Forum Bieganie.pl

Ci wszyscy, ktorzy ogladali "Rydwany ognia" nie beda mieli problemu z odpowiedzia na pytanie, jakiez to prace wykopaliskowe prowadza przedstawieni na zdjeciu panowie?



kledzik

Specjalnymi lopatkami kopia dolki , w ktore sami potem wpadna

nie pamietam dokladnie, ale czy nie szukali oni moze dwoch monet?

pozdrawiam

Ja nie widzialem tego filmu (chyba) ale bede strzealal:
Skoro sa oni na biezni to moze beda za chwile biec, wiec moze sobie wykopuja doleczki na nogi (palce stopy) na ktorych sie beda zapierac podczas startu.

Tak wlasnie! To zdjecie z IX Igrzysk Olimpijskich w 1928 roku w Amsterdamie. O tartanowych biezniach nikomu sie wowczas nawet nie snilo, podobnie jak o blokach startowych. Lopatka, podobna do tej jaka dzieciaki bawia sie w piaskownicach, nalezala do obowiazkowego wyposazenia biegacza. Przed biegiem kazdy kopal sobie sam dolki startowe.

kledzik

Tak, bardzo podoba³a mi siê w "Rydwanach ognia" scena, gdy nasz bohater, Harold Abrahams, kopa³ dla siebie do³ki na linii startu. Robil to z takim namaszczeniem.. a przed nim prosty tor bie¿ni, na której za chwilê wszystko siê rozstrzygnie.

Ogl±da³am ten film po raz kolejny w zesz³± sobotê - jest wspania³y!

WOW! Udalo mi sie!
Ale te doleczki to dobry sposob jak ktos nie ma specjalnego sprzetu na taka nawierzchnie.

No te łopatki to dobry sposób na "każdą"  nawierzchnię . Na tartanie, dzięki nim i stróżowi albo innemu ochroniarzowi, można potrenować sprint. Oczywiści jeśli zobaczą, że kopiesz w tartanie.