Strona 1 z 1

30 maja 2009r - Puchar Maratonu Warszawskiego - 10km, Wawer

: 31 maja 2009, 10:15
autor: pejot
Witam,

Nie znajduję wątku na temat, więc pozwolę sobie zapoczątkować.

Było bardzo miło, sympatycznie i kameralnie. No właśnie... może za kameralnie :) Co myślicie o miejscu? Organizatorzy zamierzają zorganizować 15km w tym samym miejscu, a mi wydaje się, że jest za ciasno. Przy tej ilości biegaczy najwięcej energii schodzi na kombinowanie jak tu kogoś ominąć i nie wywalić się przy okazji na korzeniu.

Moim zdaniem znacznie lepszy byłby Powsin.
Co Wy na to?

ps. na garminie wyszło mi 9.88km, dziwne.
ps2. czy ktoś ma jakieś zdjęcia/filmy? Chętnie bym coś pokazał bliskim, a moja "obsługa techniczna"... zaspała.

: 31 maja 2009, 17:16
autor: Wojtek W
Organizatorzy tez by woleli Powsin, ale nie ma zgody na organizowanie tam biegu

: 31 maja 2009, 18:43
autor: Beauty&Beast
Nie zawsze zależy to tylko od organizatora.
Przy liczbie powyżej 300 osób każda leśna ścieżka będzie za wąska. Także w Powsinie. W którym był jeden z biegów w zeszłym roku. No, może na Młocinach byłoby wystarczająco przestronnie :)
A poza tym problem kombinowania z omijaniem rozwiązuje się po 1. kilometrze. Jak na większości warszawskich biegow. Natomiast w Marysinie jest mniej osób postronnych i dla mnie to raczej zaleta niż wada. Korzenie natomiast na ogól występują w lasach.

ps. na garminie "kabacka dycha" ma 9,85 km. na garminie atestowane biegi uliczne czasami mają 10,20 km. Garmin jest tylko gps-em.
ps. a poza tym JA mam bliżej do Marysina ;-)

: 31 maja 2009, 19:08
autor: pejot
Beauty&Beast pisze: Przy liczbie powyżej 300 osób każda leśna ścieżka będzie za wąska. Także w Powsinie.
Jednak w Powsinie ścieżki są co najmniej 2 razy szersze, poza tym nie są to ścieżki leśne z korzeniami jak piszesz dalej, ale bardziej alejki parkowe.
W Wawrze jest to szerokość jednego samochodu, po obu stronach ledwo uklepane tory po kołach, a w środku dość grząski piasek. Po tym się ciężko biega, chyba, że nazwiemy tę imprezę "bieg przełajowy"...
A poza tym problem kombinowania z omijaniem rozwiązuje się po 1. kilometrze.
j.w.