Strona 1 z 2

Baseny w W-wie

: 09 sty 2004, 17:15
autor: monka
Jest ich w warszawce ponad 25 czyli 120.000 osób przypada na jedną kałużę? :bum:  
Tylko jeden (warszawianka) ma 50m, reszta 25m i płytka 1m-1,6m. Na jednym torze jest czasem po 5 osób.
Tłoczno, drogo a pływać trzeba... :zero:

Baseny w W-wie

: 09 sty 2004, 17:48
autor: festin
Inflancka tez ma 50 m :)

Baseny w W-wie

: 09 sty 2004, 19:23
autor: PAwel
Monka, poruszyłaś podstawową wadę pływania - trzeba się dostosować. Strasznie tego nie lubię.

Są dwa wyjścia:

1. Wybierać pory w ciągu dnia, kiiedy jest mniej ludzi na basenie.

2. Nie przejmować się tłumem, młócić na lewo i prawo rękoma, a po kilklu długościach już wszyscy ci ustępują lub umykają z "twojego" toru.

Ja stosuję pierwszą metodę z niezłym skutkiem. Np. przed 9 rano w Raszynie zawsze masz tor dla siebie.

Miedzy 15.00, a 16.00 na Namysłowskiej prawie zawsze masz tor dla siebie.

Na SGGW czasem idę o 21.45. Basen jest czynny do 23, a o 22.15 robi się pusto i już masz tor dla siebie.

W zasadzie w ciągu dnia prawie każdy basen jest dosyć pusty, no, ale problem, że pewnie wtedy i my za badzo nie możemy pływać.

No, i możesz zaplanować zwiększenie aktywności pływackiej w okresie, kiedy szkoły i uczelnie znikają z basenów. W okresie od 20 grudnia do nowego roku bywało, że cały basen miałem dla siebie, to była prawdziwa przyjemność.

Baseny w W-wie

: 09 sty 2004, 20:05
autor: monka
Quote: from PAwel on 7:23 pm on Jan. 9, 2004
Na SGGW czasem idę o 21.45. Basen jest czynny do 23, a o 22.15 robi się pusto i już masz tor dla siebie.
Próbowałam na SGGW, bo czysto choc płytko ale dwa razy byłam o 21:40 i mnie nie wpuścili z powodu za długiej kolejki!!! Studenci mają od 21-szej za połowę ceny! Poza tym w wodzie można być tylko do 22:30 więc od 22:15 jest tylko kwadrans. W ciągu dnia jest tam tragedia! Pełno dzieciaków na kursach z różnych szkół. Najwyraźniej już dawno tam nie pływałeś - kiedys było inaczej. :)

Baseny w W-wie

: 09 sty 2004, 23:44
autor: PAwel
dzisiaj byłem tam o 16. Pływałem interwały - dzieliłem tor z gościem, który niexle pływał, więc sobie nie przeszkadzaliśmy. W przerwach oglądałem uczące się pływać niemowlęta na basenie obok.

Ostatni raz byłem wieczorem ze dwa tygodnie temu. Wszedłem dokładnie o 21.44, z wody wyszedłem o 22.40, ostatnie 20 minut w basenie były 2,3 osoby. Ale zgadzam się, kiedyś około 31 widziałem kolejkę do kasy, widać to falami przychodzi.

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 12:32
autor: mucherek
Hmm, w Krakowie sytuacja też nie ma się zbyt różowo. Nawtet załatwiając basen z firmy, ciężko jest znaleźć coś sensownego - bo 7 rano w tygodniu do bardzo atrakcyjnych ofert nie należy :(

Sytuację ratują baseny podmiejskie - ale też nie każdemu opłaca się jeździć. W moim przypadku w promieniu 30 min. jazdy mam Chrzanów, Skawinę, a na koniec miesiąca otworzą mi basen 10 minut od domu. Co ciekawe, krakowskie baseny są przeważnie zapchane aż do bólu, a te podmiejskie - świecą pustkami...

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 16:39
autor: ours brun
Od czasu jak pływam na Warszawiance na innych basenach czuję się nieswojo.... zresztą na 50 metrach mozna popływać, a na 25m zostaje odbijanie od brzegu do brzegu.....

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 21:24
autor: PAwel
Ours, to co mogą powiedzieć biadnie Amerykanie, u nich większość basenów to 25 yardów (niecałe 23 metry).

A ja najbardziej komfortowo, mimo niskiego komfortu czuję się na Inflanckiej. Jak wejdę, to mogę spokojnie zrobić naprawdę długi trening bez patrzenia na zegarek, spokojnie potem odprężyć się w jacuzzi, zrelaksować się pod prysznicem i po dwóch godzinach bez świadomości, że tracę wielką kasę wyjść do domu. Warszawianka jest świetna, ale do pływania 5 razy w tygodniu trochę jednak droga.

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 21:52
autor: monka
Quote: from PAwel on 9:24 pm on Jan. 10, 2004
na Inflanckiej.
Spędziło się tam dobre 10 latek, nawet delfina nauczono. :)

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 21:54
autor: ours brun
Potwierdzam - jak mi się ostatnio karnet skończył to przestałem chodzić na Warszawiankę. Na pewno nie traktuję pływania tak poważnie, ale raz dwa razy w tygodniu chętnie. Czy na Inflanckiej rzeczywiście można pływać na 50m? i czy po remoncie jest tam znośnie? Odnośnie Raszyna to całkiem miły basenik z dobrą rurą....

Baseny w W-wie

: 10 sty 2004, 22:15
autor: monka
A poza ceną, warszawianka do której czynna? Po dobranocce przecież zamykają. Druga sprawa to higiena - wbrew pozorom bardzo niska! Na SGGW za dawnych czasów basen był czynny do 24:00 - ostatnie wejście było przed 23-cią. no i nie było stonki. Rano można było już od 6-tej, teraz dopiero od 7-mej.  Przybyło klientów, to skrócili godziny - a gdzie logika?

Baseny w W-wie

: 11 sty 2004, 16:54
autor: PAwel
Monka, logiki brak, ale basen jest i tak pewnie deficytowy, to przynajmniej w jakimś raporcie ktoś mógł napisać, że koszty się zminiejszyły, jak basen 2 godziny krócej czynny

Ours, nie wiem o jakim remoncie mówisz, bo co prawda na podłodze już są kafelki, a nie płyty chodnikowe jak dawniej, zjeżdżalnia i jacuzzi, ale cała reszta to jednak trochę skrzeczy, ale 50-tki można walcować. Zresztą zauważyłem, że tam jest najcieplejsza woda w Warszawie, trochę nawet za ciepła.

Baseny w W-wie

: 11 sty 2004, 17:03
autor: monka
Quote: from PAwel on 4:54 pm on Jan. 11, 2004
Zresztą zauważyłem, że tam jest najcieplejsza woda w Warszawie, trochę nawet za ciepła.
To jest akurat wadą a nie zaletą - na żadnych prestiżowych zawodach nie spotkasz powyżej 24stC. Ostatnio pływałam w 28st kilka godzin i musieli mnie prawie reanimować. Jeszcze 26stC można wytrzymać ale jak cieplej to do chrzanu. Baseny z temp 28st i wyżej  sa może do rehabilitacji dobre ale do pływania sportowego nie nadają się!

Baseny w W-wie

: 11 sty 2004, 17:13
autor: Hubert
Baseny z temp 28st i wyżej  sa może do rehabilitacji dobre ale do pływania sportowego nie nadają się!
A na basenie w AON-nie zawsze maja 29st :bum:.
Przeplywasz basen ze dwa razy i musisz przystanac zeby sie ochlodzic - tragedia.

Baseny w W-wie

: 13 sty 2004, 13:13
autor: monka
Byłam w tak zwanym centrumie uzdrowiskowym - Krynica. Nie wiedziałam, że zastanę taki shet - nie ma nawet jednego basenu  25m, a poza dwoma 18 m reszta to wodne oczka 10/7m itp. z temp >30st. Pod Jaworzyną zasługuje na uwagę takie "oczko" w hotelu Eris - drogo,  gorąco, i dna nie widać - chyba  ludzie myją sie tam po nartach... :bum:


(Edited by monka at 10:33 pm on Jan. 13, 2004)