Strona 1 z 1
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 16:46
autor: stonoga
Od lat żyłem w obawie, że rozwiązane sznurowadło może być przyczyną upadku. Ileż to razy stawałem w czasie biegu i wykonywałem bezsensowną czynność wiązania sznurowadła - a cenne sekundy płyneły. A przecież odległość dotykających ziemię stóp w czasie biegu dobrze przekracza metr i praktycznie nie ma możliwości przydepnięcia sznurowadła drugą stopą. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że u biegacza w przeciwieństwie do chodziarza dwie stopy nigdy nie dotykają ziemi. Odkrycie naukowe postanowiłem udowodnić i przebiegłem właśnie 14 km z rozwiązanymi sznurowadłami. Było super. Żadnych wywrotek, a jaka ulga dla stóp.
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 17:33
autor: Pit
Ale spróbuj wystartować w tłumie z rozwiązanymi sznurowadłami. To jest wyczyn!
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 17:40
autor: stonoga
Jeśli dostanę wizę to spróbuję w Nowym Jorku bo większego tłumu nie ma. Dla nauki wszystko.
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 17:41
autor: wirek
można sobie też zasznurować buty gumką (taką majtkową) i końce zszyć
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 17:43
autor: krzycho
A Bikila czyta i sie smieje

Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 21:17
autor: Henryk
No fajnie, ale przecież u stonogi, chyba nie jest tak, że tylko jedna dotyka ziemi w czasie biegu, a pozostałe 99 są w powietrzu;).
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 21:28
autor: stonoga
U stonogi w galopie nic nie dotyka ziemi
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 27 lut 2004, 21:30
autor: wojtek
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 29 lut 2004, 19:39
autor: Maniek G
Takie sznurowadła kupiłem kiedys dziecku do przedszkola, jak nie potrafiło ich wiązać, ale kosztowały 6 zł, a nie $8,95 :ojnie:
Dywagacje naukowe na temat sznurowadeł
: 01 mar 2004, 16:30
autor: referee
A jak but spadnie to co ? Może na boso biec.
