Strona 1 z 2

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 28 kwie 2004, 09:47
autor: Runforfun
Czytamy różne relacje z maratonów - różne biegi, różni ludzie...  

TEKST NIE DO PODROBIENIA

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 28 kwie 2004, 19:06
autor: Olek
Bliskie bardzo moim doświadczeniom z zeszłorocznego debiutu na MW. Bardzo fajna relacja. Brawo Kociemba.

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 28 kwie 2004, 21:49
autor: Michal
Świetny tekst, do krakowskiego niedaleko i czegoś takiego mi było trzeba.  
No i gratuluję dotarcia do mety mimo wszystko.

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 09:58
autor: Adam Klein
Ten fragment bardzo mi się podoba:

Wstajemy wcześnie. Jemy banany i bułki. Rozpoczyna się rewia mody. Nie wiemy jak się ubrać. Czy na długo czy na krótko. Czekamy co założy Włodek, bo on ma największe doświadczenie. Paweł już leży pod kołdrą ubrany w długi rękaw z przypiętym numerem. Włodek zakłada krótkie spodenki i koszulkę na ramiączka. Paweł natychmiast się przebiera na krótko i przepina numer. Włodek dodaje, że będzie oczywiście w kurtce, Paweł znów przypina numer do wersji długiej. Czekam aż Włodek oznajmi, ze kurtka to tylko na drogę a nie na bieg , bo akcja mnie już wciągnęła. Do pokoju wchodzi Leszek w długim rękawku i to ostatecznie rozstrzyga sprawę. Wychodzimy z hotelu. Jest bardzo zimno.

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 12:46
autor: Runforfun
A mnie najbardziej te dwa:

"W drodze gdy Lechu demonstruje swoje rajdowe umiejętności, ja doznaje minimum trzech zawałów serca, w tym jeden rozległy. Niebawem zatrzymuje nas policja, czego zresztą spodziewałem się od samego początku. Lechu z pliku legitymacji wyciąga stosowna na tą okazję, podsuwa pod oczy policjanta i jedziemy dalej żegnani niskimi ukłonami. Już do samego Wrocławia żaden patrol nie ma odwagi nas zatrzymać.
(...)
Docieramy na miejsce i odbieramy klucze od pokojów. Zanim się zorientowaliśmy Lechu przydzielił sobie do pokoju Elę (jedna z największych atrakcji biegów w Polsce -przyp. własny) i zaczął zsuwać łóżka w pokoju. (...)
Z Pawłem i Włodkiem rozlokowaliśmy się w drugim pokoju. Wykąpaliśmy się (plecy każdy mył sobie sam) i wszyscy ruszyliśmy na makaronową ucztę na rynek.

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 13:10
autor: Adam Klein
Tak, to z Elą w pokoju i łóżkami też bardzo dobre.

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 13:14
autor: Friend
Quote: from FREDZIO on 1:10 pm on April 29, 2004
Tak, to z Elą w pokoju i łóżkami też bardzo dobre.
Nawet bardzo a co na to ......... no wiecie kto :)

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 13:40
autor: Mirkas
Kociemba. Świetnie napisane. Relacja z biegu. Jakbym siebie widział w czasie pierwszego Maratonu. Powinien to każdy przeczytać przed swoim debiutem.
Nawet tak sobie myslę.Jak ktoś przebiegnie swój pierwszy maraton bez zadnych dolegliwości i cierpień,to jakby stracił połowe przyjemności.
Czy nie przesadziłem-masochista ?

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 14:54
autor: Leszek Gwiazdowski
Quote: from Friend on 1:14 pm on April 29, 2004
Quote: from FREDZIO on 1:10 pm on April 29, 2004
Tak, to z Elą w pokoju i łóżkami też bardzo dobre.
Nawet bardzo a co na to ......... no wiecie kto :)
Czego dziwnego Wy się w tym dopatrujecie. :o
Chyba każdy w tym widzi co chce widzieć. :bleble:
A wszyscy się wyspali. :chrap: :chrap: :chrap:

Pamiętam był wątek kiedyś założony przez FREDZIA.
Więc pytam czy jak 2 facetów śpi w jednym pokoju
to też odrazu musi coś dawać do myślenia ?

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 15:09
autor: Runforfun
Leszek, Ty lepiej nam powiedz co to za legitymacja była. ;)

A co do Eli - jest wyjątkowo sympatyczna i do tego zajmuje się rehabilitacją (podobno też nieźle masuje), więc nie wiem czego chcieć więcej?  :niewiem:

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 15:20
autor: Leszek Gwiazdowski
To nie legitymacja tylko Karta Rowerowa z 1967 roku.
Jak poprosił o Prawo Jazdy - to ja mu Kartę - on w śmiech i kazał jechać dalej - proste. :hahaha: :hahaha: :hahaha:

To, że Ela jest sympatyczna i zajmuje się rehabilitacją - to wiem - ale jak masuje - tego nie wiem.  ;)

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 15:36
autor: Runforfun
Jeszcze coś powinno sie dodać jak już o naszej koleżance mówimy - otóż, Ela może byc wzorem dla dziewczyn, które chciałyby biegać ale nie dają sobie rady z domem. Ona ma czwórkę dzieci i wygrywa maratony! BRAWO!!!

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 16:05
autor: Leszek Gwiazdowski
Ty kolego jesteś dobrze poinformowany. ;)

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 17:28
autor: Runforfun
Ale nie wiem co sie dzieje z inną równie fantastyczną dziewczyną z biegowych tras tj. Dorotą S.  Była od zawsze ozdobą większosci zawodów, a nie widze jej już od pół roku. Czy ktoś coś wie? Smutno bez niej... W sumie mógłbym zapytać medyków z którymi ona pracuje, no ale jakoś nie mogę się zdobyć na odwagę, bo ludzie zaraz tak dziwnie reagują... :ech:

Kronikarz Warszawy maratończykiem!

: 29 kwie 2004, 23:09
autor: Adam Klein
Jest teraz jeszcze tekst Joycat z Zurichu.