Forum Bieganie.pl

Witam,
Chciałam serdecznie podziękować organizatorom Maratonu Warszawskiego. Punkty odżywiania, punkty z wodą i poweradem - nie szło się odwodnić!
Zespół KLICK & DRUM - wielkie dzięki, naprawdę jesteście rewelacyjni, dawaliście mobilizację i swoją muzyką nawoływaliście do biegu!! To było coś! I Pani, która w tunelu grała na skrzypcach - wielkie dzięki

A nam nie grała ?

Adam
Za szybko biegłeś.
Grała tylko dla wytrwałych. Gdy skończył chórek - zagrała skrzypaczka.

Dla mnie nawet chór nie śpiewał. Tzn dla zwycięzcy, bo ja sie poruszałem ze zwycięzcą.

Chór zaczął śpiewać mniej więcej kiedy przebiegała grupa na 3:00.

Ja biegłem na 4h.

Fantastyczne wrażenie robił już z daleka ten chórek, akustyka w tunelu
budowała niezwykły klimat. W pierwszej chwili jak wbiegłem do tunelu to nie wiedziałem czy czasem nie zaczynam mieć jakichś omamów słuchowych od upału i zmęczenia :D

A ja w imieniu bębniarzy bardzo wam wszystkim dziękuję
świetnie się dla was grało!
Mam nadzieję, że się przydaliśmy

No i oczywiście gratulacje dla wszystkich biegnących

Carol pisze:A ja w imieniu bębniarzy bardzo wam wszystkim dziękuję
świetnie się dla was grało!
Mam nadzieję, że się przydaliśmy

No i oczywiście gratulacje dla wszystkich biegnących

Dzięki Carol! Sprawdzałem swoje tempo przed i zaraz po bębniarzach i stwierdziłem, że bezwiednie przyspieszałem o 1-2 km/godz. Ciekawe czy ktoś miał też takie obserwacje. Świetnie się spisaliście. Trochę mi zabrakło bębnów w tunelu (były na półmaratonie), ale skrzypaczka też dzielnie nas wspierała.

Z tego wniosek , że napędzaliśmy się nawzajem
takiej radości z grania dawno nie miałam

Carol pisze:Z tego wniosek , że napędzaliśmy się nawzajem
takiej radości z grania dawno nie miałam

Cała przyjemność po naszej stronie. Bębniarze to już tradycja. I niech tak zostanie.

Tak, pamiętam Bębniarze na półmaratonie grali również w tunelu Pamiętam to wrażenie kiedy myślałam, że tunel się zawala Z początku nie wiedziałam co się dzieje a potem... brak słów

Podoba mi się medal. To dobry pomysł, aby medal coś upamiętniał.
Można zorganizować konkurs na projekt następnego medalu.

mi najbardzej pomogła dziewczyna na rowerze, po 32km kiedy było naprawdę ciężko ciągneła sie ze mną jakieś 3-4km, dzięki za słowa mobilizacji.
Aha nie wspomniałem, że to była naprawdę śliczna dziewczyna
ps oglądając zdjęcia to niezły bałaganik zostawiliśmy na wodopojach