Półmaraton Krakowski - 15.10.2017

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
pawikr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 26 wrz 2012, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

HMK.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jako przyjezdny z Podlasia zapamiętałem ten półmaraton jako płaski, wręcz super na życiówki. Mi jednak się pogoda nie trafiła - deszcz i zimno, przez to buty mi się ślizgały bardzo i na 17-18 km czułem się wyziębiony. Jedyny problem był na bulwarach (Dobrze mówię? Tam był rozmieszczony punkt z wodą) i było cholernie ciasno, trzeba było mijać trawą, kombinować. A tam sam profil super, bodajże jeden podbieg na most (nie wiem czy w tym roku też będzie)
citek10
Wyga
Wyga
Posty: 90
Rejestracja: 12 sie 2012, 22:03
Życiówka na 10k: 41:17
Życiówka w maratonie: 03:53:11

Nieprzeczytany post

Super, bardzo dziękuję
5km - 00:18:36 (Piątka przy maratonie warszawskim 2018)
10km - 00:38:52 (30 Bieg Niepodległości Warszawa 2018)
15km - 01:01:49 (Bełchatów 2017)
21,0975km - 01:30:17 (Półmaraton Praski 2018)
42,195km - 03:28:05 (39 Maraton Warszawski 2017)
marion0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
Życiówka na 10k: 42:40
Życiówka w maratonie: 3:30:05

Nieprzeczytany post

Całe szczęście, że trasa trochę zmieniona i zwężeń mniej, bo 10 000 ludzi jeszcze na Królewskim nie było.
Pewnie wystartuje ciut mniej, ale to i tak rekordowa masa ludzi.
marion0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
Życiówka na 10k: 42:40
Życiówka w maratonie: 3:30:05

Nieprzeczytany post

No i jeszcze wspólnie wystartuje kilkaset osób na 5 km. Będzie ciężko.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Gdyby ktoś chciał pakiet odsprzedać to chętnie odkupię - kontakt na priv
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Z tego co widzę w regulminie, przepisanie numeru było możliwe do 01.09.2017.

Jeżeli jest jeszcze możliwość, to mogę sprzedać swój.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
pawikr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 26 wrz 2012, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jakoś nikt nie pisze o wrażeniach. Każdy zmęczony jeszcze czy co ??? :)
To ja opiszę jak to było z mojej perspektywy.
Start - bardzo duży tłok w strefach. Podobno strefy były wypuszczane w pewnych odstępach, ale ja tego nie zauważyłem. Z punktu widzenia kogoś kto stał w tłumie w okolicach 2h to wszyscy startowali naraz, powoli maszerując.
Trasa - bardzo fajna, ale nie na taką ilość biegaczy. Odcinki nad Wisłą, mimo że bardzo malownicze, to zbyt wąskie aby biegło się komfortowo. Co chwila hamowanie, polowanie na możliwość wyprzedzenia, rwane tempo.
Odcinki, gdzie trasa była "dwukierunkowa" (np. na Kotlarskiej) - najszybsi biegli jednym pasem już z powrotem, a wolniejsza "tłuszcza" biegła jeszcze w kierunku nawrotki na moście Dębnickim - kiepsko to wyglądało. Pasy były rozdzielone tylko niskimi pachołkami, co prowokowało do wbiegania na pas "pod prąd" i przeszkadzało szybszym biegaczom. Na szczęście stewardzi czuwali. Mi osobiście nie przypadła też do gustu "agrafka" w Al. Pokoju po 18km.
No i pogoda. Oczywiście organizatorzy nie mieli na nią wpływu. Dla mnie osobiście było za ciepło i za słonecznie. Może jakby start był o 9, warunki mogły by być bardziej komfortowe do biegania. OK, marudzę :)
A z plusów - Trasa mimo wszystko ciekawa, niezbyt pofałdowana, duża ilość wodopojów i punktów odżywczych. Zabezpieczenie, zarówno techniczne jak medyczne, wyglądało bardzo dobrze. Medycy mieli chyba wyjątkowo dużo roboty, osobiście widziałem 3 przypadki bezpośredniej pomocy + 1 interwencja, gdzie zawodnik odmawiał pomocy i biegł dalej. Super doping od kibiców. I biegacze. Naprawdę nie widziałem osób, które by przeszkadzały innym np. sznurując buty na środku trasy.
Pakiet startowy. W pierwszej chwili, jak otrzymałem skromny worek z numerem startowym i koszulką, to sobie pomyślałem "i co, to już, to wszystko?". A potem przyszła refleksja - chwila, ale czego brakuje ? Numer jest, koszulka jest, worek na depozyt jest. Czy naprawde są mi potrzebne sterty ulotek, które zawsze wyrzucam? Nie było ich, super! Za to niespodzianka, znalazłem jeszcze baton energetyczny, żel i kilka cukierków. Nic więcej nie trzeba.
Za to po biegu: woda, izotoniki, banany, makaron, kawa, herbata.... nie wiem co jeszcze tam było, w każdym razie nie byłem w stanie wziąć wszystkiego, czym organizatorzy obdarowywali biegaczy. Poczęstowałem się wodą i makaronem. Dla mnie - super! Aha - masaże. Widziałem, że cieszyły się dużą popularnością, długa kolejka pomimo dużej liczby masażystów. Do tego darmowa komunikacja w sobotę i niedzielę, naprawdę poczułem się rozpieszczany.
Reasumując - organizacyjnie było bardzo dobrze. Widać, że organizatorzy dużo zrobili, aby dopiąć wszystko. Na przyszłość warto tylko wziąć pod uwagę przepustowość niektórych odcinków.

A osobiście mam niedosyt, bo nie zrobiłem swojego czasu. Być może to te rwane tempo na węższych odcinkach, może to temperatura, a może po prostu to nie był ten dzień :)
Ale jestem zadowolony, że miałem okazje pobiec w Krakowie po raz pierwszy. I być może nie ostatni.
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Było w porządku, pierwszy raz brałem udział w tak dużym biegu i raczej wszystko było na miejscu. Może drobne niedociągnięcia, ale całość oceniam bardzo na plus.

"Wodzirej" przed startem był wkurzający (pan od rozgrzewki był spoko), ale w końcu się wyłączyłem i to jego gadanie było tylko jako taki szum tła, co kilka minut tylko bardziej świadomie łapałem kilka słów w razie jakby pojawił się jakiś ważny komunikat.
Może na punktach z izo dałbym większy wybór izo/woda - mnie to izo zakleiło na pierwszym punkcie (chciałem wziąć wodę, ale na trzy próby zawsze było izo) i później brałem już tylko wodę. Na kolejnych punktach wolontariusze mówili "izo"/"woda" i można było chwycić odpowiedni kubek, czegoś takiego zabrakło na pierwszym punkcie. Ale poza tym spoko.
marion0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
Życiówka na 10k: 42:40
Życiówka w maratonie: 3:30:05

Nieprzeczytany post

To i ja dorzucę parę słów. 11 godzina to ciut późno jak dla mnie. Osobiście wolałbym wcześniej i ta godzinka ( od 10-11 ) byłaby zbawienna dla wielu, również dla mnie. Jak pisze pawikr ja też nie lubię jak jest zbyt ciepło. I to właśnie słońce i temperatura spowodowały prawdopodobnie, że po 15 km odpuściłem i nie walczyłem o wynik.
Sporo osób stawało, kilka osób całkiem odpuściło, 500 m przed metą upadł zawodnik i reszta wołała medyka. Sporo osób narzekało na wiatr na Bulwarach, ale to odczucie względne.

Co do samej trasy, biegłem po raz pierwszy i przyznam szczerze, że ani raz nie miałem problemu z wyprzedzaniem a i też było spokojnie miejsce, aby inni mnie wyprzedzili. Nie było rozpychania się łokciami. Jedynie przy "wodopojach" się kotłowało i wybijało z rytmu, ale to norma.

Jedyna według mnie porażka to był podbieg w okolicach Plazy, długa prosta w okolice ronda przy Nowohuckiej i zawrotka na deptak pod Tauron Arenę. Ta prosta al.Pokoju była niekończąca się, a siły jak na lekarstwo.

Ogólnie bardzo udany bieg zarówno pod względem frekwencji jak i organizacji. Wszystkiego było pod dostatkiem, zwłaszcza Toi-Toi, do których nawet przed biegiem nie było specjalnie kolejek.
Roch
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 25 mar 2017, 16:13
Życiówka na 10k: 47:35
Życiówka w maratonie: 3:48:18
Lokalizacja: OBERSCHLESIEN

Nieprzeczytany post

To ja również napiszę kilka słów.
Do Krakowa przyjechałem dzień wcześniej, aby móc spokojnie odebrać pakiet startowy. Pakiet jak pakiet, ale wzór koszulki bardzo mi się spodobał. Darmowa komunikacja miejska od piątku do niedzieli, którą sprawdziłem dzięki kontroli w tramwaju.
Przed startem wszystko ok, lekko irytowały komunikaty o ustawianiu się w swoich strefach startowych.
Start puszczany falami. Trasa ciekawa tylko przy Wiśle, reszta miejski pejzaż. Kilka węższych odcinków na trasie mogło sprawić większym grupom, z wyprzedzaniem. Szczególnie trudny był bieg na Al. Pokoju długa prosta z podbiegiem na wiadukt nad torami kolejowymi, później dla odmiany dalej prosta i nawrót na Tauron Arenę Kraków. Ta część trasy potrafiła psychicznie zniszczyć. Przez arenę przebiegłem i zaraz mnie zaczęto wypraszać na zewnątrz, gdzie odebrałem medal. Posiłek regeneracyjny przerósł moje oczekiwania: woda mineralna zwykła, z naturalną kofeiną, izo, banany, woda 1,5 l, makaron, kawa, herbata, porównując do Silesia Maratonu który biegałem dwa tygodnie wcześniej to jak all inclusive.
Depozyt sprawnie oddał moje rzeczy, brak kolejki pod prysznic.
Pogoda trochę spłatała figla nam zawodnikom, przez co osoby ubrane ciepłej mogli kląć pod nosem. Kibice dopisali, wolontariusze na punktach odżywczych spisywali się bardzo dobrze. Ogólnie rzecz biorąc bieg mi się podobał, o zwycięstwo nie walczyłem więc nie mam się do czego przyczepić, nowy PB osiągnięty mimo problemów ze stopą po maratonie na Śląsku. Za rok postaram się wrócić do Krakowa. Pozdrawiam pacemakerow na 1:40. Roch z Night Runners. ;)
Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.1 Kor 10,12


blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=61154
komentarze: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=61155
ODPOWIEDZ