Komitet Biegów Ulicznych IAAF
: 16 lis 2006, 10:30
Komunikat IAAF po ostatnim posiedzeniu w Monaco ma mniej więcej taką treść:
"W związku z rosnącą potrzebą aby IAAF był bardziej zaangażowany w biegi uliczne, na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej IAAF zdecydowano o powołaniu do życia specjalnej komisję ds Biegów Ulicznych.
Przedtem była komisja ds Przełaji i Biegów ulicznych, teraz te komisje zostały rozdzielone.
Rada IAAFu zatwierdzi/wybierze członków do tej komisji na swoim kolejnym posiedzeniu w marcu 2007 w Mombasie."
W skład tej nowopowołanej komisji wejdą oczywiśce znane osoby (choćby Dave Bedford, były mistrz świata na 10km i Dyrektor maratonu w Londynie).
Tak mnie tylko zastanawia, ile oni się musza najeździć i naspotykać, żeby powołać do życia taką komisję, byli w Monaco, teraz jadą do Mombasy.
Ciekawe ilu działaczy jeździ tam z Szewińską ?
Pewnie można by było znacznie ograniczyć koszty działania IAAFu i IAAF mógłby je przeznaczyć na jakiś zbozny cel. Ale pewnie nie o to im chodzi.

"W związku z rosnącą potrzebą aby IAAF był bardziej zaangażowany w biegi uliczne, na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej IAAF zdecydowano o powołaniu do życia specjalnej komisję ds Biegów Ulicznych.
Przedtem była komisja ds Przełaji i Biegów ulicznych, teraz te komisje zostały rozdzielone.
Rada IAAFu zatwierdzi/wybierze członków do tej komisji na swoim kolejnym posiedzeniu w marcu 2007 w Mombasie."
W skład tej nowopowołanej komisji wejdą oczywiśce znane osoby (choćby Dave Bedford, były mistrz świata na 10km i Dyrektor maratonu w Londynie).
Tak mnie tylko zastanawia, ile oni się musza najeździć i naspotykać, żeby powołać do życia taką komisję, byli w Monaco, teraz jadą do Mombasy.
Ciekawe ilu działaczy jeździ tam z Szewińską ?
Pewnie można by było znacznie ograniczyć koszty działania IAAFu i IAAF mógłby je przeznaczyć na jakiś zbozny cel. Ale pewnie nie o to im chodzi.

