Forum Bieganie.pl

Jakieś uwagi ? Komentarze ? Było żle ? Dobrze ?

Życiówki nie zrobiłem, ale i nie liczyłem na to. Na początku troche ciasno i w pewnym momencie pani przede mną nagle uklęknęła żeby zawiazać buta

coś krótka ta relacja

A co tu relacjonować?
Impreza była zdecydowanie bardziej towarzysko-zabawowa niż zawodnicza.
Poza tym nie ma sensu "konkurować" w relacjononowaniu z nikeplus gdzie powinnien być full wypas.

My większe relacje robimy tam gdzie inni dokładnych nie robią.
Najbliższa - Półmaraton w Pile w Niedzielę.

organizacja bardzo dobra - szatnie, toalety itp. Z napojami byl problem, pobiegliśmy na sucho. Gorzej z osobami trzecimi - przebieganie po pasach miedzy pedzacym tlumem. Masakra jak dla mnie i nieodpowiedzialnosc. Jestem pelna podziwu dla tych, ktorzy przystapili do biegu w ogole nie trenujac. A byli tacy. Ale to mniej więcej tak jak amator bierze sie za maraton . Ambicja. Rozumiem to.

To był mój pierwszy bieg. Byłem zaskoczony ilością ludzi (choć niby mówiono że już 13 tys. się zarejestrowało). Początkowy szok przeszedł w fascynację gdy ruszyliśmy. Ta masa czerwonych ludków wypełniających ulice robiła wrażenie. A dziś nowy szok. Chciałem w jakiejś prasie, na portalu zobaczyć zdjęcia, komentarze, opisy... I co - i nic. Widocznie praenaście tysięcy manaków biegnących 10 km to wydarzenie niemedialne. Zaś pijany (czy też nie) kopacz futbolowy jest tematem wszędzie. A mówiła mamusia - nie oglądaj telewizjii, bo będziesz miał w głowie glizdy...

piotrzal pisze:Chciałem w jakiejś prasie, na portalu zobaczyć zdjęcia, komentarze, opisy... I co - i nic.

dokładnie mam takie same odczucia. poza tvn24.pl nigdzie nie ma wzmianki. i jak tu promowac bieganie w tym kraju???? jakby w każdych wiadomościach, w każdej gazecie były zdjęcia i reportarz to może zmotywowało by sie więcej osób... dziwne...

Pozdrawiam wszystkich biegających. Wczoraj pierwszy raz przebiegłem 10 km (4 miesiące temy zszedłem z kanapy). Jestem z siebie bardzo dumny i zmotywowany do dalszych postępów. Odwiedzam tą stronę od kiedy zacząłem swoją przygodę. Zrobiłem plan 10 tygodniowy i teraz ganiam po Lesie Bielańskim. Zarejestrowałem się, bo po pierwszej imprezie wreszcie poczułem się członkiem społeczności biegaczy. Jeszcze raz pozdrawiam!

No, jeszcze rok temu też latałem po Lesie Bielańskim.
Pozdrów Las Bielański.

PS. Byłeś kiedyś w sobote o 8:00 rano przy szlabanie ?

[quote="FREDZIO"]A co tu relacjonować?
Impreza była zdecydowanie bardziej towarzysko-zabawowa niż zawodnicza.
Poza tym nie ma sensu "konkurować" w relacjononowaniu z nikeplus gdzie powinnien być full wypas.

My większe relacje robimy tam gdzie inni dokładnych nie robią.
Najbliższa - Półmaraton w Pile w Niedzielę.[/quot

Fredzio, będziesz w Pile osobiście ? to cyknij fotkę staremu wiarusowi
i zapodaj relację "full wypas" , ranga MP obliguje , kto z forumowiczów leci ?

Relacja będzie mam nadzieje full wypas.

Bardzo ciekawy się męski skład zapowiada.
Po jutrze - myślę - ciekawy wywiad z jednym z nich.

hej , to kto z elity będzie , zdradż szczegóły !

Witam, w tym roku nie bieglem z roznych powodow, ale chce poruszyc cos innego. Rozumiem promowanie biegania, wiem, ze to bieg miedzynarodowy, ale trzeba pamietac, ze to byl ostatni dzien wakacji i ludzie stali po kilka godzin w korkach zeby przejechac na druga strone Warszawy! Mi sie akurat udalo ominac korek, ale tylko dlatego ze tu sie urodzilem i wychowalem, a co za tym idzie znam bdb. Warszawe i potrafie ominac korki. Ciekawi mnie jedno, jakich "argumentow" uzyl NIKE, aby uzyskac zgode na bieg w takim terminie?

ps. nie bede cytowal komentarzy kierowcow na ten temat, bo post zostalby usuniety.

ps1. powiedzenie - grunt to nie szkodzic innym - chyba traci znaczenie w sytuacji gdy w gre wchodza ogromne pieniadze. To przeciez jedna wielka kampania reklamowa wymyslona przez dzial marketingu w centrali firmy.

Ha, korki zawsze wypływają przy okazji takich wydarzeń. Ale pomyśl - każde wielkie miasto europejskie ma swoje biegi i jakoś ludzie to znoszą. U nas mieszkańcy są przyzwyczajeni, że mogę wszędzie wjechać, a są miasta, gdzie całe centrum jest z zamkniętym bądź ograniczonym ruchem kołowym. To jest cena mieszkania w takim mieście. Termin biegu był znany od miesięcy - można było zaplanować powrót dzień wcześniej. Niestety, u nas jest tak, że każdy termin komuś nie pasuje - a to koniec wakacji, a to początek roku szkolnego, a to długi weekend, a to początek lub koniec weekendu - i tak dalej. Rozumiem, że mieszkańcom najlepiej by pasowało, gdyby taki bieg odbywał się 24 grudnia w nocy, ale niestety - podobnych imprez będzie coraz więcej. Jeśli ktoś nie może się z tym pogodzić - może się wyprowadzić. Jeśli nie - musi się nauczyć z tym żyć.

P.S. A do władz nadal wybierani są ci sami ludzie, którzy nie potrafią np. zbudować obwodnicy, żeby można było ominąć centrum. To mi najbardziej daje do myślenia.