Wasza ulubiona wymówka
: 29 cze 2004, 14:38
Ciekawe jak się wykręcacie od domowych obowiązków lub takich innych, żeby oddać się waszym ulubionym zajęciom, pasjom.
Jak to zrobić, żeby druga strona (żona, rodzina, znajomi) nie czuli się urażeni Waszym "egoizmem". Co mówić w takich chwilach, jaką zająć pozycję, skruszonego króliczka? czy może dorodnego barana?
Co mówice po powrotach z treningu, kiedy kolacja już dawno wystygła, lub Wasze dziecko po raz trzeci narobiło w ta samą pieluchę?
Jak to robicie, jak?
PS Odrębna kategoria - wykręcanie się z imprez, by pójść na trening. To dla twardzieli, którzy zaryzykują.
Jak to zrobić, żeby druga strona (żona, rodzina, znajomi) nie czuli się urażeni Waszym "egoizmem". Co mówić w takich chwilach, jaką zająć pozycję, skruszonego króliczka? czy może dorodnego barana?
Co mówice po powrotach z treningu, kiedy kolacja już dawno wystygła, lub Wasze dziecko po raz trzeci narobiło w ta samą pieluchę?
Jak to robicie, jak?
PS Odrębna kategoria - wykręcanie się z imprez, by pójść na trening. To dla twardzieli, którzy zaryzykują.