"Literatura bezdebitowa"
: 15 mar 2004, 20:13
Witam Snake2.
Wiesz mnie /a może i innych/ też interesują tamte czasy. Może właśnie od Ciebie dowiem się coś ciekawego? Z tym że podkreslam to jest historia a w zainteresowaniach podaleś " literatura".
Wg. mnie wlasnie M. Hlasko doskonale pokazuje /w sposób literacki/ czasy w ktorych przyszlo mu zyć i pisać.
A czy czytaleś ksiązki Józefa Mackiewicza lub Stanislawa Mackiewicza - ciekaw jestem Twoich opinii /innych forumowiczów też, jezeli jeszcze kogoś takie tematy interesują/.
Mówisz Snake2,że interesujesz sie prześladowaniami literatów /i innych / przez system totalitarny, ale chyba interesujesz się bardzo pobieżnie. W przeciwnym przypadku wiedzialbyś że Marek nie byl przesladowany, wprost przeciwnie byl pupilem PRL-u. Za debiut w 1958r otrzymal "Nagrodę Wydawców" - o ile dobrze pamiętam pretendowal do niej tez J. Andrzejewski.
Marka zaliczono do tzw. "Mlodych Dobrze Się Zapowiadających". Kariera byla przed nim otwarta, umożliwiono mu wyjazd do kk. A że odmówil powrotu do ojczyzny - to jego prywatna decyzja/ której póżniej musial zalować, gdyż wielokrotnie zwracal się do wladz PRL-u o wyrażenie zgody na powrót do kraju/.
Ale z tego co sam pisze wyraznie widać, ze nie wiodlo mu sie w tamtej Krainie Wolności. Wielokrotnie /jak syn marnotrawny/ zabiegal o możliwość powrotu do tego PRL-u, do tego /jak piszesz totalitaryzmu etc./ czyżbyś Snake2 o tym nie wiedzial?/
W mojej ocenie jego losy z tamtej strony Zelaznej Kurtyny byly tragiczne. A tragizm polegal /wg. mnie/ na jego samotności duchowej. W świecie pieniądza nurtujące go problemy nikogo nie obchodzily, nikogo nie obchodzily tematy, którymi on żyl, nikt nie chcial drukować tego co pisal /dot. to także innych pisarzy emigracyjnych/ Tamtejsi wydawcy zyjąc z wydawania i sprzedazy ksiazek potrzebowali tematów ktore by się lekko, latwo i szybko sprzedawaly. A kogo interesowala /na tzw. Zachodzie / ksiązka w ktorej autor pisze ze Stalin jest brzydki. Przecież tam to wszyscy wiedzieli i nie zamierzali wydawać np.15 dolarów aby o tym czytać. Dlatego powolano Kulturę Paryską, oraz RWE, zeby Ci ludzie mieli z czego zyć /a przy okazji wypelniali również inne dokladnie opracowane i zatwierdzone!! zadania/.
A wiesz, ze tam tez byla cenzura!! Dowiedzialem się o tym po 1990r. Pisal o tym pisarz emigracyjny /nie jakiś partyjny aktywista/ cenzorem byl wydawca, kazal mu zlagodzić wiele wypowiedzi-uzasadnil ze nikt sobie nie zyczy zadrażniania stosunków ze Zwiazkiem Radzieckim z powodu jakiejś książki - która i tak u nas /tam na Zachodzie/ nie wzbudzi zainteresowania.
Tak, tak, tragiczne losy pisarzy tulaczy w Krainie Wolności.
Jeżeli Ciebie /jak podajesz/ oraz moze innych, interesują tamte czasy, to musisz znać tragiczne losy kardynala Minczentego, kiedy to wlaśnie po wyjeżdzie na Zachód, zostal odrzucony przez Watykan /dla ktorego tyle przecierpial/. Dlaczego? Odpowiedż ta sama. Watykan mając dalekosiężne plany nie zamierzał konfliktować stosunków ze Związkiem Radzieckim z powodu jakiegoś Minczentego, o ironio Minczenty stal się zawadą ale nie dla ZSRR, a wlasnie dla Watykanu, który chcial korzystnie dla siebie ukladać /a nie zadrażniać/ wspólpracę ze Zwiazkiem Radzieckim.
Na tym polegal tragizm tamtych ludzi - na odrzuceniu przez Tych, dla których oni tyle wycierpieli.
Ciekaw jestem Twoich /Waszych/ wiadomości na te tematy.
Hej Snake2, a może byśmy zalożyli Forum literackie-chyba,ze juz jest tylko ja o tym nie wiem.
Bo coś mi się wydaje, ze literatura, historia, to piękne tematy ale jednak nie na Forum o bieganiu?
Zapraszam na polmaraton "Z Dystansem do Wiosny"- jestem przekonany, że weżmiesz udział. Pozdrawiam.
Wiesz mnie /a może i innych/ też interesują tamte czasy. Może właśnie od Ciebie dowiem się coś ciekawego? Z tym że podkreslam to jest historia a w zainteresowaniach podaleś " literatura".
Wg. mnie wlasnie M. Hlasko doskonale pokazuje /w sposób literacki/ czasy w ktorych przyszlo mu zyć i pisać.
A czy czytaleś ksiązki Józefa Mackiewicza lub Stanislawa Mackiewicza - ciekaw jestem Twoich opinii /innych forumowiczów też, jezeli jeszcze kogoś takie tematy interesują/.
Mówisz Snake2,że interesujesz sie prześladowaniami literatów /i innych / przez system totalitarny, ale chyba interesujesz się bardzo pobieżnie. W przeciwnym przypadku wiedzialbyś że Marek nie byl przesladowany, wprost przeciwnie byl pupilem PRL-u. Za debiut w 1958r otrzymal "Nagrodę Wydawców" - o ile dobrze pamiętam pretendowal do niej tez J. Andrzejewski.
Marka zaliczono do tzw. "Mlodych Dobrze Się Zapowiadających". Kariera byla przed nim otwarta, umożliwiono mu wyjazd do kk. A że odmówil powrotu do ojczyzny - to jego prywatna decyzja/ której póżniej musial zalować, gdyż wielokrotnie zwracal się do wladz PRL-u o wyrażenie zgody na powrót do kraju/.
Ale z tego co sam pisze wyraznie widać, ze nie wiodlo mu sie w tamtej Krainie Wolności. Wielokrotnie /jak syn marnotrawny/ zabiegal o możliwość powrotu do tego PRL-u, do tego /jak piszesz totalitaryzmu etc./ czyżbyś Snake2 o tym nie wiedzial?/
W mojej ocenie jego losy z tamtej strony Zelaznej Kurtyny byly tragiczne. A tragizm polegal /wg. mnie/ na jego samotności duchowej. W świecie pieniądza nurtujące go problemy nikogo nie obchodzily, nikogo nie obchodzily tematy, którymi on żyl, nikt nie chcial drukować tego co pisal /dot. to także innych pisarzy emigracyjnych/ Tamtejsi wydawcy zyjąc z wydawania i sprzedazy ksiazek potrzebowali tematów ktore by się lekko, latwo i szybko sprzedawaly. A kogo interesowala /na tzw. Zachodzie / ksiązka w ktorej autor pisze ze Stalin jest brzydki. Przecież tam to wszyscy wiedzieli i nie zamierzali wydawać np.15 dolarów aby o tym czytać. Dlatego powolano Kulturę Paryską, oraz RWE, zeby Ci ludzie mieli z czego zyć /a przy okazji wypelniali również inne dokladnie opracowane i zatwierdzone!! zadania/.
A wiesz, ze tam tez byla cenzura!! Dowiedzialem się o tym po 1990r. Pisal o tym pisarz emigracyjny /nie jakiś partyjny aktywista/ cenzorem byl wydawca, kazal mu zlagodzić wiele wypowiedzi-uzasadnil ze nikt sobie nie zyczy zadrażniania stosunków ze Zwiazkiem Radzieckim z powodu jakiejś książki - która i tak u nas /tam na Zachodzie/ nie wzbudzi zainteresowania.
Tak, tak, tragiczne losy pisarzy tulaczy w Krainie Wolności.
Jeżeli Ciebie /jak podajesz/ oraz moze innych, interesują tamte czasy, to musisz znać tragiczne losy kardynala Minczentego, kiedy to wlaśnie po wyjeżdzie na Zachód, zostal odrzucony przez Watykan /dla ktorego tyle przecierpial/. Dlaczego? Odpowiedż ta sama. Watykan mając dalekosiężne plany nie zamierzał konfliktować stosunków ze Związkiem Radzieckim z powodu jakiegoś Minczentego, o ironio Minczenty stal się zawadą ale nie dla ZSRR, a wlasnie dla Watykanu, który chcial korzystnie dla siebie ukladać /a nie zadrażniać/ wspólpracę ze Zwiazkiem Radzieckim.
Na tym polegal tragizm tamtych ludzi - na odrzuceniu przez Tych, dla których oni tyle wycierpieli.
Ciekaw jestem Twoich /Waszych/ wiadomości na te tematy.
Hej Snake2, a może byśmy zalożyli Forum literackie-chyba,ze juz jest tylko ja o tym nie wiem.
Bo coś mi się wydaje, ze literatura, historia, to piękne tematy ale jednak nie na Forum o bieganiu?
Zapraszam na polmaraton "Z Dystansem do Wiosny"- jestem przekonany, że weżmiesz udział. Pozdrawiam.