Półmaraton Henrykowski - Półmaraton "Ojca dyrektora"

[krzysfizjobiega]

Półmaraton Henrykowski
Chciałbym się z Wami podzielić wrażeniami ze startu w 2018r. Mała kameralna impreza biegowa, świetnie zorganizowana, mogąca być wzorem dla znacznie większych imprez tego typu. W trakcie biegu nie było można narzekać na braki w punktach nawadniania, schładzanie dzięki Straży Pożarnej było perfekcyjne. Klimatu na trasie dodawali także mieszkańcy miejscowości przez który odbywał się bieg. Reagowali on bardzo żywo, spontanicznie i z wielkim entuzjazmem, kibicując i wspierając uczestników biegu. Stworzyli oni niezapomniana atmosferę, która zostanie w pamięci na bardzo długo. Trasa trudna, wymagająca, bardzo malownicza. Rozpoczyna się prawie (mały podbieg) płasko a po 3 km zaczyna się bardzo stromy podbieg w lesie. Po zakończeniu podbiegu rozpościerają się bardzo piękne widoki na otaczające Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie. Od najwyżej położonego punktu trasy jest już ona z górki z kilkoma mniejszymi podbiegami. Impreza ta organizowana była w 11.08. 2018r. Start o godzinie 10. Efekt był taki, że praktycznie w trzydziestostopniowym upale. Jeżeli ktoś podszedł zbyt ambitnie to od pierwszych kilometrów to na koniec walczył „życie”. Jak się później okazało organizator poinformował mnie, że te warunki to ma być taki element nadający pikanterii temu biegowi. Połączenie tych wszystkich elementów dało bardzo fajny obraz oraz mocną chęć powrotu na trasę tego biegu. W czasie zawodów dzieciaki mogły brać udział w zawodach rozgrywanych na stadionie piłkarskim oraz brać udział w zabawach organizowanych przez animatorów. Po biegu świetnie zorganizowany punkt odżywiania, można było skorzystać z pryszniców, co na imprezę bardzo kameralną robi wrażenie. W pakietach nie było gadżetów, ale wpisowe to 30 i bliżej zawodów 50 złoty, za takie kwoty to się dychy nie pobiegnie. W pakiecie był medal, woda, posiłek po biegu i białko. Co mnie bardzo zdziwiło, to jednym z zaproszonych gości była Pani Wanda Panfil, mistrzyni świata w maratonie z Tokio 1991r.

Tu pragnę bardzo gorąco podziękować dla organizatorów. Przed biegiem zgubiłem czujnik tętna do paska. O dziwo czujnik się znalazł i organizator na własny koszt mi go odesłał. Sytuacja ta pokazuje wielki szacunek dla biegaczy jaki mają organizatorzy tego biegu.

Dalsze losy Półmaratonu Henryków?
Śledząc stronę półmaratonu zobaczyłem nieoczekiwana zmianę nazwy profilu. Mocno mnie to zaintrygowało i poprosiłem organizatora o wyjaśnienie całej sytuacji. Okazuje się, że półmaraton ten ma być organizowany w kwietniu i zabraknie na nim jego „duszy i pomysłodawcy” Arkadiusza Trojana. Bieg organizowany będzie z pominięciem tej osoby. Nowa imprezę organizować będzie Gmina Ziębice wraz z władzami klasztora w Henrykowie. Więc na sierpniowe upały liczyć już nie można, krzyczącego Pana na mecie tez już nie będzie, dla znających klimat tego biegu może pozostać rozgoryczenie. Po rozmowie z panem Arkiem jestem zniesmaczony postępowaniem gminy Ziębice względem jego osoby.

Jednak nie ma co się załamywać Pan Arek organizuje spotkanie biegaczy na którym będzie można przebiec trasę Półmaratonu Henryków w terminie sierpniowym. Spotkanie odbędzie się pod hasłem : Półmaraton „Ojca Dyrektora” i dyszka do Towarzystwa. Wszelkie informacje dostępne są za pośrednictwem profilu na facebooku.

[ragozd]

Nazwanie tej trasy trudną jest mocno na wyrost Na "płaskim" Mazowszu bywają trudniejsze - jak w Łomży . Szkoda, że gmina wycofała swoje wsparcie i próbuje coś na własną rękę zrobić, bo to dobry bieg był i mile wspominam. W odróżnieniu do imprez gdzie pałeczkę ludziom z duszą i sercem odbierali urzędnicy, jak w Białołęce ...

[krzysfizjobiega]

Z tego co się orientuję, to gmina podpieła ten bieg pod bieg organizowany razem z klasztorem w Henrykowie. Zamiast dwóch biegów zrobią jeden w kwietniu. Tylko czy mimo identycznej trasy będzie to dalej ten sam bieg?