Forum Bieganie.pl

Przyznam się szczerze, że kiedyś próbowałem używać takie urządzenie. Specyfika mojej (mechaniczna) + warunki mieszkaniowe jednak nie zachęciły mnie do dłuższej przygody z nią

Sporo osób (amatorzy jak i zawodowcy) jednak używa ich przy treningach, od czasu do czasu są pytanie jaką kupić. Pewnie garść porad o tym jak trenować na takiej maszynie może zaciekawić:

https://bieganie.pl/trening/czego-nie-w ... -poradnik/

Niestety, mam sąsiadów z takim meblem. I, jak na razie, słoma nadal płonie...

Nooo.... do mieszkania bieżnia raczej słabo się nadaje. Moją, jak wstawiłem to szczerze bałem się nieraz używać bo hałas był okrutny jak się na tym biegało

Ja używam coraz więcej w Gymie. Przede wszystkim w zimie bo zimno i ciemno.

Ale co stwierdziłem, ze u mnie w Gym stoi 16 bieżni mechanicznych i niekiedy wszystkie są zajęte. Ale... 90% nie biega, tylko chodzi. Czy to może ja sie pomyliłem i to są "chodziki mechaniczne"?

Takie czasy widać Za mocno by się zmęczyli biegnąc na nich.

Rolli pisze: ↑28 mar 2025, 09:02 Ja używam coraz więcej w Gymie. Przede wszystkim w zimie bo zimno i ciemno.

Ale co stwierdziłem, ze u mnie w Gym stoi 16 bieżni mechanicznych i niekiedy wszystkie są zajęte. Ale... 90% nie biega, tylko chodzi. Czy to może ja sie pomyliłem i to są "chodziki mechaniczne"?

I to jest ten moment, kiedy sie zastanawiam "co poszło nie tak" Ludzie jadą do klubu samochodem, potem spacetują na bieżni 40 minut i wracają do domu samochodem...

zero8 pisze: ↑28 mar 2025, 14:46 Ludzie jadą do klubu samochodem, potem spacetują na bieżni 40 minut i wracają do domu samochodem...

Ja nie.

zero8 pisze: ↑28 mar 2025, 14:46
I to jest ten moment, kiedy sie zastanawiam "co poszło nie tak" Ludzie jadą do klubu samochodem, potem spacetują na bieżni 40 minut i wracają do domu samochodem...

Denatura. Kiedyś podjeżdżałem pod las, ale w końcu dotarło do mnie, że przecież mogę podbiegać prosto z chołpy. Nie do każdego wszystko dociera.

Nawet w dni z ładną pogodą widzę, że łażą na tych bieżniach. Pewnie jest to modne. Jak szpiczaste buty wszelkiej maści.

Rolli pisze: ↑28 mar 2025, 09:02 Ale... 90% nie biega, tylko chodzi. Czy to może ja sie pomyliłem i to są "chodziki mechaniczne"?

Większość tych ludzi idzie na bieżnię po to żeby się rozgrzać/wyciszyć. Sporo z nich nie jest w stanie (bo dla nich 6:00min/km to wysokie Z3) albo nie chce (bo wolą zaczynać trening z 100BPM zamiast 140) biegać w formie rozgrzewki. Sporo z nich jest po/planuje leg day. Sporo z nich wskakuje na bieżnię na zasadzie "jestem padnięty ale spalę sobie jeszcze z 200kcal, a co mi tam".

U mnie sample size jest bardzo niski (6? 7?) ale prawie każdy z kim chodziłem "pakować" (a miałem taki epizod w życiu) zaczynał trening właśnie od LEKKIEJ bieżni przez kwadrans albo orbitreka tylko po to żeby się rozruszać. Zarazem żadna z tych osób nie miała nic wspólnego z bieganiem.

Takich biegaczy (cierni w oku tru prawdziwych koneserów biegania, nie jakichś tam pozerów ze szpiczastymi butami i obcasami, ha tfu) co przyjechali stricte "na tasmę" to podejrzewam że na siłowni jest kilka procent, co paradoksalnie by się zgadzało z "90%" chodzących

Ja to rozumie, ale od 200 lat(?) bieg/trucht jest podstawowa forma sportu. Każdego rodzaju sportu. Nigdy nie słyszałem na treningu pod pilke, boks, siatkówkę, pływanie, skoki narciarskie czy judo, nie, nigdzie nie słyszałem: "Chłopaki rozgrzewka! Zróbcie 3 kolka spacerkiem..." Zawsze było: "Rozgrzewka! 3 kola truchtu!". Dopiero, gdy postawili "chodziki" mechaniczne w Gymie. Gdzieś czytałem, ze Arnold tez truchtał.

Z tego co zauważyłem, to ze Gym to raczej zrobiła sie rewia mody, a przy tym zle sie wygląda, jak sie jest spoconym. A przy 10' spacerkiem pot nie popłynie.

To jest chyba sedno problemu: Źle się wygląda spoconym. A nic się nie liczy w życiu tak, jak wygląd (swój i wszystkich rzeczy posiadanych).