pomysł z reformą ubezpieczeń społecznych trochę za mało zasadniczy, ja wolałbym od razu sprywatyzować służbę zdrowia i wprowadzić prywatne ubezpieczenia zdrowotne (choćby nawet obowiązkowe).
Ale mój głęboki sprzeciw budzi w tym projekcie podatek od kapitały spółek, bo to quasi podatek dochodowy. (kapitał to zakumulowany dochód spółki) Zresztą to nonsens, żebym od swojego kapitału ulokowanego w banku nie płacił nic, a jak będę frajerem i założę niedochodową spółkę to co roku płacić będę musiał 2.4%. Dla stabilności gospodarki i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego potrzebne są bodźce do akumulacji dochodów w kapitał podmiotów, a po takim podatku, to wszystkie spółki działające w Polsce miałyby kapitał minimalny, np. 50 tyś złotych niezależnie od skali działalności. BO kto chciałby płacić ten podatek.
Ale w ogóle to co proponują to i tak jest lepsze niż to co mamy. Za PRLu w administracji państwowej pracowało 30 tys urzędników, a mówiono o państwie policyjnym, teraz mamy ponad 100 tys. urzędników. W samej kancelarii prezydenta za Wałęsy pracowało 50 osób, teraz ponad 200. Ja rozumiem walkę z bezrobociem

, ale wolę jednak jam miejsca pracy powstają w sferze prywatnej. Ale lewica, od AWS i PO, po SLD i Samoobronę inaczej widać walczyć z bezrobociem nie potrafi.
(Edited by PAwel at 5:30 pm on May 13, 2004)