Strona 1 z 2

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 03 kwie 2004, 21:32
autor: PAwel
Uczestniczyłem dzisiaj w kraksie podczas treningu na Rondzie. Jechaliśmy grupą około 20 osób. Zajmowaliśmy cały prawy pas na 3 pasmowej jezdni (Jagielońska), teoretycznie więc super bezpiecznie, bo w dodatku sucho i słonecznie.

Jadący przede mną najpierw zatańczył na rowerze, a potem runął w poprzek, nie miałem najmniejszych szans na jego ominięcie. Jechałem na lewym skraju pasa. Upadając wyleciałem poza pas i dostałem w lewe ramie od autobusu. Jechaliśmy 30km/h, autobus chyba nie więcej niż 40km/h, bo mam tylko opuchnięte i obolałe ramię i rękę. Głowa cała, ale kask wgnieciony. Nie wiem czy walnąłem nim o autobus, czy o asfalt. Ciekawe czy miałbym wgniecioną czaszkę gdybym jechał bez kasku?

Jeździjcie koniecznie w kaskach, bo nie zawsze od waszych umiejętności zależy co się z wami stanie.

Ja się muszę teraz poważnie zastanowić jak dalej trenować rower. Wydawało mi się, że teoretycznie w grupie jest bezpieczniej, bo samochody z respektem omijają grupę z dala. Ale dochodzi ryzyko uczestniczenia w niezawinionej przez siebie kraksie.

Nie szukam winnych, bo nikt dla przyjemności nie inicjuje kraksy przewracając się na rowerze. Nie było żadnego szarżowania. Zwykła nieuwaga i pech, nierówność na drodze.

Nie wiem czy będę mógł jutro biegać, bo poza łokciem, barkiem i dłonią boli też trochę biodro i kolana. Z rowerem na kilka dni mam spokój, bo zaciśnięcie dłoni sprawia mi spory ból. Kości są na szczęście całe.

Do wymiany koła, klamkomanetka. Plus/minus 1000 zł. W porównaniu z bieganiem drogie i niebezpieczne hobby.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 03 kwie 2004, 22:18
autor: zula
Rower kontra autobus? :ojnie:
Możesz czuć się zwycięzcą! ;)
Dobrze że sie tak skończyło!
Pozdrawiam!

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 03 kwie 2004, 22:31
autor: Adam Klein
O kurcze, PAweł, dopiero teraz przeczytałem.
Zadzwoniłbym, ale juz późno. Mam nadzieję, że do lekarza poszedłeś i na jakieś prześwietlenie.
W jaki sposób stamtąd wróciłeś?

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 04 kwie 2004, 00:24
autor: Henryk
Hehe, widzę że dochodzisz do podobnych wniosków jak ja, a wystarczyło spytać... Kilka latek temu też podobnie wylądowałem, bo ten pierwszy się przestraszył samochodu trucka na wąskiej drodze i nagle przyhamował, więc ja po fikołku walnąłem łopatką o bok tego samochodu. Na szczęście szpital blisko, więc podjechałem tam (rower przeżył prawie be szwanku), pyralgina w d... i z jedną sprawną ręką wróciłem 40 km do domku.
Co to jest 1000zł. Ja w moim ostatnim wypadku na szosie straciłem 7000 i o mało co życie. Niestety taki piękny ten sport.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 04 kwie 2004, 08:49
autor: PAwel
nie jest ze mną tak źle, jestem tylko mocno poobijany. Do domu wróciłem tramwajem i metrem, bo na taksówkę jak powiedziałem, że mam do przewiezienia rower to mogłem się doczekać.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 04 kwie 2004, 11:45
autor: silos
Quote: from PAwel on 9:32 pm on April 3, 2004
Głowa cała, ale kask wgnieciony. [/br]
To oznacz tylko ze kask spełnił swoje zadanie. Niedoś ze musisz wybólić 1000 to wlicz jeszcze nowy kask bo ten nadaje sie tylko na śmietnik, no chyba ze go zachowasz na pamiątke

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 04 kwie 2004, 22:28
autor: Olek
No tak, zgadza się szosa to niebezpieczna i droga zabawa. Życzę zdrowia.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 01:22
autor: lezan
Zdrowia Pawel. Masz jeszcze duzo czasu. Take it easy az do momentu gdy bedziesz znow 100%. Taki, niestety wymuszony, taper w srodku treningu czesto dobrze robi. Chyba najlepiej jezdzic w malych 2-3 osob grupkach, latwiej wtedy zachowac dystans miedzy rowerami choc gdy ja przywalilem w glebe to bylo nas tylko dwoje.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 08:03
autor: Kazig
Trzymaj się PAwel.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 09:39
autor: marcin70
no to dostałeś od życia bonus. żyjesz.  
zdrowia życzę.

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 10:18
autor: Kazig
głupi jestem, że bez kasku jeżdżę

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 10:30
autor: jaq
Rownież życzę szybkiego powrotu do zdrowia !
Mialem kilka lata temu "dachowanie" na rowerku, padało a ja szybciutko wracałem do domu. zbyt ostro chciałem pokonać zakręt,  energicznie przycisnąłem hamulce i ścieło mnie dosłownie. Szczęście że za mną wolno jechał polonez który zdołał mnie ominąć !
Skończyło się na przetartym plecaku, połamanym Cd, rozwalonym siodełku i skręconej kierownicy ! Teraz jestem bardziej ostrożny !

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 11:18
autor: Arti
Dużo zdrowia życzę !!!

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 11:41
autor: Francuz
O rany!! Wracaj szybko do zdrowia!

Szorowanie łokciem po asfalcie, walenie głową w samochód

: 05 kwie 2004, 13:08
autor: Rudzik
Oj Pawel wystraszyles ...dobrze ze zyjesz. Pozdrawiam