Strona 1 z 1

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 05 lip 2003, 23:18
autor: Runforfun
Martwiliśmy sie we dwójkę o Ciebie...
Czy to prawda, że planowałeś dziś pojechałeć rowerem w podróż dookoła świata? Jeśli tak, to co Cię zawróciło (na szczęsćie)?

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 05 lip 2003, 23:56
autor: Adam Klein
:hahaha: dzięki za troskę

Otóz oprócz róznych spraw kóre mnie dzisiaj zatrzymywały,po południu PAweł wyciągnął mnie na Imprezę American Chamber of Commerce.
Juz mielismy wychodzić, ale okazało się, ze zaczęło się karaoke i przystanelismy, żeby posłuchać.
No i stało się- pierwszy raz w moim dorosłym życiu zaśpiewałem przed publicznością (jak byłem mały takie rzeczy robiłem) i jeszcze choreografię wplatałem a PAweł zdjęcia robił.

Zaśpiewałem "Tyle Słońca w Całym Mieście" (a potem "Bo z Dziewczynami" z repertuaru Połomskiego)

Tu jeszcze nieśmiało
Obrazek

Ale tutaj już dodałałem choreografię
Obrazek

I tutaj też.
Obrazek

Były owacje, WarnerMusic chce ze mną kontrakt podpisać na 3 płyty na razie, a Columbia film nakręcić o moim życiu ze mna w roli głównej - liczą na to, że będę jakąś przeciwwagą dla Eminema - zapewniłem, że mniej przeklinam.
Nie martwicie sie wszyscy - o was nie zapomnę.

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 06 lip 2003, 00:16
autor: Runforfun
Quote: from FREDZIO on 11:56 pm on July 5, 2003
Nie martwicie sie wszyscy - o was nie zapomnę.
Trzymamy za słowo!

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 06 lip 2003, 08:41
autor: PAwel
Fredzio odkrył w sobie kolejny talent... i był najlepszy (oglądaliście "Wodzireja", he, he).

no i spotkaliśmy parę osób:

- byłego amatora byłej narzeczonej,
- jak najbardziej obecnego gwiazdora z Wiejskiej,
- koleżankę z przystanku,
- Budzika, który nie chce używać V.I.A.G.R.Y
- pana ambasadora sporego kraju,
- niedoszłego sponsora niedoszłego biegu,

no i tylko jedna osoba, na której spotkanie liczyliśmy nie potwierdziła zaproszenia, a tak na to spotkanie liczyliśmy.

PS. No i uprzejmie donoszę, że Fredzio żadnej uroczej pannie nie odpuści - jedna usilnie namawiał na zaśpiewanie w duecie "Dumki na dwa serca". Widać było jaką ma ochotę, ale w końcu nie zaśpiewała, nie wiem, może z mężem była.

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 06 lip 2003, 13:57
autor: wojtek
Wszystkiego robic nie sposob . Dobrze chociaz , ze dziewczyny rozebral . Jak dobrze pojdzie , doczekamy sie Kalendarzu Biegacza na papierze kredowym .

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 06 lip 2003, 14:48
autor: Runforfun
Quote: from FREDZIO on 11:56 pm on July 5, 2003
PAweł wyciągnął mnie na Imprezę American Chamber of Commerce.
Amerykanie kochają biegania tak samo jak my, w tym się od nas nie różnią, mają jednak nieprawdopodobny talent Boży  do organizowania, no i kapitał za sobą (elita- jak ta z którą imprezowali sobie wczoraj nasi bohaterowie). Czy wiecie, że u Wojtka można dzien w dzień startować w jakiejś fajnej imprezie biegowej? Dzień w dzień, przez cały okrągły rok!
A więc, od nich żyłka do organizacji i możliwości - z naszej strony Fredzio (powtarzam: imiennik legendarnego Freda L. - najwspanialszego człowieka jakiego mogliście spotkać w życiu) i PAweł -"gniewny".
Czy ta mieszanka wystrzeli kalendarzem kredowym kiedyś? -nie wiem, ale czuję, że jeśli taki kalendarz kiedys powstanie, a nie mam co do tego wątpliwości, to wciągnię rzesze nowych ludzi - dziś obojętnych - do biegania.

Fredzio... a gdzie byłeś tak gługo?

: 07 lip 2003, 19:33
autor: Runforfun
Obrazek
Ciekaw jestem jaką osiąga dziś cenę, ten mocno niektualny, bo o 32 lata spóźniony zwiastun? -może większą niż cały budżet pierwszych  zawodów? -zastanawiam się ile sam mógłbym dać  za niego? -nie mówię o milionach, których nie mam,  myślę, ile możnaby dać za niego czasu, biegania, zdrowia aby go posiąść -  niepozorny plakacić hand made...
A może ktoś z tego American Chamber of Commerce ma go na własność? Przecież mógły mieć. U nich nie ma rzeczy nie do zdobycia. Zapytajcie.