Strona 1 z 3
Mbank maraton Łódź - wstyd i trzask
: 17 maja 2009, 19:06
autor: Nagor
Dostaliśmy dziś informację prasową z biura prasowego maratonu w Łodzi. Jak to czytałem, to nie wiedziałem, czy to mi się śni, czy tam tacy analfabeci pracują. Oto, co piszą o swoim maratonie w Łodzi:
"Zwycięzcami 6. mBank Łódź Maratonu są Marcin Fehlau, który osiągnął wynik 2:18:10."
Finał biegu maratońskiego był bardzo emocjonujący, bowiem o zwycięstwo na ostatnich metrach walczyło 426 zawodników
I to się nazywa emocjonujący finisz, co?
Ostatecznie zwyciężyli: w kategorii mężczyzn Marcin Fehlau, z
Polski, który miał zaledwie 2 sekundową przewagę nad Viktorem Starodubcevem z Ukrainy
Komuś w biurze pomyliła się przewaga 2-sekundowa nad 2-minutową. Ale co tam, żadna różnica prawda? Swoją drogą znany wszystkim Starodupcew z Ukrainy był drugi, a dziwnie ciekawe jest, że badania antydopingowe przeprowadzano tylko zwycięzcom. Ech, te zbiegi okoliczności i renomowani zawodnicy na podium...
W dniu łódzkiej imprezy na Rynku Manufaktury wiele atrakcji czekało równie na kibiców – koncert zespołu Dustplastic, pokazy sportowe klubu Gymnasion, pokazy taneczne formacji dzieciecej Kiki Dance, wystep Akademii Formy i Tanca Odoriko oraz animacje dla publicznosci:
mimowie szczudlarze, żonglerzy.
Nigdy nie widziałem pokazów sportowych klubu, ciekawe, co taki klub pokazuje? Intrygują mnie też mimowie szczudlarze...
Nie wiem, po co w Polsce takie żałosne imprezy - z mierną frekwencją, anonimowymi zawodnikami, kiepskimi czasami i analfabetami w biurze prasowym. Łodź lepiej by wypadła, gdyby zamiast szarpać się na kolejny niepotrzebny w Polsce maraton, zrobiła jakiś krótszy bieg. Albo zaczęła promować własnych sportowców, np. Adama Kszczota - tym to się można pochwalić, ale jakoś się nie chwalą. Jestem ciekaw, czy sponsorzy są zadowoleni - taka impreza kosztuje naprawdę kupę kasy, a odzew żaden. Nawet gdybyśmy chcieli coś napisać, to co tu pisać? O mimach szczudlarzach?
Re: Mbank maraton Łódź na wesoło
: 17 maja 2009, 20:05
autor: Adam Klein
Mi się najbardziej podoba to:
Nagor pisze:Finał biegu maratońskiego był bardzo emocjonujący, bowiem o zwycięstwo na ostatnich metrach walczyło 426 zawodników
Naprawdę ciasno było na finiszu.
: 17 maja 2009, 20:35
autor: Erelen
Ja chciałbym zobaczyć tych mimów. Ciekawe jak robili tą słynną niewidzialną ścianę, będąc na szczudłach.
: 17 maja 2009, 20:51
autor: piter82
frekwencja by im wzrosła gdyby do korony się dołączyli

: 17 maja 2009, 20:53
autor: ooco
Panowie, cała impreza była na wesoło. takiej żenady nigdzie nie widziałem wcześniej... nigdy więcej do łodzi na połówkę czy maraton organizowaną przez tych państwa nie pojadę...
: 17 maja 2009, 21:08
autor: Nagor
A jakieś szczegóły Ooco? Czyli nie tylko komunikat prasowy dał czadu?
: 17 maja 2009, 21:25
autor: ssokolow
no wiecie

mi tam się materiały podobały - czytałem tylko te udostępnione na stronie mojego banku
Gdyby nie to że w planach mam co najwyżej 2 maratony rocznie (a może i tylko wiosenne) to łódź mnie nie skusiła. Chociaż mieli promocyjne niskie startowe (ale licząc z kosztem dojazdu CM i tak wychodzi mi taniej
Ale nie kpijcie tak - bo chłopaki się na pewno starają... - ale te 426 - oznacza że tylko tyle osób tam dobiegło do mety ??
: 17 maja 2009, 21:47
autor: gasper
Nagor pisze:A jakieś szczegóły Ooco? Czyli nie tylko komunikat prasowy dał czadu?
dyrektorem jest Przemo Walsewski z portalu konkurencyjnego (mocno powiedziane he he he) a trasa maratonu była tak zakręcona i jednocześnie były na tej trasie 3 różne biegi o różnym przebiegu trasy, że nikt nie wie czy dobrze pobiegł

: 17 maja 2009, 22:08
autor: ooco
Nagor pisze:A jakieś szczegóły Ooco? Czyli nie tylko komunikat prasowy dał czadu?
pozwolę sobie zacytować wasyla z innego fajnego forum
Dla mnie widowisko było pierwsza klasa:)
jeden biegnie i kurwuje.......wygrałbym kur...a mać kategorię!(po czym wali z dyba w pachołka)....pier...ona Łódź!Wasyl,powiedz ku...wa,gdzie mam do ch...a biegnąć...no gdzie?(wali z dyba w drugiego pachołka)..ja na to:pytaj tego sędziego(i pokazuję stojącego na nawrocie sędziego)...na to sędzia..nie,nieeeeee...o nie...ja nic nie wiem..zapytaj się gdzieś indziej(wtedy biegacz dostał ataku,walną w trzeciego pachołka,zaczął biegać w kółko o srednicy ok 1.5m i wył..kurwował i rzucał mięsem:)
Dodam tylko, że Heniu Szost został źle poprowadzony przez pilota i zamiast 10 k zrobił 15 i truchcikiem dobiegł na metę, Arek Sowa tak samo, Justyna Bąk "z musu" zrobiła połówkę zamiast 10k. na tej ulicy z nawrotami panował taki bałagan, ze niektórzy biegali połówkę mającą 24 kilometry, 10k miała 13 itd, itd... nic dodać nic ująć...
z kolejnych masakrycznych rzeczy to po medal po połówce to trzeba było wejść na 4 piętro po schodach. uwierzysz?? ja jeszcze przecieram oczy ze zdumienia...
: 17 maja 2009, 22:18
autor: Nagor
U, to rzeczywiście... Ale w sumie co za różnica, 10km czy 15km, prawda? Mógł sie zaopatrzyć chłopak w mapę przed biegiem? Mógł.
A serio, to mam przeciek, że będzie społecznie zaangażowany artykuł na ten temat, bo tak fatalnie zorganizowane biegi to jednak rzadkość.
Chyba aż zmienię tytuł wątku z wrażenia.
: 17 maja 2009, 22:35
autor: gasper
Nagor pisze:U, to rzeczywiście... Ale w sumie co za różnica, 10km czy 15km, prawda? Mógł sie zaopatrzyć chłopak w mapę przed biegiem? Mógł.
A serio, to mam przeciek, że będzie społecznie zaangażowany artykuł na ten temat, bo tak fatalnie zorganizowane biegi to jednak rzadkość.
Chyba aż zmienię tytuł wątku z wrażenia.
za to Pan dyrektor zawsze hiper i wogóle

słyszałem jak po jednym z biegów krytykował organizatorów za drobne niedociągnięcia..
: 17 maja 2009, 22:42
autor: ooco
Nagor pisze: Mógł sie zaopatrzyć chłopak w mapę przed biegiem? Mógł.
Marcin, oto mapka:

powiedz mi jak leci półmaraton

: 17 maja 2009, 23:07
autor: Nagor
Rany, to jest niesamowite! Ta mapka jest genialna! Najlepszy kabaret by takiej nie wymyślił
Przeczytałem dyskusję na biegajznami i włosy mi stają dęba, że można zrobić taką imprezę. A nikt nie wspomniał o fatalnym poziomie sportowym i żenującej frekwencji - niewiele ponad 400 osób to ilość, jaka zbiera się na wioskowych biegach na Pomorzu czy Wschodzie, gdzie bywam. Część biegaczy i tak się dobrze bawiła, ale czuję, że ten maraton to będzie ten bieg, który zapamięta się na lata - z powodu tych wszystkich wpadek. Może powstanie nowe przysłowie - "jesteś zorganizowany jak Mbank maraton"
Dziś w nocy wskoczy krotki tekst na ten temat, w tym relacja Henia Szosta - jest kapitalna, niesamowicie humorystyczna, o ile oczywiście nie biegło się w tym biegu.
Re: Mbank maraton Łódź - wstyd i trzask
: 18 maja 2009, 00:05
autor: Bennet
Nagor pisze:[...]Nie wiem, po co w Polsce takie żałosne imprezy - z mierną frekwencją, anonimowymi zawodnikami, kiepskimi czasami i analfabetami w biurze prasowym. Łodź lepiej by wypadła, gdyby zamiast szarpać się na kolejny niepotrzebny w Polsce maraton, zrobiła jakiś krótszy bieg. Albo zaczęła promować własnych sportowców, np. Adama Kszczota - tym to się można pochwalić, ale jakoś się nie chwalą. Jestem ciekaw, czy sponsorzy są zadowoleni - taka impreza kosztuje naprawdę kupę kasy, a odzew żaden. Nawet gdybyśmy chcieli coś napisać, to co tu pisać? O mimach szczudlarzach?
To była szósta edycja mBanku i jednocześnie pierwsza z taką wpadką. Wpadką nowego dyrektora, bo ktoś chyba za to odpowiada. Pisanie "Nie wiem, po co w Polsce takie żałosne imprezy..." uważam w tym przypadku za przesadzone. "Mierna frekwencja"? Czy tysiąc osób to mierna frekwencja? Czy słowami "anonimowi zawodnicy" nie obrażasz czasami Szosta, Kozłowskiego, Sowy, Ochala i innych? Jak rozumiem czas 2:18:10 to bardzo kiepski czas, ale pamiętam, że jedną z edycji wygrał zawodnik z czasem powyżej 3h. O ile potrafię zrozumieć krytykę to uważam, że "trochę" przesadziłeś.
: 18 maja 2009, 07:57
autor: runPawelrun
tak no większosc to prawda. Ale z tą frekwencja to nie przesadzajmy nie każdy bieg musi bić rekordy, tu bym się nie czepiał. Co do wyniku to tez nie przesadzajmy 2:18 zwyciescy i wynik zwycieszczyni 2:42 to nei są jakieś tragedie , 2 kobieta miała 2:48 3cia 2:53 jakoś tak bez przesady nie są to wyniki żenujące, Wyniki pierwszej 3ki meżczyzn tez nie są straszne. Co innego organizacja biegu zakończenia i ogólnie postawa organizatorów wraz z dyrektorem biegu włącznie , które było zenujące