Strona 1 z 1
2. Żorski Bieg Uliczny 18.10.2009
: 11 paź 2009, 18:54
autor: Jarek Gniewek
Był ktoś może na I edycji?
Jeśli tak to czy trasa tam jest "szybka" i wogóle jaki jest ten bieg? Bo jak dzwoniłem do MOSiR-u to panie lekko "zielone" w temacie

: 11 paź 2009, 21:29
autor: Alexia
Jeśli trasa będzie ta sama co w zeszłym roku, to raczej nie jest na życiówki. Jest tam dość stromy podbieg (x2, bo są dwie pętle). Choć różnie ludzie o nim mówili. Niektórzy twierdzili, że żaden tam podbieg - płasko prawie. Inni, tacy ja ja, widzieli tam prawie pionową ścianę. Pewnie zależało to od stopnia przygotowania. Niemniej jednak trasa płaska nie jest.
: 14 paź 2009, 12:01
autor: ArturS
Pobiegnę i ja. Pisałem się na półmaraton w Katowicach, ale moja druga połówka chce tez pobiec, a dla niej 10km to absolutny max. Przydałoby się napisać coś po biegu o trasie, bo google nic nie wiedzą - podobnie jak panie z MOSiRu. Na stronie MOSiR prócz zapisów nic nie znalazłem. Ciekawi mnie co to za stromizny. Jak dla mnie strome to były dwie piaskowe wydmy w biegu komandosa, ale tego to chyba się nie trzeba obawiać

: 15 paź 2009, 15:38
autor: Jarek Gniewek
Hmm to teraz mam jeszcze więcej wątpliwości

A jeszcze jak będzie taka pogoda jak teraz za oknem to będzie extreme!
: 15 paź 2009, 15:54
autor: ArturS
Jarkovsky pisze:Hmm to teraz mam jeszcze więcej wątpliwości

A jeszcze jak będzie taka pogoda jak teraz za oknem to będzie extreme!
Spokojnie, będzie dobrze

Ja pobiegnę nawet jak będą śnieżyce i wichury

: 18 paź 2009, 17:17
autor: ArturS
No to po biegu. Wprawdzie zrobiłem życiówkę, ale spaprałem sprawę na całej linii. Na śniadanie nic nie zjadłem, bo miałem pilny wyjazd, później na 1,5h przed biegiem kupiłem jakieś batoniki energetyczne i zagryzłem bananami, w efekcie czego od drugiego kilometra miałem chęć zatrzymać się w krzakach i cheftnąć
Co do samej imprezy, to było mało ludu - chyba wystraszyli się pogody, ale źle nie było. Sama organizacja chyba ok, nie ma się czego przyczepić, choć moment startu był jakiś nieprzewidywalny i nie o odpowiedniej godzinie - przegapiłem go i ktoś dopiero krzyknął, że już biegną. Fajnie, że rozdanie nagród zrobili w hali i nikt nie marznął, ale po dźwiękowcu to powinni pojechać - zupełnie nic nie słyszałem co mówiono przez mikrofon, bo było tyle basu, że dudniało pod nogami, a kubatura hali jeszcze to wzmagała i tworzyło się nieprzyjemne echo
Na koniec - nic nie wygrałem

: 18 paź 2009, 21:16
autor: Jarek Gniewek
Spoko imprezka

tylko pogoda nie spoko. Trasa nie była by taka głupia gdyby nie trzeba było biec w pewnym miejscu po kałużach i błocie. Sama idea przeprowadzenie przez rynek miasta jest dobra tylko miasto jak by umarło na ten czas. Samych startujących wcale nie było mało ponad 300 sztuk plus bieg na 1500m. No i Blanik Leszek bardzo sympatyczny człowiek tez podwyzszył range imprezy.
: 18 paź 2009, 22:17
autor: ArturS
Co do biegu przez rynek, to chyba znalazło się tam kilku bezczelnych oszukiwaczy - widziałem kątem oka, że ktoś za mną przecina pod taśmą i dołącza do osób, które już przebiegły rynek

Jakaś kobieta zaczęła wtedy krzyczeć "Wracaj, wracaj!!!", ale zapewne nie był to odosobniony przypadek
