Strona 1 z 2

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 28 kwie 2004, 11:01
autor: Adam Klein
Na jedyny w życiu maratonie jaki przebiegłem zorientowałem sie, że nie potrafię pić w biegu. Zalewałem się, krztusiłem, kaszlałame - raz chciałem już zrezygnowac z biegu bo wydawało mi się, że się uduszę (szczęślisie się to nie stało). Bo jak sie pije z kubeczka - to wszystko sie w biegu wylewa jak go trzeba przechylić. Malutkich bidonów przeciez nie rozdają.

Marekmtm - będąc w Paryżu na maratonie, powiedział mi, że tam - zamiast kubeczków - były małe buteleczki z wodą, takie jak ta:

Obrazek

Taka butelka - w hurcie kosztuje pewnie nie więcej niż 1 zł? A jakby się namówiło producenta wody na zostanie sponsorem - to moze by były za darmo.

Policzmy - jaki to koszt, ile butelek.
W Polskich maratonach, startuje na razie maks do 1000 biegaczy. Razy liczba punktów odświerzania - powiedzmy co 5 km - czyli 8 plus meta - 9.  A zatem to jest 9 tys butelek. 9 tys zł.

Gdyby chcieć przerzucić koszt na biegaczy - to jest 9 zł od głowy.

Apeluje do organizatorów o wzięcie pod uwagę takiego rozwiązania.

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 28 kwie 2004, 11:27
autor: krzycho
Polak potrafi ;)
Kubeczek sie sciska w paluchach tak, żeby go prawie całkiem zamknąć i zrobić tylko mały dzióbek z jednej strony.
No prowizorka, ale sie nie chlapie....

(Edited by krzycho at 11:29 am on April 28, 2004)

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 28 kwie 2004, 14:01
autor: joycat
Takie same butelki wody Vittel by³y w Zurichu. S± rewelacyjne.

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 28 kwie 2004, 14:46
autor: wojtek
Amerykanie maja obsesje na punkcie wody . Takie buteleczki to standard w kazdym sklepie .
Ja bym wprowadzil jeszcze jedno ulepszenie - butelka z uchem uformowanym na ksztalt palcow . Jednoczesnie do picia i jako ciezarek

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 28 kwie 2004, 22:11
autor: PAwel
a ja apeluję do organizatorów żeby nie podejmowali pomysłu Fredzia, a to z tego samego powodu dla którego na wielu maratonach zawodnikom przed startem daje się tylko jedną gąbkę na głowę. Dla ułatwienia dodam, że nie chodzi o oszczędność.

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 29 kwie 2004, 11:59
autor: Mikael
Ja się też zastanawiam co się potem dzieje z tymi opakowaniami...

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 08:31
autor: Laszlo
Ja się też zastanawiam co się potem dzieje z tymi opakowaniami...
Są sprzątane, potem do recyclingu gdzie są mielone na granulat, a granulat to surowiec do tworzenia następnych dajmy na to butelek...  Ot, wszystko :)

Te butelki z wodą to super sprawa na maratonie, nie wylewa się, można dłużej z tym biec w ręku, wygoda...

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 09:47
autor: PAwel
Są sprzątane, potem do recyclingu gdzie są mielone na granulat, a granulat to surowiec do tworzenia następnych dajmy na to butelek...  Ot, wszystko :)
Laszlo, super-optymisto. W Polskim wydaniu wygląda to tak:

butelki są sprzątane (poza tymi, które nie są sprzątane), lądują na wysypisku, gdzie zalegają 400 lat zanim się rozłożą.

To nie przypuszczenie, to pewność. Cała ta segregacja śmieci w Polskim wydaniu to pic na wodę. Te zbiorniki są opróżniane do jednego zbiornika i lądują na wysypisku śmieci. Jestem pewien, bo sam pytałem kierowcę śmieciarki.

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 10:25
autor: Pit
Naprawdę sam pytałeś czy dla uproszczenia opowieści ktoś Ci to opowiedział a Ty uwierzyłeś?
Bo to jest trwała dość plotka wynikająca z tego, ze faktycznie różne pojemniki sa opróżniane do tego samego samochodu ciężarowego i z boku wygląda to tak, że segregacja jest a potem i tak wszytko razem do kupy. A to czego od razu nie widać to to ze na tej cięzarówce są oddzielone komory.
Ale nawet jeśliby tak było, że smieci są segregowane a potem i tak lądują razem na śmietniku to osobiście będę starał się je segregować bo przynajmniej powolutku postępuje edukacja społeczeństwa i ludzi łapią nawyk segregacji. A w końcu będzie z tym coraz lepiej. I bliższa czy dalsza ale przyszłość to według mnie jest coraz większy udział recyklingu.

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 10:48
autor: PAwel
sam pytalem. Facet powiedział, że te śmieci nie nadają sie do recyclingu, bo są za bardzo wymieszane i innymi. Ludzie po prostu wywalają to tych zbiorników wszystko co wlezie, nie tylko czyste, posegregowane odpadki.

Dwa lata temu podczas maratonu, w którego organizacji brałem udział po jego zakończeniu wszystkie śmieci wylądowały do jednego kontenera - karton, papierowe i plastikowe kubki, jednym słowem wszystko.

Polskę nie stać na recycling bo on kosztuje niemiłosiernie dużo, więc lepiej używać papieru (torby, kubki itd.) bo to przynajmniej się rozkłada szybko. Może papierowe buteleczki z wodą?

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 11:04
autor: stonoga
W związku z wlezieniem do UE, wysypiska śmieci znikną niebawem z terytorum naszej ojczyzny

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 11:07
autor: stonoga
To w czym według Ciebie Pawle powinno być podawane picie ? Czyzby najbardziej ekologiczne były krany ?

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 11:34
autor: Laszlo
Laszlo, super-optymisto.
Jasne, że optimisto :) Miałem nawet epizod zawodowy związany z recyclingiem w Polsce, więc choć w tym zakresie jest u nas w kraju mizernie ze świadomością, to "rewelacje" kierowcy śmieciarki nie są ogólną prawdą. I nie mieszajmy zaraz segregacji w smietniku ze sprzątaniem butelek podczas maratonu ! To drugie jest bardzo łatwe logistycznie. Na pewno polskie maratony z buteleczkami zamiast kubków nie pogorszą stanu polskiego środowiska... niepotrzebne larum :)

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 13:00
autor: Adam Klein
No - cieszę się, ze jest jednak jakies poparcie dla tej idei !!!

A PAweł to wieczny malkontent. Znany jest przeciez z tego.


;)

PICIE NA MARATONIE - apel do organizatorów

: 30 kwie 2004, 13:14
autor: arcio
Quote: from stonoga on 11:04 am on April 30, 2004
W związku z wlezieniem do UE, wysypiska śmieci znikną niebawem z terytorum naszej ojczyzny

Oby tak było, ale powraca przykład Grecji - tam naprawdę jest brudno (np. polskie plaże sprząta się od Rosji po Niemcy, a tam tylko przy wyjściu z hotelu i głównej ulicy miasta, przynajmniej tyle jesteśmy lepsi). Podsumowując Grecy nic sobie z Unii nie robią, więc czemu Polacy. Musi być jakiś silny system motywacyjny, który poprzestawia większości w głowach i z drugiej strony powolne działania jednostek (tzw. zaczynanie od siebie, ale to prawie beznadzieja).
Też myślę, że sprzątanie po biegach nie powinno być problemem, jeśli organizator nie nawala, a biegacze nie wynoszą kubków daleko w krzaki (ale tam się raczej biega bez kubków).