żadnych "normalnych" osób. Po dotarciu na start obowiązkowe zdjęcie przy łuku triumfalnym. Następnie idziemy do swoich "klatek", biegacze są wpuszczani tylko do odpowiednich stref startowych wg. swojego numeru startowego. W tych strefach mogą być tylko biegacze, rodzina i znajomi zostają poza "klatkami".
Tu zaczyna się największa wada maratonu-> Toi toi'e! Radzę załatwić wszystkie potrzeby fizjologiczne przed wejściem do "klatki" bo w strefie w tym roku były tylko 2 ubikacje plus 2 pisuary i mega kolejki do nich (w strefie było parę tysięcy osób!)
Start! - jako, że byłem w ostatniej strefie (4h:30 i wiecej) to po strzale startera szliśmy jakieś 15 minut na start, żeby w ogóle zacząć bieg:) Trasa jest niesamowita, zwiedza się dosłownie cały Paryż! I tu kilka kolejnych moich uwag. Jeśli ktoś może radzę nie zatrzymywać się na 1szym postoju z prowiantem bo jest strasznie tłoczno, spokojnie można na 10km. Woda jest w butelkach także można sobie wziąć i nawet 2 na trasę;) Jeśli ktoś biegnie powoli (tj. na czas około 5h) to czasami może już dla niego nie być wody lub owoców na postojach
Podobnie jak w strefach startowych na trasie jest również mało Toi'ków, także panowie maja przewagę na paniami bo biegnie się chyba 10 km w lasie i można "skorzystać" z pobocza (gorzej jak wbiegamy znowu do centrum). Aaaa i uważajcie na skórki od pomarańczy i bananów bo łatwo się można wypieprzyć:)
Po dotarciu na metę niesamowita radość i duma:) Odbiór medalu i koszulki finishera (koszulka techniczna) i czas na dochodzenie do siebie + konieczny zwycięski obiad lub kolacja w francuskiej knajpie! Trochę się rozpisałem jak macie jeszcze jakieś pytania to postaram się odpowiedzieć.