Strona 1 z 2
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 19:32
autor: Janek
Kiedy na początku lipca wybrałem się ze Scarabeusem do Puszczy Kampinoskiej na daleki treningowy rajd biegowy, to na Górze Ojca spotkaliśmy Szkieleta, czyli Wojtka Staszewskiego z GW. Napomknął wtedy coś niecoś o podobno niezłym materiale, jakiemu poświęcił ostatnio sporo czasu. Dotyczy on polskich olimpijczków, którzy już niebawem zawalczą w Atenach oraz ich przygotowań do olimpiady. Szkielet przypuszczał, że najprawdopodobniej reportaż ukaże się w DF tuż przed olimpiadą, czyli na początku sierpnia. Okazało się jednak, że poszedł już wczoraj. O biegaczach mowy tam co prawda nie ma, ale wg mnie tekst jest bardzo dobry i w wielu miejscach zaskakujący. A kończącą reportaż wypowiedź Pawła Baraszkiewicza równie dobrze mógłby wygłosić jakiś maratończyk.
Zapraszam tutaj:
http://sport.gazeta.pl/ateny/1,54793,21 ... as=1&ias=7
(Edited by Janek at 6:36 pm on July 27, 2004)
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 20:56
autor: verdiprati
Bardzo ciekawy artykuł. Nie interesuję się podnoszeniem ciężarów, kolarstwem górskim ani kajakarstwem o zapasach nie wspomnę - a tu mogłem się czegoś dowiedzieć.
Nie rozumiem tylko zachwytów nad tętnem kajakarzy - o co chodzi? Taka odnowa też by mi się przydała.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 21:44
autor: Janek
verdiprati, chodzi Ci pewnie o ten fragment:
"Dziś kajakarze trenują szybkość. 30 sekund sprintem na 95 procent możliwości, 30 sekund odpoczynku, tak w kółko. Po pierwszej serii zapinam kurtkę, takie tempo. Po blisko godzinie treningu patrzymy na pulsometr, który cały czas zapisywał tętno. Maksymalne 190 to pół biedy. Ale średnie z tej godziny to 162 - trzy razy więcej, niż ludzie mają."
Jak ja bym miał tętno średnie z godziny treningu 162, to chyba by mi serce wyskoczyło. Dziś rano na przykład miałem godzinny trening w większości w drugim zakresie (czyli trochę się scharatałem i wypociłem) i średnie tętno z niego było 138. Ale jak zasuwam na życiówkę w biegu na 10 km, to średnie wypada mi 157, ale to tylko trochę ponad 40 minut wysiłku na maxa...
No ale nie wiem jak Ty, ja podobno mam ogólnie niskie tętno w czasie treningu.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 22:04
autor: verdiprati
W takim razie albo mój Polar coś miesza albo mam serce wróbla.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 22:10
autor: verdiprati
Już wiem o co chodzi - ja mam 30 lat.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 27 lip 2004, 23:15
autor: ours brun
verdiprati, nie tylko wiek tu gra rolę, Janek jest w podobnym wieku. Rozumiem to tak, że średnie HR =162 z całego treningu włącznie z rozgrzewką jest faktycznie wysokie. Jeśli chodzi o sam wysiłek na zawodach jest to tętno statystycznie dość niskie.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 08:54
autor: Arti
Mnie tylko zastanawiało po co pisać ,że np 2-3 razy więcej niż ludzie mają? Przecież jest różnica w spoczynku a w czasie lub po wysiłku.. Takie dziwne wtrącane zdanie trochę mało logiczne..
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 09:11
autor: proto
Quote: from Janek on 9:44 pm on July 27, 2004
Ale jak zasuwam na życiówkę w biegu na 10 km, to średnie wypada mi 157, ale to tylko trochę ponad 40 minut wysiłku na maxa...
To masz bardzo niskie zakresy - wlasciwie nietypowe .
Dla mnie to bylby porzadny II zakres .
Przy biegach na 10 km lub triathlonach najczesciej mam
tetno srednie w okolicach 180-182 . I to jest normalne .
Jak traktuje impreze ulgowo , spada ponizej 180 .
Tez jestem niskotetnowcem - spoczynkowe 38-42 .
Wiek 32 lata .
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 10:05
autor: Arti
W sumie zależy ile ma się lat..

Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 10:50
autor: PAwel
z całym szacunkiem dla autora, ale dlaczego ja mam nieodparte wrażenie, że napisał to człowiek mający niewielkie pojęcie o fizjoligii. Po co ciągle pisać o tetnie "dwa razy więcej niż normalny człowiek", skoro normalny człowiek w podobnej sytuacji miałby tetno wyższe.
Albo podpis pod zdjęciem: "tętno po treningu 186"
no i ta waga MTB - 7 kg. Pewnie ich rowery szosowe ważą 4 kg
Ale w ogóle to ciekawy tekst.
(Edited by PAwel at 12:01 pm on July 28, 2004)
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 11:23
autor: Arti
Zgadzam się z Tobą Paweł, ten dopisek z tętnem dwa razy większym niż normalny człowiek z lekka mnie irytował.
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 11:27
autor: MariusZ_
Chwalić artykuł, chwalić proszę. Bo jak nie, to będziemy czytać o pasjonujących transferach w V lidze

Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 11:39
autor: Arti
Tak naprawdę to artykuł jest fajny

Tak mało pisze się o lekkiej. Sam chciałbym być dziennikarzem lub komentatorem sportowym. A taki felieton i wspólne treningi ze sportowcami to już prawdziwa gratka

Szkielet o polskich olimpijczykach
: 28 lip 2004, 17:02
autor: Janek
No właśnie. Z tętnem trochę Wojtek, albo ktoś kto tam dalej w redakcji tekst obrabiał, nie całkiem trafił. Ale poza tym to sporo jest ciekawostek, np. o tym że ciężarowiec działa bardziej nogami i grzbietem niż rękami, podobnie kajakarz. No i to widmo dopingu na każdym kroku. Śmieszne też są zdjęcia, jak zwykle w GW trochę wieloznaczne, a może prorocze (np. ta siódemka z cienia skoczka wzwyż)
Zauważcie że tekst jest napisany nie z pozycji wszystkowiedzącego eksperta tylko człowieka, który przyszedł spotkać się z jakąś ciekawą osobą, pogadać i czegoś się dowiedzieć, samemu spróbować czegoś pierwszy raz w życiu, nie bać się wygłupienia. Ja taki styl lubię.
Co do mnie to mam 35 lat i chyba rzeczywiście mam nietypowo niskie tętno, mimo kilkunastu lat biegania. Najwyższe dotąd przeze mnie odnotowane to 175, na finiszu dychy i półmaratonu przy robieniu życiówki, kiedy zasuwałem tak jak tylko potrafię, na 100%, tocząc wręcz pianę z ust. Jak porównywaliśmy tętna biegnąc koło siebie np. na SBBP, to z reguły przy truchcie lub nieco szybciej miałem 10-20 uderzeń na minutę mniej od towarzyszy (i towarzyszek) biegu. Spoczynkowe mam gdzieś koło 50 (jakoś rzadko zakładam pulsometr na noc, żeby sprawdzić ile będę miał po obudzeniu się).
(Edited by Janek at 4:10 pm on July 28, 2004)
Szkielet o polskich olimpijczykach
: 29 lip 2004, 23:11
autor: Michael
wracajac do artykulu:
Zaglądam do "apteczki" Oli. Kreatyna wzmacnia jej mięśnie. L-kreatynina spala tłuszcz. Aminokwasy to białko, budulec dla mięśni. HMB zapobiega rozpadowi białka. Minerały - potas, sód, fosfor - bo się wypłukują z organizmu przy ciężkich treningach
L-kreatynina - nie slyszalem o czyms takim.. jest takie cos czy to tylko blad autora?