Strona 1 z 8

To mój blog

: 05 lis 2003, 08:45
autor: Ojla
Tak wyszło, że w tym bieganiu zostałam sama. Trudno jest samej być grupą biegową :(. Nie chciałabym jednak, aby wszystko rozeszło sie po kościach. Spróbuję przetrwać ten ciężki czas tutaj :). Jeśli znajdą się osoby chętne do wspólnego biegania to oczywiście coś się zmontuje. Mam zamiar biegać przede wszystkim na Gocławiu, choć nie wykluczam wypadów np na SBBP, czy gdzie indziej. Dla potomnych wstawiam linki do dotychczasowych wątków i ...... biegam dalej :).
Nasze dotychczasowe wątki to:
6.W Parku Skaryszewskim Biegamy
5.w Parku Skaryszewskim Biegamy
4. w Parku Skaryszewskim Biegają;
3. Park Skaryszewski Biega;
2. Gocław, Park Skaryszewski i okolice;
1. Bieganie na Gocławiu.
Aha, ciągnęłam jeszcze taki wątek Dookoła Balatonu (jeziorka na Gocławiu).
Jola

To mój blog

: 05 lis 2003, 09:08
autor: Arti
Trzymaj się ! Liczę ,że będą chętni a może Ty przyłączysz się do jakiejś lokalnej grupy?

To mój blog

: 05 lis 2003, 09:23
autor: Ojla
Dzięki Arti :).
Jola

To mój blog

: 05 lis 2003, 10:10
autor: romek
:ech:

jakieś głębsze przemyślenia życiowe też tu będą?

No i gdzie raport z wczorajszego biegania?

To mój blog

: 05 lis 2003, 10:35
autor: ours brun
Romek, czy  już nie współtworzysz PSB w związku z umieszczeniem Ciebie w zaszczytnej galerii SBBP?

A może przystałeś do grupy "bieganie na podbeskidziu"?

o co chodzi ze zbiegiem z tej góry?

To mój blog

: 05 lis 2003, 10:47
autor: romek
Też chciałbym wiedzieć - chyba mnie wykluczyli za brak składek albo za słaby doping na przedostatnim PSB.

Na podbeskidziu bym pobiegał, ale straszny szmat drogi :(.


(Jakiś czas temu zbiegałem do Doliny Małej Łąki w butach zdecydowanie nie biegowych - głupi pomysł)

To mój blog

: 05 lis 2003, 10:51
autor: Ojla
Przemyślenia życiowe będą :). Oto raport z wczorajszego biegania.
19-ta z minutami, tak to jest dobra godzina, ale 10 na plusie? Rany! W co się ubrać? Zrezygnowałam z rajstop. Dawno nie robiłam pętelki gocławskiej. Trasa biegnie nieopodal Pakera (tam ostatnio dwóch napakowali - kulkami), ale teraz chyba tam już jest spokojnie? Biegnę. Koło Pakera jakiś tłumek młodzieży. Przez okna jak na dłoni widać ćwiczących. Jakieś popularne miejsce się zrobiło! Może ten spożywczy obok zlikwidują i klub jakiś powstanie (kultowy oczywiście :) )? Biegnę. Różne myśli biegną razem ze mną. O kurcze, nie zdążyłam na zielone :(. A niech tam, wydłużę trasę i pobiegnę sobie dookoła na tym skrzyżowaniu!Ciepło! Drugie okrążenie. O ... jakiś biegacz przebiegł w przeciwnym kierunku! W krótkich spodenkach i podkoszulku! Za szybko się minęliśmy. Zaskoczona nie zdażyłam go pozdrowić. Właściwie, to jest mi za gorąco, ale bez przesady - krótkie spodenki i podkoszulek - zamarzła bym. Klakson! Przecież biegnę po chodniku! A, to znudzony taksówkarz na postoju przyuważył, że drugi raz tu przebiegam. No nie! Jakiś niefart! Znowu czerwone! Kiepski czas będzie :(. Zaraz, przecież ja się z nikim nie ścigam. No to zwolnię :). Właściwie, to samemu biegać jest całkiem przyjemnie. Nikt mi tempa nie dyktuje. Jestem więc dyrektorką własnej imprezy biegowej! No dobra, koniec tych dywagacji, trzeba wracać do domu. W końcu dziecko chore czeka a ja wyrodna matka sobie biegam i jeszcze o trzecim kółku myślę. Już jestem pod klateczką. To jak wyszło? Jakieś 7,5 km i czas 47 minut. Ujdzie (czyli bez rewelacji :)). A może jutro też bym się przeleciała? W końcu nie muszę nigdzie dojeżdżać :). Same plusy :).
Jola

To mój blog

: 05 lis 2003, 16:01
autor: Karola
Ojla, a ja nie żałuję że biegam najczęściej sama. To tak jak przy jakiejś mechanicznej pracy typu mycie okien (ja mam 7 to trochę czasu to zajmuje) nareszcie mam czas przemyśleć wiele spraw. Biegnę i  myślę. Układam plan na najbliższe chwile, na następne dni, miesiące...
Czasem wszystko dzieje się tak szybko, na wszystko brak czasu, a w czasie biegu mózg mi się dotlenia i jaśniej myślę.
Zazdroszczę Ci wczorajszego biegania, ja najwcześniej jutro pobiegnę :)

Karola
____________________________________________
GG 243909

To mój blog

: 05 lis 2003, 21:15
autor: Rudzik
oj szkoda ze tak wyszlo ale nie ma tego zlego :) pewnie za jakis czas znowu powiekszy Ci sie towarzystwo do biegania. Ja lubie pobiegac sama ...mam wtedy cudowny zastoj umyslowy zupelna pustka pelen luzik czekam na ralacje i przemyslenia ...w sumie jestesmy grupa biegowa tyle ze wirtualna ;) Ja dzis biegalam Virtualnie z Martynab siedzialam i marudzilam przy kompie ona tez i decyzja zapadla ona biagala u siebie ja u siebie ale dopingowalysmy sie dzielnie (i zupelnie bez umawiania sie przebieglysmy 40 min co zreszta jest moim nowym super osiagnieciem) pozdrawiam

To mój blog

: 06 lis 2003, 08:14
autor: Ojla
Strasznie Wam dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa :). Tak chyba musi być po prostu, nieformalna grupka osób zawsze może się rozpaść z byle przyczyny. Co tu daleko patrzeć - nawet formalne układy (np małżeństwo) tez się rozpadają. Nie należy popadać z tego powodu w jakąs frustrację, czy coś takiego. Kiedy to sobie uświadomiłam, postanowiłam po prostu biegać, a nie próbować być "spoiwem". Jeśli coś ma się rozlecieć, to i tak się rozleci :(. To, co obie podkreślacie, ten specyficzny stan umysłu podczas samotnego biegania jest niesamowity! Ja mam czasami wrażenie, że rozmawiam z jakąś drugą ja. I rzadko mamy takie same poglądy :). No zobaczymy jak to będzie. Wirtualnie biegam z Ulką z Tych, która była razem z Joy babskim komitetem powitalnym mojej skromnej osoby w świecie biegaczy. Tak wyszło, że również nawzajem dopingujemy się :). Może kiedyś poznamy się osobiście?  W końcu przy takiej mobilizacji środowiska biegaczy (a temu służą chyba te grupy) to znajdą się organizatorzy babskiego biegu :). Czego Wam miłe biegaczki i sobie życzę :). Zatem na razie do kolejnego postu, a w spodziewanej niedalekiej przyszłości - do zobaczenia :)
Jola
Aha, to nie jest feministyczny wątek - panowie również mogą (jak chcą :)) się wypowiadać :)

To mój blog

: 06 lis 2003, 08:22
autor: marcin70
a wg Ciebie, gdzie taki "babski" bieg miałby się odbyć? Bo pomysł jest super. I wart jest zrealizowania. Na całym świecie są biegi Avonu, można to pociągnąć i u nas. Prawda?
Biegaj Ojla, biegaj.

To mój blog

: 06 lis 2003, 08:27
autor: joycat
Quote: from Ojla 1 on 8:14 am on Nov. 6, 2003
Tak chyba musi byæ po prostu, nieformalna grupka osób zawsze mo¿e siê rozpa¶æ z byle przyczyny. Co tu daleko patrzeæ - nawet formalne uk³ady (np ma³¿eñstwo) tez siê rozpadaj±.
Ojla, wydaje mi siê, ¿e oddajesz sprawê walkowerem :) Przecie¿ nie mog³o siê nic rozpa¶æ, skoro nie by³o ¿adnego formalnego tworu. PSB to grupa znajomych biegaczy, którzy je¿eli mieli czas to spotykali siê z sob±, aby wspólnie potruchtaæ. Latem by³o Wam ³atwiej, dzieñ by³ d³ugi, by³o ciep³o. Teraz jest niesprzyjaj±cy sezon, wiêc pewnie nie ka¿demu chce siê biegaæ. To raz. A dwa: wszyscy mamy swoje drugie "niebiegowe" ¿ycie. Praca, dom, rodzina, inne hobby. Nic dziwnego, ¿e na bieganie czasami nie starcza czasu.
Ja my¶lê, ¿e zamiast obwieszczaæ ¶mieræ PSB, powinna¶ podej¶æ do tego na luzie i ze spokojem: PSB zapad³a chwilowo w sen zimowy, ale na pewno siê odrodzi - co do tego nie mam najmniejszych w±tpliwo¶ci. W tym wszystkim i tak najwa¿niejsze jest nie to, czy biega siê z kim¶, tylko - ¿e siê w ogóle biega. Co w³a¶nie systematycznie zaczê³a¶ robiæ.
¯eby Ciê pocieszyæ powiem jeszcze, ¿e ja te¿ w tygodniu sama biegam, po ciemku, po ró¿nych dziwnych zakamarkach wolsko-bemowskich i wcale nie p³aczê, ani siê nie bojê. S³ucham sobie muzyki, biegnê i nic wiêcej mnie nie obchodzi.
Ojla, g³owa do góry! :)

To mój blog

: 06 lis 2003, 19:45
autor: PAwel
ja chętnie częściej bym biegał w grupie, ale tak jak w małżeństwie chodzi o odpowiednie dopasowanie. Ale po maratonie chętnie wpadnę poczłapać noga za nogę tu i tam.

To mój blog

: 07 lis 2003, 07:40
autor: Ojla
Marcin 70 - oczywiście, biorąc pod uwagę centralne położenie i dojazd widziałabym Warszawę :), ale jeśli Ty zorganizujesz specjalnie dla Nas taką imprezę u siebie, to nie będziemy mogły Ci odmówić :).
Joy - nie wiem, czy mnie pocieszasz, czy pokrzykujesz na mnie. Zrobiłam tylko głośno badanie celowości mojego pojawiania się w Parku Skaryszewskim i tyle. Jeśli łzawie to zabrzmiało, to przepraszam, nie było to moim celem :).
PAwle  - nie wyobrażam sobie Ciebie człapiącego :).
A wczoraj wieczorem, biegnąc, wyłączyłam myślenie :).
Jola
Czy będzie jakieś wspólne bieganie 9-tego?

To mój blog

: 07 lis 2003, 08:20
autor: marcin70
:), podpuszczaj mnie, podpuszczaj!! Boję się tylko jednego, że ktokolwiek by to zrobił może spotkac się na starcie z małą ilością startujących..
a swoją drogą, odwiedzałaś naszą stronę www.biegajznami.pl, spójrz na galerię, u nas startowały całe rodziny!!!