Forum Bieganie.pl

Aleksandra Lisowska to Mistrzyni Europy w maratonie. Tytuł ten zdobyła w zeszłym roku, po niesamowicie widowiskowym biegu podczas mistrzostw w Monachium. Na swoim koncie ma też wiele medali na krajowym podwórku. Jako jedyna z polskiej kadry maratońskiej wypełniła minimum na najbliższe Mistrzostwa Świata w Budapeszcie i przyszłoroczne paryskie Igrzyska Olimpijskie. Ola jest również ambasadorką marki PUMA.

Zawodniczka w naszej rozmowie pokazała się jako pewna siebie, spokojna i bardzo inspirująca osoba. Nie zabrakło pytań o trening w Kenii, Portugalii i Polsce. Dowiecie się też, w jaki sposób przygotowuje się specjalnie do imprez mistrzowskich rozgrywanych w lecie. Wróciliśmy też do trudnych chwil i sytuacji z maratonu w Dębnie, gdzie zostały złamane przepisy, a Lisowskiej nie uznano wyrównania rekordu Polski. Z podcastu dowiesz się m.in.:
- Jak zawodniczka trenera Jacka Wośka ocenia pierwszą część sezonu
- W jaki sposób przygotowywała się do maratonu w Rotterdamie i dlaczego nie pobiegła w Sewilli
- Czy warto ufać zegarkom na maratonie
- Czego nauczyła się w ostatnich latach
- Z kim biegaczka zamierza rozpocząć współpracę
- Dlaczego warto być spokojnym i pewnym sukcesu
- W jaki sposób zamierza przygotować się do MŚ w Budapeszcie
- Dlaczego latem biega w dwóch koszulkach
- Jak z perspektywy czasu ocenia sytuację w Dębnie
- Czy ze swojej perspektywy powinna wystartować na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio
- Jak ocenia współpracę z nowym sponsorem technicznym PUMA

https://bieganie.pl/audio/aleksandra-li ... eganie-pl/

Dowiedziałem się, że Pani Ola wybacza wszystkim którzy twierdzili, że wynik z Dębna nie powinien być uznany. To wielce wspaniałomyślne, jestem wzruszony. Naprawdę.

A dlaczego nie powinien być uznany? Bo jakoś już nie pamietam.

Pejs wszedł na trasę z pominięciem jednego koła.

jorge.martinez pisze: ↑12 cze 2023, 11:58 Pejs wszedł na trasę z pominięciem jednego koła.

Burza była ogromna...
Ale ciekawe czy ktoś zająca zapytał dlaczego wszedł ponownie na trasę skracając dystans?
Stawiam hipotezę, że po prostu nie wytrzymał założeń zadania, odpoczął poczuł się lepiej i chciał się zrehabilitować i jeszcez pomóc... swoją drogą ile miała pętla? Gdyby odpuścił jedną, a nie skracał dystansu, to może nie byłoby tematu ?

To się jej nie dziwie, że mogła być wkurwiona, że do niej są o to pretensje.

Ale ja to ironicznie napisałem.
Ten wynik nie mógł być uznany i już. Czy to wina Lisowskie, no nie jej, ale na pewno nie wina rywalek które przegrały wtedy bądź co bądź w nieuczciwej rywalizacji, a o których wspominała Lisowska, to im wybacza. Niezła mentalność. Powinna wybaczyć tym co to zamieszanie zorganizowali, bo to oni zrobili jej krzywdę i nie tylko jej. Jedyna dobra rzecz z tego, to że Nadolska pojechała do Tokio i bardzo dobrze pobiegła, bo jakby nie ta sprawa to by jaj tam nie było.

pawo pisze: ↑12 cze 2023, 18:48 ... które przegrały wtedy bądź co bądź w nieuczciwej rywalizacji.

(a) Tak bym tego nie ujął...przegrały, bo tego dnia były słabsze.
(b) Jeśli dobrze zrozumiałem, to AL wybacza tym, którzy chcieli ją wyrzucić z Tokio, choć w Dębnie była najlepsza.
(c) A skoro wybacza i chce zamknąć temat, to myślę, że warto to docenić i dać zainteresowanym spokój...

(d) Dla mnie w tej rozmowie dużo ciekawsza była informacja, że dobre końcówki AL (w Monachium i Rotterdamie) wynikały z nadmiernego zaufania wskazaniom GPS.

A ja życzę Oli, żeby jakoś potężnie poprawiła życiówkę i zakończyła to ciągłe wracanie do Dębna

Mossar pisze: ↑14 cze 2023, 19:45 A ja życzę Oli, żeby jakoś potężnie poprawiła życiówkę

A kto nie życzy.