Strona 1 z 1
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 07 mar 2004, 17:59
autor: kledzik
W ostatnim "Spiridonie" (niemieckie pismo dla doswiadczonych biegaczy) redakcja ocenia 10 nowych krajow czlonkowskich okiem biegacza. Polska lekkaatletyka i biegacze otrzymali bardzo dobre oceny. Przyznano co prawda, ze czasy Bronislawa Malinowskiego dawno juz minely, a wiele z ustanowionych niemal 30 lat temu jego rekordow dalej pozostaje niepobitych. Zarazem jednak zwrocono uwage, iz nasi biegacze, a zwlaszcza biegaczki potrafia "niezle zamieszac" w niejednym miedzynarodowym maratonie. Pozytywnie oceniono organizowane nad Wisla imprezy. Poswiecono uwage maratonom w Debnie, Krakowie i Warszawie.
Artykul konczy sie tabela ukazujaca najlepsze wyniki maratonek i maratonczykow z 10 nowych czlonkow UE w 2003 roku. Polacy sa tu absolutnie bezkonkurencyjni. Wsrod 10-ki najlepszych wynikow mezczyzn az 8 zostalo ustanowionych przez naszych rodakow! U kobiet jest nieco gorzej bo 5 z 10 wynikow to dzielo naszych zawodniczek. Proporcje zmienilyby sie jednak gdybysmy popatrzeli na 14 najlepszych czasow, gdyz wyniki od 11-go do 14-go rowniez ustanowily Polki
kledzik
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 07 mar 2004, 18:01
autor: PAwel
a co napisali o tych polskich maratonach?
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 07 mar 2004, 18:47
autor: kledzik
Quote: from PAwel on 6:01 pm on Mar. 7, 2004
a co napisali o tych polskich maratonach?
1. Debno: Zalety to bliskosc (107 km od Berlina) oraz piekna i szybka trasa (przypomniano, ze 84 ze 100 najlepszych polskich czasow ustanowiono w Debnie)
2. W Krakowie zwrocono glownie uwage na niesamowite atrakcje turystyczne. Pisano o setce kosciolow i klasztorow, o tym ze biskupem byl tu Karol Wojtyla, o tym ze uczestnicy 2-krotnie przebiegaja przez Rynek Glowny itp.
3. Warszawa: zwrocono uwage na 20-letnia historie biegu. I uwaga zacytuje dokladnie co napisano o roku ubieglym: "Pod nowa nazwa i nowa profesjonalna organizacja wszystko sie zmienilo, 14.09.2003 do mety dobieglo 1063 uczestnikow, zabraklo jednak oszolamiajacych wynikow zwyciezcow. W 2004 bieg odbedzie sie 14. wrzesnia..."
4. No i Wroclaw, ktory umknal byl jakos w mym pierwotnym poscie. Plakano, ze w ubieglym roku "we Wroclawiu (dawne Breslau) na 993 uczestnikow bylo zaledwie 20 Niemcow..."
kledzik
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 09:06
autor: caryca
ja jeszcze dodam ze w (chyba) marcowym runners world niemcy jest zestawienie najszybszych czasow z maratonow w 2004 na calym swiecie i ku mojemu zdziwiniu jest bardzo duzo kobiet-polek, coprawda najszybciej im sie biegalo w Chicago;) a nie na rodzimym kontynencie, ale bardzo cieszy
u panow chyba tylko jednego polaka wylapalam w tym tlumie kenijczykow.
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 12:21
autor: gregoz68
Tak na marginesie, to chętnie bym przebiegł maraton we Lvivie (daw. Lwów)

Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 14:11
autor: wojtek
Zestawienie jest tendencyjne bo skupia sie jedynie na waskiej grupce zawodowcow . Jesli wzieto by pod uwage masowosc to okazalo by sie , ze jestesmy cienkimi Bolkami .
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 15:27
autor: kledzik
Quote: from wojtek on 2:11 pm on Mar. 8, 2004
Zestawienie jest tendencyjne bo skupia sie jedynie na waskiej grupce zawodowcow . Jesli wzieto by pod uwage masowosc to okazalo by sie , ze jestesmy cienkimi Bolkami .
W porownaniu z kim tymi Bolkami jestesmy? Czy naprawde wierzysz w to, ze czeskie czy litewskie laski i parki roja sie od biegaczy?
kledzik
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 15:32
autor: wojtek
Czesi bija nas na glowe od zawsze . Wiem doskonale z autopsji ( gdzie odbywa sie najstarszy bieg na swiecie na 10 km ? )
Litwini bedac o wiele mniejszym narodem tez statystycznie wydaja sie byc lepsi , choc tutaj zgaduje .
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 08 mar 2004, 17:28
autor: kledzik
Wiem, ze uogolnienia moga byc niebezpieczne. Faktem jest jednak, ze gdy rok temu biegalem przed poludniem w Pradze wzdluz Weltawy, przez ponad godzine nie spotkalem ani jednego (!) biegacza. Wyobrazasz sobie cos takiego w Warszawie?
kledzik
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 09:06
autor: Yuras
Nie ma takiego maratonu w Polsce, w którym biegałoby tyle osób co w Pradze. Czesi zawdzieczają to jednak w dużej mierze obcokrajowcom. Podobno maraton w Pradze jest uznawany za najbardziej międzynarodowy maraton w Europie (najwyższy odsetek obcokrajowców w ogólnej liczbie biegaczy). Jeśli najstarszy bieg na 10 km jest rozgrywany w Pradze, to warto przypomnieć, że najstarszym maratonem w Europie jest maraton w Koszycach. W tym roku tam nie pobiegnę, bo jego termin pokrywa się z maratonem w Poznaniu, ale w przyszłym roku niewykluczone. Szkoda, że nie ma maratonu w Wilnie.
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 10:23
autor: gregoz68
No właśnie zapomniałem. Jeszcze Wilno! A Koszyce to drugi maraton pod względem starszeństwa na świecie. Naprawdę warto!
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 12:50
autor: Yuras
Nawet Bikila Abebe znajduje się na liście zwyciężców maratonu w Koszycach! Kilkakrotnie też wygrywali tam Polacy (wśród kobiet i wśród mężczyzn).
Jeśli chodzi o maratony na Litwie to podobno są tylko 2 i to w bardzo bliskim odstępie (sierpień, czy wrzesień - dokładnych dat nie pamiętam), w mało znanych miejscowościach. Startuje tam ok 30-40 biegaczy, podobno organizacja też nie jest najlepsza.
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 16:52
autor: kledzik
Quote: from gregoz68 on 10:23 am on Mar. 9, 2004
A Koszyce to drugi maraton pod względem starszeństwa na świecie.
Poczatki byly trudne. W pierwszym koszyckim maratonie w 1924 roku wystartowalo 8 (!) biegaczy, z ktorych 7. (w wiekszosci zolnierzy) dobieglo do celu. Zwyciezca Karol Halla uzyskal czas 3:01.35.
Maraton koszycki stal sie slynny w calym swiecie, gdy zwyciezyl w nim genialny maratonczyk i pozniejszy (1932 rok) mistrz olimpijski Juan Carlos Zabala. Mial wowczas 20 lat i byl to jego pierwszy bieg na dystansie 42,195 km. Dobiegl do mety z czasem 2:33.19 co dalo mu 15 minut przewagi (!) nad kolejnym zawodnikiem Wegrem Jozefem Galambosem (zwyciezyl on 2 poprzednie maratony koszyckie)
kledzik
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 17:24
autor: Friend
Quote: from kledzik on 4:52 pm on Mar. 9, 2004
Quote: from gregoz68 on 10:23 am on Mar. 9, 2004
A Koszyce to drugi maraton pod względem starszeństwa na świecie.
Poczatki byly trudne. W pierwszym koszyckim maratonie w 1924 roku wystartowalo 8 (!) biegaczy, z ktorych 7. (w wiekszosci zolnierzy) dobieglo do celu. Zwyciezca Karol Halla uzyskal czas 3:01.35.
Maraton koszycki stal sie slynny w calym swiecie, gdy zwyciezyl w nim genialny maratonczyk i pozniejszy (1932 rok) mistrz olimpijski Juan Carlos Zabala. Mial wowczas 20 lat i byl to jego pierwszy bieg na dystansie 42,195 km. Dobiegl do mety z czasem 2:33.19 co dalo mu 15 minut przewagi (!) nad kolejnym zawodnikiem Wegrem Jozefem Galambosem (zwyciezyl on 2 poprzednie maratony koszyckie)
kledzik
Leszku czy zastanawiałeś się kiedyś by zostać uczestnikiem jakiegoś teleturnieju
w sport- lekkoatletyka-biegi maratońskie ?
Biegacze EU oceniaja nowych kolegow
: 09 mar 2004, 20:41
autor: Janek
Rozmawiałem z Otto Seitlem z Ostrawy, facetem który przebiegł dobrze ponad 300 maratonów i chyba pod tym względem jest w Czechach numerem 1. Sam organizuje w Ostrawie i okolicach kilkanaście maratonów rocznie, bardzo często biega w Polsce (był m.in. na 200-nym maratonie Jurka Bednarza w Poznaniu 14 lutego 2004). Teraz Otto postanowił zrobić polsko-czesko-słowacki puchar maratonów, są w nim na razie 4 maratony w tym jeden polski: Jelcz-Laskowice.
Jak mu powiedziałem, że w Polsce doliczono się około 3500 ludzi, którzy przynajmniej raz w roku przebiegli maraton, to odpowiedział, że w Czechach takich biegaczy jest na jego oko około 500. Czyli chyba odsetek przy porównaniu liczby ludności jest podobny.
Praga zawdzięcza swą frekwencję turystycznej atrakcyjności i bliskości gigantycznej niemieckojęzycznej społeczności biegowej. Na tych kilkunastu ostrawskich maratonach organizowanych przez Otto biega po kilkudziesięciu zawodników, a spory odsetek stanowią Polacy. Koledzy jeżdżący do krajów byłego ZSRR to dopiero widzą kontrast z Polską, jeśli chodzi o masowość imprez biegowych. Tam biega w stosunku do liczby ludności wielokrotnie mniej ludzi niż u nas.
Porównujemy się z wysokorozwiniętymi społecznościami zachodnimi i wtedy rzeczywiście są z nas cienkie Bolki, ale w porównaniu z resztą byłych demoludów nie jest chyba tak najgorzej.