Strona 1 z 2

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 14:19
autor: Ziut

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 15:26
autor: piro20
Chcieli się podlizać Amerykanom, a nic z tego nie mają, oprócz tego, że niepotrzebnie giną polscy obywatele!!! Z kontraktów na odbudowę nici, my podatnicy ponosimy koszty utrzymania armii w Iraku, a jak chcemy pojechać do Stanów to czekają nas wieczne problemy wizowe. A przeciętny Amerykanin nie za bardzo wie gdzie Polska się znajduje. Gratuluję polskiemu rządowi obrania właściwego kierunku polityki zagranicznej!!! Trochę politycznie, ale co tam, zawsze się oburzam, gdy widzę bezsensowną śmierć!

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 15:36
autor: proto
Moze lepiej troche faktow
a) 1 obywatel , i to jechal na wlasna prosbe - to po pierwsze - taki zawod zolnierza zawodowego i ryzyko
b) utrzymanie polskich zolnierzy w iraku jest porownywalne jesli nie tansze od stacjonowania w Polsce

Moze zaproponujesz lepsza polityke ,
Moze poplecznictwo  - Francji i Niemiec w ich interesach
na bliskim wschodzie ?

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 15:43
autor: wojtek
Niestety , dyplomacja to sztuka publicznego sciskania reki osobie , ktorej prywatnie dalo by sie w morde .

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 15:51
autor: MarekC
przepraszam: też mi żal tego człowieka, ale co to ma wspólnego z bieganiem?
bieganie pozwala mi zapomnieć o tym syfie(polityce) na świecie, a jak mnie ten syf(polityka) zainteresuje to sobie wejdę np. na onet a nie na bieganie.
dzieki.

Bliski Wschód

: 06 lis 2003, 19:42
autor: PAwel
Marek, może rzeczywiście tytuły wiadomości niezwiązane z bieganiem powinny być jednoznaczne, żeby ktoś kto nie chce polityki nie był zaskakiwany.

A swoją drogą, Ziutkowe "zaczęło się" sugeruje, że teraz już masowo zaczną ginąć nasi żołnierze w Iraku. Mam nadzieję, że tak nie będzie.

Chciałbym tylko spytać czy ktoś wie, ile w ciągu ostatnich 10 godzin zginęło ludzi w wypadkach samochodowych w Polsce, tutaj, swojsko, bezpiecznie, na przypiecku?

Albo może ktoś wie jaki procent atakujących Mont Everest wraca żywych?

Powiem brutalnie - na wojnie żołnierze giną. A korzyści z naszego w tej wojnie udziału są ogromne - armia, która co jakiś czas nie walczy gnuśnieje. Naszej armii potrzeba poza tym ludzi takich jak oni. Jak wrócą do kraju to będą stanowić elitę, mam nadzieję do tego czasu już w pełni zawodowej armii, żebyśmy nie musieli już liczyć na pomoc tych tchórzliwych  skur... Francuzików.

...przeczytałem jeszcze raz to co napisałem i stwierdzam, że to to co mam na myśli... wysyłam

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 09:35
autor: ania
W Warszawie biega wielu Francuzów.

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 10:38
autor: DaB
W zasadzie zgadzam sie z PAwlem. Zginal czlowiek, zolnierz i jest to niewesole, ale ryzyko smierci jest zwiazane z tym zawodem.
Jesli ktos chce byc muzykiem, to decyduje sie na pewien specyficzny tryb zycia (cwiczy duzo, pracuje w nietypowych godzinach itd.) a jak ktos zostaje zolnierzem to wie, ze pewnego dnia moze byc postawiony w sytuacji zagrozenia zycia.
Napisalem, ze w zasadzie sie z PAwlem zgadzam. W zasadzie bo w pawlowym poscie jest o jedno zdanie za duzo. Ja juz zdazylem sie przyzwyczaic do tych PAwla wycieczek w stosunku do Francji i rozumiem, ze kazdy ma prawo kogos/czegos nie lubic ale ciagle zaznaczanie swojego negatywnego stosunku jest troche ... dziwne, nudne, nie na miejscu, nie wiem

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 10:54
autor: ania
Chyba nieroztropne raczej. Ja tam nie chce i nie czuje, ze musze brac na swoje barki odpowiedzialnosci za wszystkie glupoty, swinstwa i niegodziwosci popelnione i popelniane przez Polakow, dlatego tez twierdzenia typu: "Francuzi sa tacy i owacy", odrzucam jako po pierwsze nieprawdziwe, po drugie/a zatem krzywdzace".

Co do meritum, czyli polityki zagranicznej abstraktu jakim jest Francja, sympatyzuje z Pawlem.

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 11:05
autor: deckard
w 100% zgadzam się z PAwłem.
Taka praca, ale...  praca pracy nierówna. Żołnierze stawiają na szali życie. Trzeba ich za to szanować, pamietając że "pracują" dla naszego (narodowego) dobra, naszych korzyści i w imię, że tak archaicznie powiem, naszego honoru.

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 11:19
autor: krzycho
Z tymi żołnierzami zawodowymi to nie do końca jest tak.  Mam paru znajomych (koledzy brata, który ponad rok był w Kosowie, paru znajomych z zawodów). Parę miesięcy temu wszyscy aż się palili do Iraku z prostych powodów - trzy, cztery pensje zamiast jednej. Ot, miała być kolejna tzw. misja, w rodzaju Kosowo, Liban, Wzgórza Golan, czyli stosunkowo spokojna, bezpieczna służba, bo najgorszą robotę ktoś już odwalił. Czasem w nocy gdzieś postrzelają, po czym okaże się, że to na wiwat, bo wesele... Tak to miało wyglądać.
A teraz już się podobno mówi, że będą kłopoty ze znalezieniem ochotników na zmianę...

(Edited by krzycho at 11:23 am on Nov. 7, 2003)

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 11:24
autor: SmokWawelski
Tak tylko dodam, że nasza armia ponosi większe straty w czasie ćwiczeń na poligonach, niż na "wojnie" w Iraku (amerykańska pewnie też). Wysłanie żołnierzy do Iraku to była i jest jedyna decyzja tego rządu z jaką się zgadzałem.  

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 13:51
autor: PAwel
to ja przepraszam za te wycieczki pod adresem bohaterskiego narodu Francji, co to za Gdańsk umierać nie chciał :)

już nie będę

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 14:04
autor: wojtek
Amerykanie tez nie chca umierac za Irak . Znam osobiscie tylko jednego nawiedzonego , ktory od poczatku popiera agresje .
Wydaje sie , ze w tej calej aferze toczy sie gra: rzad - reszta narodu . Wynik bedzie taki , ze Bush przegra wybory prezydenckie .

Bliski Wschód

: 07 lis 2003, 14:29
autor: PAwel
Wojtek, wg. mnie to nie agresja - to akcja policyjna mająca na celu obalenie samozwańczego watażki.

Szkoda tylko, że w ten sposób nie odbywały się akcje obalenia dyktatorów w krajach komunistycznych, w latach 40-tych i 50-tych, choć ówcześni watażkowie byli łagodniejsi od Sadama.

Czy mi się tylko wydaje, czy też jeszcze kilka miesięcy temu akcję w Iraku popierało 3/4 obywateli USA. No i weź tu zaufaj demokracji.