Strona 1 z 1
jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 15:21
autor: snake2
biegamy z zona dopiero miesiac z hakiem, a juz zaczynamy przedkladac wieczory z treningiem nad spotkania ze znajomymi. Uzaleznilismy sie tak szybko? przestraszylem sie bo odmowilem wódeczki dobremu koledze zeby pojsc pobiegac...

jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 15:29
autor: proto
Zaproponuj mu rundke 5 km po lesie , czy on tez Ci odmowi

?
- jesli tak , to mozesz miec sumienie czyste , hehe
jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 15:31
autor: snake2
problem w tym ze on tez biega... i to kilka lat, a nie tygodni jak ja
jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 16:00
autor: kledzik
W takim razie bez watpienia zrozumie
kledzik
jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 16:07
autor: entre
Podobno wystarczy biegać powyżej 20 km tygodniowo aby się uzależnić. Pamiętam, że dość szybko zacząłem przedkładać bieganie nad inne uciechy życia.
entre
jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 16:24
autor: Arti
Nic się nie martw..choć u mnie bieganie jest nr 1 . Potrafiłem czasami nawet o 22 pójść biegać a potem na dyskotekę... bez zrobionego treningu źle bym się bawił

jestem w nalogu...
: 21 maja 2003, 16:36
autor: Tedi
Pamiętam że w zimie to nie mogłem żyć bez treningu, ale teraz przy tylu wiosennych zajęciach troche mi przeszło..... Ale i tak czuje się za uzależnionego:ble:
jestem w nalogu...
: 22 maja 2003, 00:55
autor: miroszach
Mojego kumpla biegającego od niecałego miesiąca chyba jeszcze bardziej wciągnęło. Teraz to już rozmawiamy prawie wyłącznie o bieganiu.
jestem w nalogu...
: 22 maja 2003, 02:09
autor: Pirx
Ja zaczalem biegac 3 miesiace temu z mysla o treningu do cracovia maraton, ulozylem plan w ktorym juz po miesiacu biegalem po 20km co drugi dzien, o dziwo maraton ukonczylem.
jestem w nalogu...
: 22 maja 2003, 07:25
autor: MarekC
Niestety jesteśmy 'uzależnieni od biegania jak narkomani' tak to powiedział doktorek zalecając mi cierpienia w postaci przerwy w bieganiu (ze względu na kontuzje).
jestem w nalogu...
: 23 maja 2003, 14:30
autor: malgosia
No przynajmniej takie uzależnieninie jest zdrowsze niż wódeczka ze znajomymi.

jestem w nalogu...
: 24 maja 2003, 20:42
autor: awozni1
U mnie np. bieganie wzielo sie z umilowania do gry w pilke nozna. Aby sie przygotowac do ligi szostek w ktorej gram, musialem najpierw troche pobiegac aby miec troche kondycji. I tak sie stalo ze teraz wole pojsc pobiegac niz isc i grac na jakis klepiskach.
