Forum Bieganie.pl

Dziennik Polski, za onet.pl

Małysz musi przytyć!

Na konferencji kalendarzowej FIS w Garmisch-Partenkirchen zgłoszono projekt, który ma zwalczyć niedowagę skoczków. W obradach uczestniczył wiceprezes PZN, dyrektor Pucharu Świata w Zakopanem, Leszek Nadarkiewicz.

FIS postanowił wypowiedzieć walkę niedowadze zawodników. Badania wykazały, że około 50 procent skoczków ma niedowagę, odchudza się. Niektórzy są anorektykami. Bardzo mocno te sprawy podnosiły media.

Powstał więc projekt regulujący te sprawy, projekt ten musi być jeszcze zatwierdzony przez kongres FIS. Nie wdając się w dość skomplikowane szczegóły, trzeba powiedzieć, że powstaje wskaźnik wzrostu zawodnika do wagi. Ustalono, że ten wskaźnik na ten sezon wyniesie 18,5. Kto przekroczy ten pułap, a więc będzie za lekki, będzie musiał skakać na krótszym nartach. Z pierwszych wyliczeń wynika, że np. Adam Małysz, aby mógł dalej startować na nartach o dotychczasowej długości, będzie musiał przytyć około jednego kilograma.

- To dobrze - mówi Nadarkiewicz, - bo będzie mógł sobie pozwolić na małe "obżarstwo". FIS zamierza iść bardzo konsekwentnie w tym kierunku, wskaźnik w następnych latach ma być podwyższany, czyli zawodnicy będą musieli przybierać na wadze, chyba że będą chcieli skakać na krótszych nartach.
_______________________________________

Bez sensu.

Czy doczekamy się tego w bieganiu? Oby nie.

nowe kategorie: od 60kg, od 70kg, od 80kg

(Edited by Kazig at 10:15 am on Mar. 29, 2004)

Czemu bez sensu?
Mają na uwadze zdrowie skoczków. Z drugiej strony jak przytyją po te kilka kilogramów to nic im sie nie stanie.
Kategorie wagowe w biegach. Czemu nie?
Może nie drastyczne,ale np. jakaś kategoria dla "grubasków" być może spowodowałaby,że więcej ludzi by startowało w biegach a tak to boją sie ,wstydzą i z góry wiedzą,że nic nie wygrają.
Według mnie takie zmiany powodują,że sport ma szanse nie runąć w otchłań szalonej pogonii za wynikami,poprzez wieczne odchudzanie,pracę sztabu lekarzy a nie sportowca itd.
Dobrze,bardzo dobrze.

(Edited by Montano Corridore at 1:41 pm on Mar. 29, 2004)

Jestem całkowicie za uwzględnianiem wagi biegaczy w wynikach zawodów. W tym celu w wynikach należy podawać średni pęd osiągnięty  przez zawodnika czyli, jak wiadomo z fizyki, iloczyn masy i średniej prędkości.

Kazig ale powinna byc tez kategoria ponizej 60kg

tak zabija sie sport. Juz nie wystarczy być najlepszym, bo najlepszy nie wygrywa, ale wygrywa zawodnik o odpowiedniej wadze. O właściwej wadze zadecydują oczywiscie kompetentni urzędnicy FISu. Wskaźnik 18.5? A dlaczego nie 18.4, albo 25?

Są dyscypliny, w których logiczny jest podział na kategorie wagowe, ale skoki narciarskie do tych sportów wg. mnie nie należy. Osoba o lekkim kośćcu, nieskiej zawartości tłuszczu są naturalnie selekcjonowani do tego sportu, tak jak wysocy do koszykówki, albo urodziwe panny do zamążpujścia.

Przy wskazniku 18.4 jest uzasadniona obawa,że zawodnik się rozsypie na zeskoku
Teraz sobie chłopaki wreszcie będą mogli zjeść kolację i może nawet zaczną dalej skakać jak dostaną dodatkową porcję energii.
A swoją drogą to pewnie jest tak,że poniżej 18,5 to nikt nie ma. Pewnie przepis to sztuka dla sztuki,żeby przypadkiem w relacjach widz nie musiał oglądać latających kościotrupków,bo jak inaczej wygląda facet z BMi np. 16.

Według norm światowej organizacji zdrowia BMI 18.5 jest górna gramica niedowagi. Ale skoczkowie swój rozum mają i za bardzo się też odchudzać nie mogą bo prędkośc na progu zbyt niska.

 Mam ci ja pęd, oj mam ci ja.