Strona 1 z 3

Fredzio w Szklarskiej

: 16 maja 2004, 22:54
autor: PAwel
Obrazek

Fredzio w Szklarskiej

: 16 maja 2004, 23:43
autor: Runforfun
FREDZIO WRACAJ!!! Stęskniliśmy się! Kiedy będziesz znów w W-wie?

Fredzio w Szklarskiej

: 17 maja 2004, 17:59
autor: Adam Klein
Wrócimy pewnie dopiero około 29-30-go.
Na razie wrócił PAweł który nie sprostał twardym górskim warunkom. Ale ma tu wrócić za kilka dni podobno.

Fredzio w Szklarskiej

: 17 maja 2004, 21:44
autor: PAwel
nie sprostałem warunkom, bo zamiast klusków śląskich i pączków:

[img]//www.acn.waw.pl/run4fun/images/slaskie.jpg[/img]

sałatę jadłem:

[img]//www.acn.waw.pl/run4fun/images/salata.jpg[/img]

i zabrakło paliwa.

(Edited by PAwel at 10:45 pm on May 17, 2004)

Fredzio w Szklarskiej

: 17 maja 2004, 22:14
autor: Runforfun
To prawie dwa tygodnie jeszcze :(
Paweł królik, Fredzio je jak prawidziwy chłop cp dużo trenuje, ale co jadł mały Fedzio to nie ma na zdjęciu :(

p.s. FREDZIO a dlaczego jesz w czapce, czy tak zimno u Was? - bo w W-wie bardzo zimno, nawet centralne orzewanie włączyli.

(Edited by Runforfun at 10:16 pm on May 17, 2004)

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 11:31
autor: to ja MacGor
Fredzio -boję się Ciebie w bezpośrednim starciu... Pawła już wykończyłeś ... Czy my naprawdę musimy się ścigać ??? :lalala:

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 13:21
autor: Adam Klein
MacGor
Będę dla Ciebie bardziej litościwy niż dla PAwła. ;)
Ale na poważnie, to nie czuję się na razie zbyt dobrym biegaczem, biegam na razie na pewno wolniej niż 2 lata temu. Ale wyrażnie schudłem. To pocieszające.

W czapce jem bo tam rzeczywiście chłodno było a ja od czasu problemów z zatokami na początku tego roku to dużo w czapce przebywam. Nawet w pracy siedzę w czapce co na początku było odbierane jako jakaś ekstrawagancja.

Ale zwróćcie uwagę na pewien przedmiot który stoi na zdjęciu z PAwłem. To mikser !!!!
Obydwaj z PAwłem takie mamy i się koksujemy. Tylko PAweł jest chyba bardziej regularny - nawet na basen z tymi koktajlami chodzi.

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 13:57
autor: Runforfun
A ja od razu tak pomyślałem, że to ściema z sałatą, no ale kłamstwo ma krótkie nogi... echch koksownicy, macie Wy zdrowie!

p.s. Zaczynam się trochę niepokoić, że ukryliście co jadł mały Fredzio - mam nadzieję, że jest "czysty".

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 14:12
autor: to ja MacGor
to znaczy, że PAweł miksuje sobie te kluski i pączki?

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 14:12
autor: Pit
Przedmiot zauważyłem, ale myślałem, ze to cos perwersyjnego.

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 17:49
autor: byku
Quote: from to ja MacGor on 11:31 am on May 18, 2004
Fredzio -boję się Ciebie w bezpośrednim starciu... Pawła już wykończyłeś ... Czy my naprawdę musimy się ścigać ??? :lalala:
MacGor nie pekaj {podczas wizytacji w ostatnia niedziele zimy bylas niedoscigniona przez stado biegaczy}
Teraz wizytuje Fredzia ,tylko ze On nie ujawnia swoich mozliwosci ;)

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 18:09
autor: Runforfun
A jeszcze wracając do posiłków - chciałbym Cię FREDZIO zapytać ile kalorii dziennie przyjmujesz? No bo spalasz teraz chyba bardzo dużo trenując, a mam obawy że sałatką, korzonkami i nasionami się żywisz, a nie PAweł.
Jeśli to prawda, to jaki masz bilans kaloryczny? Waga Ci spada, sam piszesz, to może mięśnie tracisz, a nie tłuszcz?

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 18:43
autor: PAwel
bez obaw Run, Adam codziennie po treningu parę kapsułek/pastylek BCAA przyjmuje.

Ja po raz pierwszy w życiu zaraz po treningu, jeszcze przed prysznicem piję koktail białkowo energetyczny. Chyba regeneracja rzeczywiście szybciej następuje, choć to tródno porównywać z poprzednimi pobytami w Szklarskiej (kiedy rzeczywiście dużo bardziej odczuwałem efekty treningu), bo teraz w większości to jednak rower.

Fredzio w Szklarskiej

: 18 maja 2004, 22:50
autor: Runforfun
Quote: from PAwel on 6:43 pm on May 18, 2004
bo teraz w większości to jednak rower.
Trenowałeś więcej na rowerze podczas pobytu w Szklarskiej? Bardzo dobrą alternatywą do rowerowania są Bieszady ok. Ustrzyk Dolnych. Można potem wystartować w ciekawym maratonie w Krynicy Górskiej - w ub.r. startowało ponad 500 zawodników (!) trasa trudna, dwa wjazdy na Jaworzynę na szczyt (1100m) i dwa do połowy - razem ok 50km,  wrażenia niesamowite.

A co do FREDZIA, to chciałbym od niego dowiedzieć się jaki ma ten bilans kaloryczny..., na treningu pewnie używa jakiegoś polara to wie ile spala, a potem można policzyc ile przyjmije sie w pokarmach. Mam sam z tym duże problemy i zapłaciłem już nie raz zdrowiem, dlatego chciałbym się upewnić, że Jemu to nie grozi, tym bardziej kiedy - jak się dowiaduję - nie biega tam sam, łatwo zrobić za dużo niż sie planowało.

(Edited by Runforfun at 10:59 pm on May 18, 2004)

Fredzio w Szklarskiej

: 19 maja 2004, 10:13
autor: PAwel
odpowiem za Adama. Nie zauważyłem, żeby miał ze soba wagę aptekarską, wiec bilansowanie polewa chyba na najadaniu się do syta.