Strona 1 z 1

IAAF a PZLA

: 19 gru 2006, 11:58
autor: Adam Klein
Wysłałem do IAAF maila z prośba o ich budżet na 2007.
I odpowiedzieli mi !!! :) Odpowiedz poniżej.
Wysłałem tez do PZLA. Narazie cisza.

----------------------------------------
Dear Mr. Klein,
Thank you for your email to IAAF regarding the above subject.
We are pleased to communicate to you the IAAF Budget for 2007, such as

- income: US$57 288 234
- expenditure: US$64 159 073

You may notice the imbalanced budget, which is totally standard and result of the fact that 2007 is a non Olympic year.
We hope the above information is of assistance to you.

Pierre Weiss
IAAF General Secretary
-------------------------------------

: 19 gru 2006, 13:12
autor: wojtek
Tak mi od dawna chodzi po glowie :

Jest spore gmaszysko , zbudowane obok Spojni , ktore wedlug zapewnien ma sluzyc rozwojowi sportu itp .

Jak to sie ma do rzeczywistosci ?
Bo wiem , ze sam tam jakies wystawy ( cos jeszcze ? )

I gdyby ktos np. chcial na wlasna reke skonstruowac historie wunderteamu , to moze liczyc na ich wsparcie ?

: 19 gru 2006, 15:29
autor: Adam Klein
Może by spróbować zrobić coś takiego przez Mietka i jakieś jego kontakty? Można go zagadnąć.

: 19 gru 2006, 17:05
autor: wojtek
O to mi wlasnie chodzi .

Na maratonach polskich , w dyskusjach , jest facet o nicku Jarema .
Dosc niedawna podal swoje zyciowki i fakt , ze biegal w czasach wunderteamu .

Pomijajac fakt , ze dyskusje w maratonach nie sa najmocniejsza strona tego serwisu ( wedlug janga) , wiele rzeczy piosanych tam ,najzwyczajniej zanika ( czasem nawet lepiej ) .

Chodzi mi o nastepujaca strategie :

Zrobic wywiad z kazdym z tego okresu ( w miare mozliwosci ) i poprosic ludzi w gmaszysku o sponsorowanie tej dzialalnosci i marketing .

Nadeszly czasy inicjatywy oddolnej tylko ludzie nie sa do tego przyzwyczajeni by dyktowac instytucjom co za wlasne pieniadze chcieli by widziec .

Do tematu : przydal by sie kontakt ze sportowa komisja sejmowa i scisla kooperacja ( budzet tej komisji takze )

: 19 gru 2006, 18:40
autor: Adam Klein
A czy nie było jakoś ostatnio wydanaj eksiążki o Wunderteamie?
Coś mi się wydaje, że była.
Więc Ci z gmaszyska moga nie być zainteresowani jakąś taka akcją.
Ale - nie zaszkodzi się zapytać.
Moze byś zadzwonił do Mietka i się go wypytał o jakieś kontakty?
Z nim wywiad już mam. :)
Choć pod katem takiej akcji moze trzeba by go było o parę spraw uzupełnic.

: 20 gru 2006, 04:29
autor: wojtek
Ja oczywiscie moge do Mietka zadzwonic ale to bedzie mniej skuteczne ze wzgledow logistycznych niz sam bys go zagadnal .

Dopoki nie uslysze wywiadu , nie bede znal mysli przewodniej .

Tez slyszalem o ksiazce o wunderteamie ale nie wiem co dokladnie tam pisza .

To zjawisko jest tak wyjatkowe w naszej historii sportu , ze nigdy nie za wiele domowien , szczegolnie ze ludzie odchodza a pamiec zawodzi .

: 20 gru 2006, 12:08
autor: zolwik

: 20 gru 2006, 13:14
autor: Adam Klein
No to szukamy osoby, osób które mogłyby się zająć udokumentowaniem osiągnięć Wunderteamu na bieganie.pl
Nie mamy w tym momencie wolnych rąk do pracy.

Niestety książka Pana Andrzeja Karczmarskiego jest wyczerpana.
Pewnie można się z nim skontaktować.
Jest Mietek Kierlewicz któego znamy, jest Bogdan Tomaszewski który pewnie by trochę pomógł.
Trzeba się spieszyć bo nie są to wszystko bardzo młodzi ludzie.

Szukamy chętnych.

: 20 gru 2006, 13:54
autor: zolwik

: 20 gru 2006, 13:59
autor: Adam Klein
No ale po co ten link ?
Napisałem że mamy kontakt z Mietkiem.

: 20 gru 2006, 14:02
autor: zolwik
Dla odświerzenia :).

: 20 gru 2006, 14:10
autor: zolwik
W mojej dalszej rodzinie jest były reprezentant Polski na olimpiadzie w Rzymie w 1960 roku w skoku o tyczce. Niestety odpadł w eliminacjach. Prawdę mówiąc, to nawet nie wiem, czy jeszcze żyje :niewiem: .

: 20 gru 2006, 14:20
autor: Adam Klein
A to ten zolwik którego znam czy jakis inny zolwik?

: 20 gru 2006, 22:51
autor: Adam Klein
Mój szwagier sie trochę do tematu zapalił, musze mu książkę skserować. Kupić jej już nie można ale Mietek obiecał pożyczyć.

: 21 gru 2006, 00:54
autor: wojtek
Domyslam sie , ze PZLA nadal milczy ?

Z wywiadami jest tak , ze czlowiek zapomina pewnych rzeczy i warto je sprawdzic a na necie nie zawsze jest jak .

PZLA dysponuje archiwum , gdzie kazdy rok jest udokumentowany sprawozdaniami ze wszystkich zawodow .

Wiem to , bo kiedys pewien dzialacz( moj ulubiony i niestety niezyjacy juz ) , poprosil mnie o pomoc w porzadkowaniu tego archiwum .

Chyba wowczes tez budzet ledwo zipial bo na moja propozycje oprawienia u introligatora , odpowiedziano , ze forsy brak .

No wiec ja to wszystko oprawilem w gruby papier kredowy i podpisalem czerwonym flamastrem .