Strona 1 z 1
Wasze debiuty w maratonach
: 22 sie 2003, 11:17
autor: awozni1
Niedługo maraton w Warszawie i w Poznaniu. Wiem, że kilka osób z forum będzie tam debiutowała. Jak wyglądały wasze debiuty w maratonach? Nie chodzi mi o wasze czasy, ale jak to wyglądało, czy cały maraton przebiegliście czy też np. końcówke pokonaliście marszem. Na którym kilometrze musieliście przejść w marsz itp. ?
Wasze debiuty w maratonach
: 22 sie 2003, 13:15
autor: stachnie
Debiutowałem w zeszłym roku w Dębnie. Biegło się rewelacyjnie - cały czas "biegłem swoje", nie szarpałem, lekki kryzys między 35. a 37. kilometrem ale na ostatnich 2 kilometrach przyspieszyłem, tamten wynik (3:23:11) udało mi się poprawić dopiero w tym roku (nb. też w Dębnie).
Późniejsze maratony w Krakowie i zwłaszcza Poznaniu poszły mi nieco gorzej - zbyt chciałem poprawić wynik z debiutu, za mocno biegłem na początku i potem miałem spory kryzys.
S.
Wasze debiuty w maratonach
: 22 sie 2003, 18:08
autor: feito
stachnie - a ile czasu biegales przed debiutem?
...bo ja chcialbym miec taki debiut! (jeszcze nie mam zadnego!)
Wasze debiuty w maratonach
: 26 sie 2003, 12:01
autor: stachnie
Quote: from feito on 7:08 pm on Aug. 22, 2003
stachnie - a ile czasu biegales przed debiutem?
...bo ja chcialbym miec taki debiut! (jeszcze nie mam zadnego!)
12.5 roku, ale z różną intensywnością, codziennie biegałem od ponad 5. I już 4 lata wcześniej parę razy przebiegłem dystans maratonu w celach treningowych. Krótko mówiąc, byłem do debiutu dość solidnie przygotowany.
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
Wasze debiuty w maratonach
: 26 sie 2003, 21:46
autor: PAwel
Warszawa 1987r. 3:15, pierwsze 10km w 40min, he, he - typowy debiut.
Wasze debiuty w maratonach
: 27 sie 2003, 08:27
autor: JacekZ
Wroclaw 2001 czas 3:59 z 10 kilogramami nadwagi.
Pol roku poznie po zrzuceniu 7 kg bylo w Warszawie 3:19.
Wasze debiuty w maratonach
: 27 sie 2003, 16:57
autor: piro20
Ja debiutowałem w tym roku w Krakowie. Właściwie biegłem bez kryzysu, ale to zasługa bardzo interesujących rozmów z Marcinem70, dzieki którym nie zwracałem uwagi na zmęczenie w nogach. Okres przygotowawczy - trzy miesiące, czas 3:49.
Wasze debiuty w maratonach
: 27 sie 2003, 17:48
autor: lecho
Wrocław 1999 czs 3.29 po 4 miesiącach przgotowywań.Pare kryzysów głównie żołądkowych.
Wasze debiuty w maratonach
: 28 sie 2003, 11:47
autor: pawelm
Gdańsk, 96 rok po około 4 latach luźnego biegania w liceum i półtorej miesiąca ostrzejszych jednak wciąż bardzo amatorskich przygotowań. Czas 3.12, ostatnie 5km najwolniejsze i najcięższe ze wszystkich moich maratonów.
Najprawdopodobniej z przetrenowania nabawiłem się kontuzji kolan i miałem prawie dwuletnią przerwę w bieganiu. Wynik udało mi się poprawić dopiero w zeszłym roku.
Wasze debiuty w maratonach
: 28 sie 2003, 14:09
autor: Mifor
1999 Warszawa, w wieku 39lat, po półrocznym truchtaniu (może 500km) w 4h59 w 5h limicie. Kryzys był juz na 25km i chciałem schodzić z trasy. Podtrzymał mnie na duchu starszy pan pod 60-tkę i przemaszerowaliśmy razem 4-5km. Z marszu w trucht i później w bieg i zmieściłem się w limicie, on niestety nie. Szkoda. Nigdy go więcej nie spotkałem i nie udało mi się podziękować. Był chyba ze Śląska.
Wasze debiuty w maratonach
: 28 sie 2003, 14:56
autor: RobertD
Czy tego tematu już wcześniej nie było? Mój debiut - Warszawa '96 (lat 23, po roku luźnego biegania) czas 4:11. Czego to człowiek nie robił dziwnego na tym pierwszym maratonie. Jadłem banany, piłem litry wody, chodziłem w krzaki, siadałem, żeby sprawdzić czy nie mam odcisków, stwierdziłem, że po 20km to już trzeba iść itp.
Wasze debiuty w maratonach
: 28 sie 2003, 15:45
autor: gato
mój debiut (Kraków 2003) to tragedia
wyszły wszystkie błedy z przygotowań:
niesystematyczne bieganie,
brak wycieczek biegowych,
za dużo bananów i wody na trasie,
efekt:
kryzys od 25 do 40 km,
jeszcze teraz ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie...
o czasie nie piszę bo jeszcze nie pogodziłem się z myślą, że ledwo zmieściłem się w limicie.
pozdrawiam debiutantów
mam zamiar "odkuć się" w Warszawie